Opinie

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Patriotyzm gospodarczy szansą w pokonaniu koronawirusa

Eryk Łon

Eryk Łon

prof. nadzw katedry Finansów Publicznych, Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu oraz członek Rady Polityki Pieniężnej w kadencji 2016–2022

  • Opublikowano: 26 marca 2020, 10:00

  • 1
  • Powiększ tekst

Patriotyzm gospodarczy oddolny i odgórny

Patriotyzm gospodarzy to patriotyzm w obszarze działań gospodarczych. Istotą patriotyzmu jest miłość do ojczyzny. Istotą patriotyzmu gospodarczego jest refleksja nad znaczeniem motywacji patriotycznej w sferze gospodarczej. Dzięki temu możemy sobie uświadomić naszą odpowiedzialność za Polskę, za losy naszego narodu. Buduje się w ten sposób silna więź społeczna, szczególnie nam tak potrzebna w tych trudnych czasach epidemii koronawirusa. Widzimy, że zarówno poszczególni polscy konsumenci, jak również instytucje państwa polskiego są gotowi do ofiarnych, osłonowych działań w obrębie polskiej gospodarki. Patriotyzm gospodarczy oddolny to np. kupowanie polskich towarów i wspieranie polskich przedsiębiorców, ale również płacenie podatków do polskiego budżetu. Patriotyzm gospodarczy odgórny zaś to prowadzenie jawnej i faktycznej polityki gospodarczej ze strony polskich władz publicznych dla dobra Polski np. ze strony rządu czy banku centralnego. Więcej na ten temat można przeczytać w moim artykule: „Przedmiot Patriotyzm gospodarczy na każdej uczelni ekonomicznej”.

https://www.radiomaryja.pl/informacje/prof-nadzw-uep-dr-hab-eryk-lon-przedmiot-patriotyzm-gospodarczy-czesc-i/

Warto promować patriotyzm gospodarczy oddolny

Uważam, że podczas epidemii koronawirusa polska gospodarka będzie potrzebowała patriotyzmu gospodarczego. Patriotyzm gospodarczy, a szczególnie patriotyzm konsumencki może łagodzić skutki kryzysu i dlatego dobrze, że można dostrzec objawy jego wzrostu wśród Polaków. Warto zauważyć, iż w 2019 roku przeprowadzono badania na zlecenie Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego, która organizuje konkurs „Teraz Polska”. Na pytanie: „Czy zgadza się Pan/Pani ze stwierdzeniem, że mając możliwość wyboru, należy kupować produkty polskiego pochodzenia?” aż 78,2% ankietowanych odpowiedziało twierdząco, a tylko 12% było przeciwnego zdania. Badania te wyraźnie pokazują, iż wśród naszych rodaków w ostatnich latach rośnie chęć wsparcia polskich producentów i usługodawców poprzez preferowanie nabywania produktów polskiego pochodzenia. Co ciekawe w innych krajach też stawia się w dobie epidemii koronawirusa na patriotyzm gospodarczy. Przykładowo francuski minister finansów i gospodarki wezwał dużych dystrybutorów żywności do podjęcia nowego wysiłku tj. zaopatrywania się w produkty francuskie.

Obecna postawa rządu i NBP to przykład patriotyzmu gospodarczego odgórnego

Warto tu na wstępie zauważyć, iż celem obecnych programów wsparcia polskiej gospodarki tj. „tarczy antykryzysowej” rządu i poluzowania polityki pieniężnej NBP jest uspokojenie nastrojów uczestników życia gospodarczego. Epidemia koronawirusa pogarsza bowiem nastroje przedsiębiorców i konsumentów. A chodzi o to aby zahamować pogorszenie owych nastrojów. Dobrze, że powstał projekt tarczy antykryzysowej i że jest on udoskonalany. Jest bardzo ważne, aby uczestnicy życia gospodarczego mieli świadomość, że w tym najtrudniejszym czasie władze publiczne czynią wszystko, co się tylko da, aby zmniejszyć obciążenia finansowe osób, rodzin i podmiotów gospodarczych związanych z kosztami kredytów, ze składkami na ZUS itp. „Tarczę antykryzysową” oceniam pozytywnie. Za bardzo pozytywne uważam rozwiązanie, w myśl którego udzielane będą pożyczki dla mikro-przedsiębiorców w kwocie 5 tysięcy złotych. Pożyczki te nie będą musiały być zwracane, jeżeli nie będzie zmniejszony stan zatrudnienia. To rozwiązanie ma na celu ochronę miejsc pracy. To jest sprawa bardzo ważna, bo chodzi głównie o ochronę miejsc pracy Polaków. Jeśli chodzi o obecne działania NBP to są one podejmowane niejako z dwóch stron. Po pierwsze obniżki stóp procentowych mają za zadanie obniżenie kosztów spłaty kredytów dla gospodarstw domowych i przedsiębiorców. Jednocześnie obniżki stóp mają obniżyć koszt długu publicznego. Chodzi o obniżenie rentowności papierów skarbowych szczególnie tych krótkoterminowych, aby rząd mógł zdobywać potrzebne środki na programy ratunkowe polskiej gospodarki po jak najniższym koszcie. Po drugie NBP podejmuje skup różnych aktywów np. obligacje skarbowe. W innych krajach też są skupowane obligacje korporacyjne, czyli obligacje firm prywatnych np. w USA, w Wlk. Brytanii ale też na Węgrzech. Moje propozycje są takie aby NBP mógł także skupować akcje spółek i obligacje korporacyjne. Rynek obligacji korporacyjnych jest jednak słabiej rozwinięty w Polsce niż na Zachodzie czy USA. Natomiast rynek akcji w naszym kraju jest stosunkowo dobrze rozwinięty jak na kraj wschodzący, którym wciąż pozostajemy. Jeśli chodzi o rozwój rynku akcji Polska jest liderem pod tym względem w Europie Wschodniej i Środkowej. Być może warto zastosować pewne specyficzne instrumenty korzystając z dorobku Banku Japonii. Chodzi o ETF-y oparte na akcjach. Są to jednostki uczestnictwa. NBP kupowałby akcje spółek nie bezpośrednio, ale poprzez specjalnie powołane do tego fundusze inwestycyjne lokujące kapitał w akcjach polskich małych i średnich spółek. Takie fundusze mogłyby powstać przy bankach o polskim kapitale np. przy BGK, PKO Bank Polski, BOŚ czy Bank Pekao. Jeśli chodzi o mój pogląd osobisty to dopuszczam też nawet skup akcji spółek przez NBP bezpośrednio. Ponadto należy zauważyć, iż celem działań osłonowych NBP jest tak naprawdę poprawa płynności gospodarki. Chodzi o zwiększenie płynności sektora niefinansowego głównie małych i średnich przedsiębiorstw. Banki komercyjne powinny być pośrednikiem w dostarczaniu płynności dla tych przedsiębiorstw, które mają czasowe trudności z zatorami płatniczymi lub straciły płynność bieżącą.

RPP łagodzi politykę pieniężną w trosce o polską gospodarkę

W Radzie Polityki Pieniężnej dominuje obecnie podejście, wedle którego kluczowe znaczenie ma ograniczenie negatywnego wpływu epidemii koronawirusa na gospodarkę i dlatego obniżka stóp procentowych dokonana została pomimo tego, że inflacja wzrosła powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego. Nasz bank centralny teraz zajmuje się wspieraniem polityki gospodarczej rządu, gdyż wedle projekcji NBP inflacja konsumpcyjna w najbliższych miesiącach wróci do pasma odchyleń od celu inflacyjnego. Moim zdaniem kluczowe są dane o nastrojach konsumenckich i PMI w przemyśle. Dobrą wiadomością jest to, że ostatnie dane o PMI w strefie euro i w Niemczech w przemyśle były lepsze od oczekiwań i były wyższe niż minima z 2019 roku. Kolejna obniżka stóp procentowych jest możliwa po to, aby ulżyć kredytobiorcom i przyczynić się do spadku kosztów długu publicznego. Ale czy do niej dojdzie to zobaczymy ? Dyskusja będzie na RPP na początku kwietnia i zobaczymy jakie do tego czasu będą dane makroekonomiczne. Warto zauważyć, że banki centralne łagodzą politykę pieniężną zarówno przez obniżki stóp procentowych, jak i przez skup aktywów. To drugie zachowanie (skup aktywów) już powoli wchodzi do kanonu dość często spotykanych instrumentów polityki pieniężnej. Może nie jest jeszcze uważane za standard, ale można odnieść wrażenie, że jest to już prawie standard. W przeszłości proponowałem aby wprowadzić możliwość na przykład nabywania obligacji korporacyjnych i akcji przez NBP, ale tylko dla tych firm, które nie będą zwalniały pracowników.

Prezydent Donald Trump jest optymistą w walce z koronawirusem

Prezydent Donald Trump oświadczył, że „zniesienie surowych restrykcji związanych z epidemią koronawirusa w Stanach Zjednoczonych powinno być kwestią tygodni, a nie miesięcy”. Według prezydenta D. Trumpa przedłużanie blokady gospodarki może być groźniejsze od samego wirusa. Warto zauważyć, iż Donald Trump jest zdeterminowany aby gospodarka USA wróciła na ścieżkę wzrostu. W tym bowiem roku w USA są wybory prezydenckie. Zgodnie z koncepcją tzw. cyklu prezydenckiego urzędujący prezydent będzie zapewne podejmował wszelkie działania wspierające gospodarkę aby jej stan w roku wyborczym był jak najlepszy. W ten sposób zwiększy bowiem szansę na wygraną w nachodzących wyborach.

Polskie władze szybko podejmują działania ratunkowe

Konsekwencje epidemii koronawirusa dla gospodarki światowej w tym roku zapewne będą dość poważne, ale jeżeli uda się tego wirusa w tym roku dość szybko pokonać to gospodarka powinna w przyszłym roku wrócić do normy.

Jest szansa, że kryzys uderzy mniej w polską gospodarkę, niż w gospodarki zachodnie, gdyż polski rząd podjął odpowiednie działania antykryzysowe stosunkowo szybko na wczesnym etapie rozwoju epidemii koronawirusa. Zostały u nas podjęte obostrzenia, które są uciążliwe dla życia codziennego, ale ich wprowadzenie daje szansę na to, że epidemia koronawirusa zostanie szybciej opanowana. Więcej na ten temat można przeczytać w moim najnowszym wywiadzie dla Radia Wnet:

https://wnet.fm/2020/03/25/prof-eryk-lon-koronawirus-nie-szkodzi-az-tak-gospodarce-nastroje-przedsiebiorcow-strefy-euro-sa-lepsze-niz-w-2019-r/

Płynny kurs walutowy zaletą polskiej gospodarki

Uważam, że kurs płynny jest zaletą polskiej gospodarki. Jest to konsekwencja posiadania przez Polskę suwerenności monetarnej, czyli posiadania własnej waluty i krajowej polityki pieniężnej. W warunkach kursu płynnego dają sobie radę zarówno banki, jak i podmioty gospodarcze. Polacy już przywykli do płynnego kursu walutowego, którego mamy od kwietnia 2000 roku.

Obecne wahania kursu złotego są wywołane krótkoterminowymi przepływami kapitałów od rynków wschodzących do dojrzałych. Inwestorzy obecnie szukają tzw. twardych walut na czas pandemii koronawirusa. Ale moim zdaniem trzeba zachować spokój. Fundamenty polskiej gospodarki na tle Europy Zachodniej są mocne. Mamy niskie bezrobocie. Być może jesteśmy w kluczowym momencie zwrotnym. Niskie wyceny i skrajny pesymizm prowadzi do odwrócenia trendu spadkowego na wzrostowy. Tak uczy doświadczenie i psychologia rynków finansowych. Przesadnie pesymistyczne bowiem nastroje prezentowane w mediach to jedna z przesłanek tzw. podejścia kontrariańskiego (czyli na przekór większości). Jest mi ono znane z mojej praktyki inwestowania na rynkach akcji i kontraktach terminowych na WIG20 w okresie przed wejściem do RPP. Zajmuję się też naukowo tematyką rynków finansowych. Prowadzę zajęcia z takich przedmiotów jak np. „Psychologia giełdy” czy „Makroekonomiczna analiza rynków akcji”. Mam też doświadczenia praktyczne. Prezentowałem swoje wyniki inwestycyjne studentom na wykładach otwartych, które organizowałem na swojej uczelni w ostatnich 15 latach.

Te przesadnie pesymistyczne nastroje mogą świadczyć o dochodzeniu do kluczowego momentu zwrotnego na rynkach finansowych. Być może sytuacja nie będzie taka groźna jak by to się miało wydawać. Przesadny skrajny pesymizm prowadzi do hossy na rynkach finansowych a przesadny skrajny optymizm do bessy. Oczywiście dokonuje się to stopniowo, gdyż zwykli ludzie nie dostrzegają tych zmian. Tak samo można powiedzieć o rynku walutowym czy innych rynkach instrumentów finansowych.

Spoglądając na ostatnie 30 dni można zauważyć, że osłabienie złotego jest związane z osłabieniem kursów walut krajów wschodzących. Doszło w tym czasie m. in. do osłabienia kursu rubla rosyjskiego, korony czeskiej, peso meksykańskiego czy choćby reala brazylijskiego. Uważam, że jest szansa na to, że kiedy zacznie się na trwale poprawiać sytuacja na światowych rynkach akcji to kurs złotego może się umocnić.

Generalnie kurs złotego jest korzystny dla polskiego eksportu. Warto zauważyć, iż NBP bada zachowanie kursu złotego w relacji do walut obcych w ramach tak zwanego „Szybkiego Monitoringu”. Jest tam obliczany m. in. kurs graniczny. To poziom opłacalności eksportu mierzony poprzez relację złotego do dolara amerykańskiego i euro.

Warto mieć zaufanie do polskich władz

Uważam, że w tym trudnym czasie epidemii koronawirusa trzeba zachować spokój i nie powodować nakręcania skali emocji. Ważne aby przedstawiciele polskich organów władzy budzili nadzieje wśród naszych rodaków. Warto w tym trudnym czasie promować patriotyzm gospodarczy. Zauważyłem, że nawet niektórzy byli politycy czy osoby publiczne zachęcają teraz Polaków aby w pierwszej kolejności kupowali polskie produkty i korzystali z usług polskich usługodawców, kiedy koniunktura gospodarcza wyraźnie zwalnia. Warto zob. poniższe linki:

https://wgospodarce.pl/opinie/77103-czas-na-obrone-narodowej-gospodarki-i-polskich-firm

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/492147-wazny-apel-prof-pawlowicz-dobre-uczynki-teraz

Wierzę głęboko, że Polsce uda się wyjść z tej trudnej sytuacji. Ważne aby działać w zgodzie ponad podziałami politycznymi. Najważniejsze jest aby polska gospodarka jak najmniej ucierpiała w wyniku epidemii koronawirusa. Dlatego te programy gospodarcze wsparcia ze strony polskiego rządu i naszego banku centralnego oceniam bardzo pozytywnie. Warto też zauważyć, iż rośnie zaufanie do NBP. Według ostatniego badania CBOS zaufanie do NBP wzrosło w ostatnich tygodniach o 10 pkt. proc. do 59%. Działania ratunkowe podejmowane przez rząd i NBP dają nadzieję naszym obywatelom, że uda się nam wyjść z okresu spowolnienia koniunktury szybko i bez większych strat. Ważne aby nie rosło bezrobocie. Dlatego instrumenty finansowe wparcia dla przedsiębiorców i konsumentów powinny być nakierowane na ochronę miejsc pracy polskich rodzin.

Powiązane tematy

Komentarze