Andrzej Duda może przekonać biznes prostszym prawem
Jeszcze trwa zliczanie głosów ale dominacja Andrzeja Dudy w pierwszej turze jest raczej pewna. Teraz wszystko rozstrzygnie się w drugiej. Co może przekonać przedsiębiorców?
Polska znajduje się w niełatwym momencie - wychodzimy z pandemii z jednej strony i, być może, wchodzimy w czas spowolnienia z drugiej. Wszystko to wpływa na wybory prezydenckie. Głównym problemem Polaków nie są obecnie ideologiczne wojny lecz raczej potrzeba spokoju - możliwość odbudowania strat finansowych po wirusie, bezpieczne wakacje, możliwość odtworzenia firmy.
Prezydent Andrzej Duda poruszał te kwestie w kampanii, jednak mam wrażenie, że w drugiej turze będą one kluczowe. Nie polityczna wojna lecz starcie na ofertę dla Polaków. Duda ma w tej rozgrywce z pewnością lepsze karty.
Przede wszystkim jest prezydentem wywodzącym się z formacji rządzącej. To znaczy, że wszelkie kolejne inicjatywy gospodarcze proponowane przez prezydenta Dudę będą miały realną szansę na realizację przez rząd. Czy Rafał Trzaskowski może liczyć na podobną swobodę? Wątpliwe.
Ale jest inna kwestia, która spędza nadal sen z powiek wielu przedsiębiorców - kwestia skomplikowanego prawa.
To właśnie przedsiębiorcy i ich rodziny mogą być kluczowym elektoratem do odbicia w drugiej turze. Nie jest tak, że biznes jest żelaznym elektoratem Platformy (czy jaką to nazwę nosi teraz to ugrupowanie?). Wielu biznesmenów należy do tak zwanego „elektoratu niezdecydowanego”, będąc polskim odpowiednikiem amerykańskich „swing states„. Ten elektorat nie bywa porywany ostrą kampanią, raczej przekonują go doraźne działania, zapowiedzi zdecydowanych działań na niwie gospodarczej. Trudno wyobrazić sobie dla tej grupy bardziej pożądane działanie niż… uproszczenie prawa.
Przedsiębiorcy od lat nawołują do uproszczenia wielu procedur i ograniczenia wpływu urzędników na biznes. Nie, nie chodzi tu o atak na spółki skarbu państwa, lecz na większą swobodę prowadzenia własnego, małego biznesu. Co więcej w skali międzynarodowej te sprawy rozpatrywane są podobnie. Kraje, które upraszczają przepisy i wprowadzają podatki w sposób klarowny cechują się wyższymi ocenami.
Zapowiadając program, niechby nawet określany mianem: Proste Prawo, Andrzej Duda mógłby sporo zyskać. Nie tylko przyciągnąłby elektorat niezdecydowany z biznesu, ale też byłby to piękny gest w kierunku elektoratu Krzysztofa Bosaka. Dodatkowo - sama zapowiedź uproszczenia przepisów przyczyniłaby się do dalszej poprawy naszej pozycji w ratingach międzynarodowych (co widać by było natychmiast choćby w ocenie złotówki). O PRowych zaletach takiego ruchu nawet nie wspominam, uznając je za oczywiste.
Gospodarka jest obecnie obszarem w którym Prawo i Sprawiedliwość notuje największe sukcesy i nic nie wskazuje na to, by w najbliższych miesiącach sytuacja miała się zmienić. Uproszczenie przepisów tylko by sytuację poprawiło, co więcej samemu PiS dałoby nowe narzędzia do sprawnego rządzenia. Jestem zresztą pewien, że taka zapowiedź padnie, pytanie czy w tej kampanii? Im szybciej tym lepiej.