Mocny rynek pracy w USA. Jaką decyzję podejmie Fed?
Mimo oczekiwań na bardziej gołębią politykę monetarną w Stanach Zjednoczonych, niepokój inwestorów wzbudziła w ostatnim czasie publikacja nowych danych z rynku pracy. Okazały się one lepsze od wcześniejszych oczekiwań – co paradoksalnie może zmusić amerykańską Rezerwę Federalną do większej wstrzemięźliwości i przesunięcia dotychczasowych terminów cięcia kosztu pieniądza, odsuwając kluczowe decyzje w bardziej odległą przyszłość.
Warto wspomnieć, że dotąd rynki liczyły na finalizację pierwszych decyzji odnośnie obniżki kosztu pieniądza za oceanem już w marcu lub maju – co w konsekwencji miało prowadzić do pierwszych cięć najpóźniej do połowy 2024 roku. Ten scenariusz był również podstawą do euforycznych zachowań wśród inwestorów, które – wraz z dynamicznym napływem kapitału na rynki – zaowocowały również kilkudziesięcioprocentowymi wzrostami wartości giełdowych indeksów na przestrzeni ostatniego roku.
Silne fundamenty
Oczy wszystkich oczywiście zwrócone były w ostatnich miesiącach na zmiany wartości wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych, ale też całego szeregu danych obrazujących rynek pracy w Stanach Zjednoczonych. O ile w przypadku samej inflacji i jej systematycznego spadku inwestorzy zareagowali pozytywnie (oczekując na szybsze tempo obniżek), to już stopa bezrobocia czy zmiany zatrudnienia w poszczególnych sektorach gospodarki nie zostały tak euforycznie odebrane.
Czytaj też: Wzrost PKB o 4 proc. „w zasięgu ręki”
Przypomnijmy, że w grudniu zeszłego roku stopa bezrobocia wyniosła w USA 3,8 proc. w ujęciu rocznym, przy prognozach sięgających 3,7 proc. i takim samym wyniku osiągniętym miesiąc wcześniej. Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wyniosła 216 tys., choć szacowano wcześniej poziom 170 tys. (przy wartości 173 tys. w listopadzie). Jakby tego było mało dosyć zaskakujące okazały się informacje na temat płac i godzinowych stawek wynagrodzenia (urosły one po raz pierwszy od kilku ostatnich miesięcy – stanowiąc potencjalnie niekorzystny czynnik dla przyszłej ścieżki inflacji – przyp. red).
W przypadku płacy godzinowej wzrost w ujęciu rocznym wyniósł 4,1 proc., choć szacunki analityków zakładały tutaj zwyżkę o 3,9 proc. (miesiąc wcześniej odpowiednio 4 proc.).
Ostrożne decyzje
O ile więc jeszcze niedawno wszyscy liczyli, że rynek pracy będzie przechodził przy wysokich stopach procentowych i związanym z tym osłabieniem gospodarczym przez silne perturbacje (skutkujące też koniecznością szybkiej reakcji ze strony Fed i dosyć zdecydowanego cięcia stóp), to ten scenariusz zdecydowanie się nie potwierdził.
Wśród obserwatorów przeważa pogląd, że silny rynek pracy może teraz mieć kluczowe znaczenie dla najbliższych decyzji Rezerwy Federalnej – zmuszając bankierów centralnych do wstrzymania się właśnie z szybkimi i radykalnymi decyzjami (aby w konsekwencji również nie doprowadzić do aktywowania kolejnej spirali inflacyjnej – przyp. red.).
Krzysztof Pączkowski
Czytaj też: Baryłka ropy szaleje po Nowym Roku. Co dalej z cenami paliw?