Gaming w 2017 roku - czym zaskoczy nas branża?
Rok 2016 nie był zły dla gamingu, choć poczęły pojawiać się pod jego koniec pewne symptomy spowolnienia. Początek roku 2017 to jednak okres ciekawych premier, będących jakby kontynuacją dobrego trendu.
A w 2016 było lepiej niż dobrze - otrzymaliśmy masę interesujących tytułów, wśród których do najciekawszych bez wątpienia należą "Dishonored 2", druga część odnowionej serii "Deus Ex", fani jRPG otrzymali "Final Fantasy XV", z kolei fanatycy strzelania (i siekania) otrzymali "Shadow Warrior 2" i "Killing Floor 2". Ale nie zapominajmy o maniakach główkowania - dla nich bez wątpienia wspaniałym prezentem było "Shadow Tactics", przenoszące klimat klasycznych "Komandosów" do feudalnej Japonii.
A co przynosi sam początek roku 2017? Co najmniej kilka ciekawych premier.
5 - "Mass Effect: Andromeda"
Gra, którą Bioware chce wrócić do popularnego uniwersum Science Fiction i w pewnym sensie skok na głęboką wodę. "Andromeda" może być albo nowym początkiem dla kultowej trylogii z lat ubiegłych - nowy silnik, nowi bohaterowie a nawet nowa galaktyka będą naszymi towarzyszami rozrywki. Z drugiej strony istnieje spore ryzyko, iż otrzymamy po prostu "więcej tego samego" w nowych, ładniejszych graficznie szatkach. Do premiery jednak pozostało jeszcze trochę czasu, wszystko więc przed nami.
4 - "Horizon: Zero Dawn"
Guerilla Games to twórcy mocno niedocenionej serii "Killzone", którzy teraz postanowili zmierzyć się z ideą gier open-world. Efektem podjętego wyzwania ma być właśnie "Horizon: Zero Dawn" - opowieść o świecie w którym ludzkość cofnęła się do epoki plemiennej, zaś władzę nad globem objęły maszyny, tworząc coś na wzór dziwacznego, robotyczno-zwierzęcego ekosystemu. Początkowe trailery wyglądają niezwykle obiecująco, jednak fakt, iż Guerilla nigdy nie tworzyli gry z otwartym światem może być nieco zniechęcający. Z drugiej strony ostatnia odsłona serii "Killzone" oferowała bardzo rozbudowane misje o otwartej strukturze, toteż "Horizon: Zero Dawn" być może będzie dobrą kontynuacją tej idei.
3 - "South Park: The Fractured But Whole"
Poprzednia gra RPG w świecie South Park - "The Stick of Truth" była fenomenem, oferując prawdziwe southparkowe doświadczenie z jednej strony i głęboką rozgrywkę RPG z drugiej. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę, iż za grą stali specjaliści ze studia Obsidian, twórcy najwybitniejszych gier RPG ostatnich lat i doświadczeni weterani branży. Po "South Park: The Fractured But Whole" można więc spodziewać się po prostu więcej tego co w pierwszej części - a to bardzo dobra informacja.
2 - "Resident Evil VII"
Ostatnie dwa lata to prawdziwy renesans dla gamingowego horroru. Po tym jak Konami w fatalnym ruchu anulowało projekt "Silent Hills" dając graczom jedynie przedsmak, jakim było demo "P.T." do gry wkracza Capcom decydując się na odnowienie serii "Resident Evil". A przyznajmy, iż odnowa jest tej serii bardzo potrzebna, bowiem w ostatnich latach klasyczny "Resident..." zamienił się z przerażającego horroru w kiczowaty festyn dość tandetnych potworności. Jednak opowieść o rodzinie seryjnych morderców z amerykańskich bagien, odwołująca się tak do klasyki horroru jak i nowszych tytułów może być tym co doprowadzi do renesansu serii. A jak dodamy opcje dla technologii VR - cóż - możemy mieć do czynienia z prawdziwie przerażającym doświadczeniem!
1 - "Torment" Tides of Numenera"
Gra, która może udowodnić, iż _gaming_to sztuka a gry są nośnikiem kultury. Odwołujący się do klasycznego "Planescape: Torment" izometryczny RPG jest tworzony przez tych samych ludzi, którzy byli twórcami tamtego tytana. Także i teraz otrzymujemy głęboką opowieść w dziwacznym lecz pasjonującym świecie, oferującym głębię niespotykaną dotychczas w głównym nurcie RPG. A jeśli dodamy do tego bogate wydanie pudełkowe, przygotowane przez polskiego dystrybutora - firmę Techland, a także fakt, iż InXile zdecydował się na wydanie tytułu także na konsole najnowszej generacji - otrzymujemy pozycję, która naprawdę warto się zainteresować.
Jak widać nadchodzący rok będzie bardzo udany dla graczy i branży. Oby pozytywny trend utrzymał się przez następne 12 miesięcy - warto tego sobie życzyć. Bo na dobrej sytuacji skorzystają przede wszystkim odbiorcy - gracze.