Janusz Korwin-Mikke do PE startuje ze Śląska - deklaruje, że jest za autonomią tego i innych regionów
Januszowi Korwin-Mikkemu najwyraźniej spodobało się kandydowanie w wyborach ze Śląska. Po nieudanym starcie (8 procent w Rybniku) w uzupełniających wyborach do Senatu, prezes Kongresu Nowej Prawicy deklaruje, że po raz kolejny pojawi się na śląskich listach wyborczych - tym razem do Parlamentu Europejskiego.
Korwin-Mikke zadeklarował to na łamach tygodnika "Najwyższy Czas!.
Może to być walka o każde ćwierć procenta. A w tej ordynacji głosy się sumują - a więc lokomotywa wyborcza powinna startować w okręgu, gdzie jest najwięcej wyborców. A najwięcej jest na Śląsku...
- przekonuje polityk, tłumacząc, że jego największym celem jest zatrzymanie "Bandy Sześciorga".
Prezes KNP dodaje, że szczególną uwagę na jego postać powinni zwrócić uwagę zwolennicy autonomii:
Nie jestem Ślązakiem, ale zawsze popierałem autonomię (nie tylko Śląska, lecz wszystkich ziem polskich!); przyjeżdżając do Katowic, składałem kwiaty pod pomnikiem śp. Wojciecha Korfantego - nie po to, by podlizywać się Ślązakom, ale dlatego, że Jego i śp. Wincentego Witosa uważałem i uważam za polityów lepszych od śp. Romana Dmowskiego i śp. Józefa Piłsudskiego
- podkreśla.
Korwin-Mikke dodaje, że liczy na lepszy wynik niż w ostatnich wyborach uzupełniających. Cieszy się też, że Kazimierz Kutz postanowił wystartować z list Twojego Ruchu - to, zdaniem Korwin-Mikkego - znacznie zmniejsza szanse reżysera.
Spokojnie, damy radę!
- zapewnia prezes KNP.
Wcześniej Korwin-Mikke odmówił ugrupowaniu Polska Razem stworzenia wspólnych list wyborczych.
lw, "Najwyższy Czas!"
------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------
TYLKO U NAS, w sklepie wSklepiku.pl, można kupić zestaw dwóch toreb wPolityce.pl z wzbogaconych rysunkami znakomitego artysty Andrzeja Krauzego.
Torby można nosić przez ramię, mają szerokie i poręczne ucho, wytrzymały materiał, mieszczą format A4.POLECAMY!