Opinie

fot. Facebook
fot. Facebook

Nominacja Republikanów dla Trumpa prawie pewna. Partia nada ją jednak bardzo niechętnie

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 25 lutego 2016, 09:52

    Aktualizacja: 25 lutego 2016, 09:53

  • Powiększ tekst

Donald Trump ma nominację Partii Republikańskiej praktycznie w kieszeni. Na szczęście nie zwycięży - tak można podsumować kolejne komentarze po zwycięstwie biznesmena podczas prawyborów w Newadzie.

CNN Politics ocenia szanse Trumpa na uzyskanie nominacji Republikanów na 69 proc. I stwierdza, że w związku z tym Demokraci mają prezydenturę niemal zagwarantowaną - według komentatorów bowiem Trump ma dwóch bezwzględnych wrogów - społeczność latynosów oraz internet.

CZYTAJ TEŻ: Kto naprawdę wygrał, kto naprawdę przegrał?

Jak pisze Dean Obeidallah, Trump mógłby w każdej chwili zmienić front i z agresywnego polityka stać się wyważonym mężem stanu. Problemem jest jednak internet. W sieci bez problemu można odnaleźć wcześniejsze, ostre wypowiedzi Trumpa. Co ciekawe - Obeidallah, jakby w ramach wyciągnięcia pomocnej dłoni do przeciwników Trumpa, sam prezentuje kilkanaście grafik z najbardziej kontrowersyjnymi wypowiedziami Trumpa - ot, tak gdyby ktoś nie mógł ich jednak znaleźć w Google.

CZYTAJ TEŻ: Prawybory USA: Donald Trump znowu wygrywa

Z kolei Jennifer Steinhauer z "The New York Times" wskazuje, że Trump znajduje się obecnie na kursie kolizyjnym z ważnym politykiem Partii Republikańskiej i byłym kandydatem na wice-prezydenta USA - Paulem Ryanem. Ryan jest obecnie bowiem spikerem Republikanów i zasiada w zarządzie tej partii. Młody polityk jest niezwykle sceptyczny co do kandydatury Trumpa i uważa, że pomimo zwycięstw, Partia Republikańska powinna zaufać innemu kandydatowi.

Najostrzej przeciwko Trumpowi wystąpił jednak, co oczywiste, przedstawiciel lewicy. Noam Chomsky w wywiadzie udzielonym "Alternet" stwierdził, że za Trumpem stoi ta sama siła, która wyniosła do władzy Adolfa Hitlera. Taka wypowiedź nie jest jednak nowością - amerykańscy, lewicowi komentatorzy już kilka miesięcy temu zastanawiali się czy Trump jest nazistą czy "tylko" faszystą.

Dużym zaskoczeniem w wyścigu w Newadzie jest pozycja Marco Rubio - ten młody, konserwatywny polityk zebrał 24 proc. głosów. I choć jest to o ponad 20 proc. mniej niż Donald Trump, to jednak teraz Republikanie patrzą z wytęsknieniem za nowym "pogromcą Trumpa".

Tymczasem trzeba przyznać, że Trump nie będzie miał problemu z nominacją, ale może mieć poważny problem ze zwycięstwem w wyborach. Według analityków nie da się bowiem wygrać w USA bez choćby minimalnego poparcia ludności latynoamerykańskiej, a po swoich zapowiedziach względem działań wobec latynosów, Trump nie ma szans ich sobie na powrót zjednać. Jednak piłka jest też po drugiej stronie i wpadki Demokratów mogłyby skutecznie podbudować poparcie dla Donalda Trumpa. Komentatorzy są bowiem zgodni, że nominację Demokratów otrzyma Hillary Clinton i to właśnie ona stanie w szranki z legendarnym biznesmenem.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych