Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Finansowanie kina z budżetu: Skończmy wreszcie z tą farsą

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 16 lipca 2015, 15:36

    Aktualizacja: 28 lipca 2015, 14:33

  • Powiększ tekst

Decyzja PISF o nieprzyznaniu pieniędzy na realizację obrazu o bohaterskiej rodzinie Ulmów jest, użyję dużego słowa, skandaliczna.

Powtarzam, duże słowo, choć tych, jak czytelnicy wiedzą, staram się jak mogę unikać. Rzecz w tym, że kino ukazujące bohaterstwo już nawet nie tytanów naszej historii, ale zwykłych ludzi, jak mawiają Amerykanie little guys, jest nam bardzo, ale to bardzo potrzebne. Po szczegóły odsyłam do wypowiedzi samego Mariusza Pilisa:

http://wgospodarce.pl/opinie/20536-film-o-polakach-ratujacych-zydow-nie-otrzyma-dofinansowania-z-pisf-bo-nie

Tutaj nie będę się rozwodził nad kwestią Ulmów, tylko w ogóle nad rakiem toczącym polskie kino od zarania. Skończmy wreszcie z tą farsą – finansowanie kina z pieniędzy Polaków, podatników musi się skończyć!

Zaraz, zaraz, powie ktoś, ucięcie finansowania kina z „pieniędzy publicznych” (PRLowski językowy potworek, zważywszy, że nie chodzi o jakieś mgliste finanse publiczne, tylko pieniądze moje, Twoje, Wasze, każdego Polaka) wystawi je na pastwę prywaciarzy pragnących zarobku a ten wiadomo skąd się bierze – z kina durnego, głupawego, oferującego rechot z dowcipów poniżej pasa i urynowej burleski. Kurna – a kto powiedział, że na ambitnym kinie się nie zarabia?

Obecny system w którym uber-urząd zwany PISF dysponuje kwotami wyciąganymi z kieszeni Polaków i przeznacza je według dziwacznych kryteriów jest kompletnie skompromitowany. Na co idą pieniądze rozdawane przez PISF? Częściowo na kłamliwe, obraźliwe dla Polaków kino („Pokłosie”), częściowo na artystyczny bełkot niezrozumiały dla nikogo poza reżyserem, a i to nie zawsze, wreszcie – i tak na głupawe komedyjki z Karolakiem (sorry – sam sobie zbudowałeś reputację). Ucięcie tej kroplówki drenowanej z kieszeni Polaków mogłoby ten stan, tak naprawdę tylko poprawić.

Bo czy Polacy chcą oglądać durne komedie? Toż ich wyniki w box officie właśnie pokazują, że nie! Te wszystkie „Ciacha”, „Wyjazdy integracyjne” i inne szmiry nie zbierają nawet połowy zysków jakie uzyskuje dobrze zrealizowane, ambitne kino. I owszem – ucięcie publicznego finansowania z pewnością skazałoby nas na kolejne durne filmidła, lecz tylko do pewnego momentu. Mianowicie do tego momentu gdy producenci zajrzą do portfela i stwierdzą, że żarty z robienia pardon my French kupy nie przynoszą takich zysków jakich się spodziewali.

Popatrzmy na USA. Czy tam nie powstaje ciekawe ambitne kino, często będące nawet hitami box officu? Powstaje. Czy jest finansowane z kieszeni zwykłych Amerykanów? Nie – ani centa. Owszem – powstają tam też filmy opluwające Amerykę, jej bohaterów czy weteranów (epidemia tego kina miała miejsce zwłaszcza w epoce Busha). I co? Każdy z tych ambitnych inaczej obrazów tąpnął w zyskach.

A polski widz chce przecież oglądać inne kino, niż mu się serwuje. Filmowcy płaczą i leją żale, że polski widz to debil, bo nie chodzi na ich ambitne kino, woli amerykańskie produkcje, a sale kinowe trzeba zamykać. To może polski twórco przestań łkać, otrzyj łzy i zobacz czego oczekują Twoi rodacy?

Sam, choć jestem przekonany, że nie piszę tylko za siebie, z przyjemnością obejrzałbym duży film o wielkich momentach naszej historii – o Nocy Listopadowej i Powstaniu Styczniowym, dramat dyplomatyczny o odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, wstrząsający serial wojenny o obronie Wybrzeża czy nawet operę mydlaną o Jagiellonach, bo kurde, czemu nie? Ok, mam ciekawy i widowiskowy film o Powstaniu Warszawskim, ale obejrzałbym na ten temat jeszcze następnych pięć.

Jednak nie mogę. Bo twórcy okradają moje kieszenie i za skradzione pieniądze dają wybór: durna komedia, mędliwy artystowski dramat o dwóch lesbijkach albo obraz o polskim antysemityzmie. Masz Saulski, wybieraj.

Dziękuję, postoję.

Tak długo jak długo kieszenie Polaków będą łupione, tak długo dobrego kina w Polsce nie zobaczymy. O widza trzeba się starać, jednak w sytuacji, gdy jego kasę uzyskało się przed faktem, starać się nie trzeba.

I nie, nie satysfakcjonuje mnie odpowiedź by w takim razie, po jakiejś politycznej zmianie warty z moich pieniędzy finansować filmy, tym razem „patriotyczne”. Bo tu nie chodzi o ideologię, chodzi o jakość. Dajcie mi dobry film o polskiej historii – wnioski z niego wyciągnę sam.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych