Anglik zrobił 18 operacji, by stać się Koreańczykiem. Przyszłość to transrasowość?
W sieci głośna stała się historia influencera o imieniu Oliver. 31-latek stwierdził, że jest Koreańczykiem uwięzionym w ciele Anglika. Był na tyle przekonany do tego i nieszczęśliwy, że zdecydował się na osiemnaście operacji plastycznych
Historię Olivera przytacza Grzegorz Górny na ramach portalu wPolityce.pl. Brytyjczyk zmienił się nie do poznania: z białego Europejczyka przekształcił się w żółtego, skośnookiego Azjatę. Kosztowało go to łącznie 150 tysięcy dolarów. Dzięki temu mógł jednak ogłosić się pierwszym w dziejach ludzkości człowiekiem „transrasowym”. Przekonuje, że tak naprawdę ma na imię Jimin – tak jak jego idol, koreański piosenkarz Park Jimin.
Wiem, że na świecie są miliony niereprezentowanych przez nikogo osób transrasowych. Chcę być ich głosem i pomóc im żyć w zgodzie z ich rzeczywistością, by byli sobą - przekonuje Oliver.
Górny zwraca uwagę, iż być może powtórzy się historia z „dysforią płciową”. Kiedyś jej przypadki w krajach zachodnich liczone były w dziesiątkach, dziś liczone są w tysiącach. Wmawianie dzieciom od przedszkola, że mogą dowolnie wybierać płeć, a wtedy staną się naprawdę sobą, sprawia, że zmiana płci dla wielu jawi się jako jedyny sposób poradzenia sobie z własnymi problemami wieku dojrzewania.
Przypomina, że jeszcze niedawno jako szaleństwo traktowano twierdzenia o wielości i zmienności płci, i że wystarczy deklaracja zainteresowanej osoby, by państwo uznało jej płeć, niezależnie od tego, czy urodziła się kobietą, czy mężczyzną.
Czytaj więcej: Czekając na pojawienie się „dysforii rasowej”, czyli transrasowość jako kolejny stopień rozwoju człowieczeństwa
Czytaj też: Nauczyciel uczył, że istnieją tylko dwie płcie. Został zawieszony
wPolityce/KG