Opinie

Zatrzymać falę kłamstwa o emigracji

xxxxx xxxxx

  • Opublikowano: 27 kwietnia 2015, 13:18

  • Powiększ tekst

Wzywam młodych do buntu. Buntu przeciwko próbie wykorzystania przez media nośnego i napędzającego hejterstwo tematu emigracji. Nie pozwólcie, żeby Wasza tragedia stała się jedynie tematem zwiększającym sprzedaż gazet.

Dziennik „Metro” podał dziś dane na temat emigracji. Piszą, że może paść rekord – wyjechać z kraju planuje nawet 1,275 mln obywateli. I co z tego? A to, że dziś dziennik Metro ma temat, ma cytowania, ma dyskusję – jałową i (za przeproszeniem) gównianą. Dwa lata temu, dokładnie w tym samym okresie, także przy temacie emigracji, ten sam dziennik dał moje zdjęcie na okładkę wydania pisząc w tytule „Dziękujemy Ci Sandro, że wyjechałaś”.

http://metro.gazeta.pl/Lifestyle/1,126513,13987988,_Listy_do_Metra__Dziekujemy_ci__Sandro__ze_wyjechalas___.html

Przypomnijmy, że chodzi o mój wyjazd do Londynu i głośny reportaż na temat wyzysku jaki stosują pracodawcy wobec młodych. Moja postać stała się przyczynkiem do dyskusji. Głośno było o tym jakie młodzi mają oczekiwania, a jakie – zdaniem ludzi sukcesu, skundlonych popleczników władzy – mieć powinni. Od tamtych chwil mijają właśnie dwa lata, dla mnie lata trudnej i ciężkiej pracy w drodze do sukcesu – który zamierzam odnieść w Polsce, będąc dumną z tego że jestem Polką i żyję w tym kraju, pomimo wcześniejszych porażek i tego, że media, w tym dziennik Metro, próbowały zniszczyć moją wiarę w siebie.

Minęły dwa lata. Nie mogę nie zareagować na to że dziennik Metro śmie teraz podawać zatrważające dane na temat pogarszającej się sytuacji związanej z emigracją Polaków, którzy – jak podaje – głównie kierują się do Wielkiej Brytanii. Nie bez znaczenia jest i to, (znowu, po dwóch latach od mojego krzyku rozpaczy) że większość planujących emigrację to ludzie młodzi, mający mniej niż 35 lat.

tytuł

A niech Was piekło pochłonie! Drogie media, drogi dzienniku Metro. Czy macie problemy z pamięcią? Czyżby stażystka pisząca dwa lata temu o tym, jak to świetnie żyje się za 1000 zł, nagle doznała amnezji? Czemu i dziś nie dacie jej zdjęcia, nie podziękujecie milionom emigrantów za to, że wyjechali, a kolejnym milionom za to, że wyjechać planują?

Odpowiedź na pytanie czemu, jest prosta. Emigrant to temat. Temat jak każdy inny. Dobry do wykorzystania w propagandzie. Media skorumpowane, łaknące sensacji, bezwzględne i nastawione jedynie na sprzedaż, od czasu do czasu znajdują w emigracji temat do łatwej i głośnej dyskusji, którą jak łatwo zacząć, tak i łatwo zakończyć.

Pragnę Wam powiedzieć- Wam czyli min. dziennikarzom dziennika Metro - że to co robicie, to zwykłe szmatławe zagrywki niegodne czwartej władzy, jaką do cholery jesteście! Miast pomagać młodym, miast pisać o tym co spowodowało, że zdecydowali się na wyjazd z kraju, podajecie raz takie, raz inne dane, jak Wam wydawca rozkaże. Czy to rozsądne? Czy godne szacunku? Nie. Tak samo, jak pisanie ogólne o tych milionach młodych, którzy zdesperowani, poniżeni, pozbawieni szans, muszą wyjechać, bo nic innego im nie zostało.

Te miliony to w rzeczywistości pojedyncze historie. Dramaty ukazujące korupcję, układy, kumoterstwo i wyzysk, panujące na wszystkich szczeblach społeczeństwa. Szanowani, posiadający warunki do życia obywatele, znajdują w tych liczbach, w tych milionach, przyczynek do dyskusji o tym jacy to młodzi niewdzięczni, a jacy pozbawieni szacunku do tego co im Polska dać mogła, a czego brać nie chcą, bo jak podobno twierdzą, to mało i ledwie starcza na życie.

Gdzie w mediach miejsce na historię Oli spod Krakowa, która chciała zostać fryzjerką, a której urząd pracy nie dofinansował kursu – bo pani w okienku pomyliła daty zgłoszeń? Gdzie miejsce na historię Yvonne, która wyjechała do Norwegii, bo w Polsce nie miała szans by zapracować na życie swoje i jej dzieci? Gdzie miejsce na historię Agnieszki z Sandomierza, którą zwolniono z pracy w fundacji, bo ośmieliła się mówić głośno o nieprawidłowościach? I dalej, gdzie miejsce na historie wszystkich tych, którzy próbowali ukazać zło i układy, a którzy byli zbyt mali, by w pojedynkę wygrać walkę o własne, godne życie w kraju? Nie ma. Bo to zbyt lokalne, zbyt małe, zbyt ludzkie. Lepiej po raz kolejny podać dane. Dane, które niczego nie zmienią. Nie zatrzymają Polaków w drodze na lotniska.

Młodzi Polacy planujący emigrację! Wzywam Was, byście nie słuchali bzdur podawanych przez media. Nie czujcie się częścią wykluczonej części społeczeństwa, która nie może sobie dać rady, którą rzeczywistość przerasta. Takiej części nie ma, jesteśmy MY, wszyscy, razem. My, jak Ja, jak Ola, Yvonne, Agnieszka i tysiące innych! Jesteśmy godni życia, na jak najlepszym poziomie, w tym kraju, a nie gdzieś na obczyźnie.

Zostańcie. I zarzucajcie media, wciskajcie w gęby dziennikarzy, swoje historie, o tym jak wygląda wyzysk, jak mają się okoliczności, które sprawiły, że podjęliście – lub planujecie podjąć – ostateczną decyzję o wyjeździe. A jeśli jesteście gdzieś na emigracji, także i tam będąc nie bójcie się piętnować tego co w Polsce złe. Tylko tak uda się przezwyciężyć durne, puste i nie dające konstruktywnego rozwiązania statystyki podawane przez sprzedajne media szukające upodlającej ludzi sensacji.

Na koniec dam fragment sztuki którą napisałam o emigrantach. Niech te słowa powędrują do tych, co uważają się za lepszych.

Postać:

Oto człowiek! Człowiek, któremu się zdaje, że wiedzie życie spokojne i szczęśliwe. Że nic złego go spotkać nie może. Nic, co nagłe, nieodwracalne, co cienką nicią z przeznaczeniem związane, nie może przeszkodzić mu w nijakim, mętnym życiu. Oto człowiek, powiadam Wam, człowiek, któremu się życie niczym sen na jawie przyśniło, i śnić mu się będzie wciąż, i wciąż, dokąd go nagle szlag nie trafi!

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych