Opinie

Fot. Freeimages
Fot. Freeimages

Nowa umowa o wyprzedaży złota

Jan Mazurek

Jan Mazurek

ekspert Domu Maklerskiego Michael / Ström. Od 1994 roku obecny na rynku kapitałowym. Prowadzi również działalność publicystyczną i edukacyjną w zakresie rynku kapitałowego, emisji obligacji i inwestycji alternatywnych. Posiada licencję maklera papierów wartościowych oraz certyfikat doradcy w Alternatywnym Systemie Obrotu rynku NewConnect.

  • Opublikowano: 23 maja 2014, 10:20

    Aktualizacja: 23 maja 2014, 10:23

  • 2
  • Powiększ tekst

Dwadzieścia banków centralnych Europy oraz Europejski Bank Centralny podpisały kolejną, czwartą już umowę regulującą zasady wyprzedaży złota. Tym razem jest ona odmienna od poprzednich.

Historia umów limitujących sprzedaż złota przez banki centralne liczy już blisko 15 lat. Ich intencją jest zapobieganie zawirowaniom na rynku złota, będących skutkiem dużych podaży tego kruszcu. Pierwszą umowę w tym zakresie zawarto w Waszyngtonie 26 września 1999 roku podczas konferencji Międzynarodowego Funduszu Walutowego (Central Bank Gold Agreement, „CBGA”). Wtedy 11 banków centralnych krajów Unii Europejskiej planujących wprowadzenie wspólnej waluty, a także Bank Anglii, Szwajcarii i Szwecji podpisało umowę ograniczającą ilość sprzedawanego złota do poziomu 2000 ton w okresie 5 lat, tj. 400 ton rocznie. Ponadto ustalono, że pożyczki złota oraz terminy zapadalności instrumentów pochodnych na złoto nie będą mogły przekraczać okresu obowiązywania umowy. Wówczas banki centralne na całym świecie posiadały 33 tys. ton złota, co dawało im siłę wywierania istotnego wpływu na rynek złota. Z tego 45 proc. przypadało na sygnatariuszy CBGA1. Nieformalnie do umowy przystąpił też bank centralny Stanów Zjednoczonych, Japonii, Australii, a także Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Rozliczeń Międzynarodowych, zobowiązując się ograniczyć wyprzedaż posiadanych rezerw złota.

Powodem podpisania umowy był silny spadek cen złota po rozpoczęciu wyprzedaży znaczących ilości rezerw przez Bank Anglii. Autorem wyprzedaży brytyjskiego złota był ówczesny minister skarbu Gordon Brown, późniejszy premier. Tych transakcji nie wybaczyli mu Brytyjczycy, bowiem cena złota była wtedy nadzwyczaj niska. Ponadto Szwajcaria ogłosiła zamiar upłynnienia dużej ilości złota. Rezerwy złota zamierzała też sprzedawać Austria i Holandia. W okresie obowiązywania umowy jej sygnatariusze w pełni wyczerpali ustalony limit wyprzedaży złota.

Kolejna umowa - CBGA2 została zawarta na okres od 2004 do 2009 roku. Limit wyprzedaży został podwyższony do 2500 ton. Umowy nie podpisała Wielka Brytania oświadczając, że i tak nie ma już zamiaru sprzedawać więcej złota. Przybył za to nowy sygnatariusz – Grecja. Wtedy istniała już strefa euro i wspólna waluta. Tym razem limit wyprzedaży złota nie został w pełni wykorzystany, na czym zaważył 2009 rok. Z powodu kryzysu finansowego banki centralne wstrzymały wyprzedaże złota, a wiele z nich stanęło po stronie kupujących. Wtedy świat uświadomił sobie uniwersalną wartość złota i jego wyższość nad drukowanymi walutami.

W 2009 roku zawarto trzecią umowę – CBGA3 a przystąpiły do niej banki centralne krajów strefy euro, Szwecji, Szwajcarii oraz Europejski Bank Centralny. Tym razem pięcioletni limit wyprzedaży złota ustalono znów na poziomie 2000 ton. Umowa wygaśnie 27 września 2014 roku. Dotychczas sygnatariusze tej umowy sprzedali 200 ton złota, co stanowi 10 proc. ustalonego limitu.

W dniu 19 maja br. została podpisana czwarta umowa – CBGA4, która wejdzie w życie od września, po wygaśnięciu poprzedniej. W tym przypadku nie ustalono limitów ilościowych. Sygnatariusze umowy złożyli deklarację, w której - analogicznie jak w poprzednich umowach - stwierdzili, że złoto pozostaje ważnym elementem światowego systemu rezerw walutowych. Zobowiązano się koordynować zawierane transakcje na złocie tak, aby uniknąć perturbacji rynkowych. Uczestnicy umowy oświadczyli, że nie mają planów sprzedaży dużych ilości złota.

Umowa, w której nie określono limitów może wydawać się mało konkretna a jej postanowienia mogą być dowolnie interpretowane. Czy spełni pokładane w niej nadzieje? Uważam jednak, że nie ma podstaw do obaw. Zawarte w niej zapisy świadczą, że banki centralne nie spodziewają się dużych wyprzedaży złota i dlatego zrezygnowały ze stawiania ograniczeń ilościowych, które już w poprzedniej umowie okazały się zbędne. Dowodzi to dużego optymizmu i nowego spojrzenia na rezerwy krajowe gromadzone w złocie. Stąd wniosek, że banki centralne w Europie wierzą w uniwersalną wartość złota i nie zamierzają się go pozbywać.

tytuł

Powiązane tematy

Komentarze