Zgodna współpraca rządu i NBP tworzy szansę na szybki powrót wysokiego tempa wzrostu gospodarczego
Warto utrzymać niskie stopy procentowe przez dłuższy czas
Pojawienie się drugiej fali koronawirusa w naszym kraju stawia przed polską polityką pieniężną nowe wyzwania. Należy jednak zachować ogromny wewnętrzny spokój, gdyż w gruncie rzeczy bardzo wiele zależy od tego, w jaki sposób zachowają się konsumenci. Jeżeli nie dojdzie do istotnego pogorszenia nastrojów konsumenckich, wówczas kolejna obniżka stóp procentowych nie będzie potrzebna.
Jeżeliby jednak nastroje konsumenckie doznały istotnego pogorszenia wówczas nie należy się wahać i pożądane byłoby wówczas nawet obniżenie stóp procentowych do poziomu ujemnego. Tego typu posunięcie nie byłoby niczym dziwnym, zważywszy na okres, w którym się znajdujemy. W warunkach zwyczajnych obniżka stóp procentowych do poziomu ujemnego nie byłaby wskazana, w warunkach nadzwyczajnych można jednak brać poważnie pod uwagę i takie posunięcie.
Generalnie zakładam jednak, że prawdopodobieństwo negatywnego scenariusza jest małe, gdyż rząd zapewne zdaje sobie sprawę z potencjalnych negatywnych konsekwencji kolejnego zamrożenia gospodarki. Myślę więc, że podstawowym wariantem jest wariant utrzymywania się stóp procentowych na dotychczasowym poziomie przez dłuższy czas, aczkolwiek do wariantu stóp ujemnych warto przygotować się mentalnie, gdyby miał się on pojawić.
Szansa na ożywienie gospodarki światowej w 2021 roku
Zakładam, że poszczególne rządy i banki centralne w różnych krajach są coraz lepiej przygotowane do walki z gospodarczymi skutkami epidemii koronawirusa. Świadczy o tym fakt, że wedle prognoz zamieszczonych w ostatnim numerze pisma ,,The Economist” zakłada się, że w 2021 roku w gospodarce światowej pojawi się faza ożywienia.
Oczywiście zawsze warto przygotować się także na wariant mniej optymistyczny. Uważam, że szczególnie warto obserwować krzywą dochodowości papierów dłużnych w USA. Kluczowe znaczenie może mieć zwłaszcza kształtowanie się różnicy pomiędzy rentownością 10-letnich obligacji skarbowych w Stanach Zjednoczonych a rentownością 3-mesięcznych tamtejszych weksli skarbowych. Aktualnie różnica ta jest dodatnia.
Gdyby jednak różnica ta stała się ujemna, wówczas można by zakładać powrót nastrojów recesyjnych w USA. Na razie nie mamy jednak z czymś takim do czynienia. W każdym razie warto obserwować bazę danych FRED, w której zamieszczane są dane o różnicy pomiędzy rentownością 10-letnich obligacji skarbowych a rentownością 3-mesięcznych tamtejszych weksli skarbowych w USA.
Rynek akcji barometrem przyszłego stanu gospodarki
To, iż indeks amerykańskiego rynku akcji S&P 500 powrócił latem tego roku powyżej szczyty sprzed wybuchu epidemii koronawirusa jest bardzo pozytywne. Oznacza bowiem, że tamtejsi inwestorzy giełdowi coraz lepiej postrzegają perspektywy amerykańskiej gospodarki. Często w swoich wypowiedziach podkreślam, że z prowadzonych przeze mnie badań naukowych wynika, że rynek akcji jest swoistym barometrem przyszłej aktywności gospodarczej. Warto zauważyć, że stopniowej poprawie sytuacji na amerykańskim rynku akcji a także na rynkach akcji w innych krajach towarzyszyła zmiana prognoz przyszłych realnych zmian PKB.
Oznacza to, że progności makroekonomiczni zatrudnieni w różnych instytucjach finansowych, zdają sobie sprawę z tego, że wzrost kursów akcji jest czynnikiem sprzyjającym w przyszłości lepszemu zachowaniu się mierników aktywności gospodarczej, niż tego dotychczas oczekiwano.
Cykl prezydencki w USA
W USA mamy nadal do czynienia z występowaniem amerykańskiego 4-letniego cyklu prezydenckiego. Przykładowo to właśnie przed wyborami prezydenckimi w roku przedwyborczym doszło do zapoczątkowania fazy łagodzenia polityki pieniężnej, co mogło mieć na celu doprowadzenie do tego, aby w roku wyborczym stan gospodarki był jak najlepszy. Samo to działanie FED wpisuje się w logikę funkcjonowania cyklu prezydenckiego. Jestem więc przekonany, że wciąż warto zakładać, że wspomniany 4-letni cykl prezydencki w USA występuje.
Zaostrzanie polityki pieniężnej byłoby szkodliwe dla gospodarki
W świetle aktualnych uwarunkowań makroekonomicznych uważam, że zaostrzanie polityki pieniężnej przez RPP mogłoby doprowadzić do pogorszenia nastrojów poszczególnych uczestników życia gospodarczego w naszym kraju. Mogłoby bowiem wprowadzić niepokój wśród gospodarstw domowych, które mogłyby się obawiać podwyższenia kosztów obsługi kredytów mieszkaniowych, co mogłoby zmniejszyć skłonność poszczególnych osób fizycznych do dokonywania wydatków konsumenckich. Ponadto mogłoby to powstrzymać podmioty gospodarcze od podejmowania decyzji o dokonywania nakładów inwestycyjnych.
Warto rozważyć bezpośrednie kredytowanie gospodarki przez oddziały NBP
Cieszy mnie to, iż od lipca tego roku wskaźnik PMI obliczany dla polskiego przemysłu kształtuje się na poziomie wyższym od 50 punktów. Świadczy to o poprawie nastrojów w tej ważnej dla naszej gospodarki dziedzinie. W związku z poprawą tych nastrojów spodziewam się, że z biegiem czasu dojdzie do zwiększenia dynamiki kredytów dla podmiotów gospodarczych, co będzie sprzyjać poprawie realnej dynamiki PKB.
Oczywiście warto również pomyśleć o wprowadzeniu rozwiązań mogących sprzyjać zwiększeniu akcji kredytowej. Jestem zdania, że powinny być to jednak rozwiązania, które jednocześnie sprzyjałyby trosce o zachowanie miejsc pracy. Chodziłoby więc o to, aby jednym z warunków podjęcia działań przez NBP byłoby to, aby podmiot gospodarczy powstrzymał się od zwolnień pracowników. Być może najprostszym rozwiązaniem byłoby po prostu przejęcie przez NBP na pewien czas funkcji tzw. rynkowego monobanku to znaczy bezpośrednie kredytowanie podmiotów gospodarczych przez poszczególne oddziały NBP.
NBP dbając o realną sferę gospodarki zwiększa swą wiarygodność wśród Polaków
NBP wyrażając troskę o realną sferę gospodarki może jeszcze bardziej zwiększyć swoją wiarygodność wśród ogółu obywateli. Dzięki temu utrwalić się może jeszcze bardziej przekonanie, że bank centralny skłonny jest prowadzić politykę pieniężną w taki sposób, aby odbywało się to z jak największym pożytkiem dla wzrostu gospodarczego oraz z punktu widzenia sytuacji na rynku pracy. Generalnie rzecz biorąc jestem zwolennikiem poglądu, że podstawowy cel polityki pieniężnej i polityki budżetowej jest w gruncie rzeczy ten sam – jest to troska o dobrobyt społeczny naszych rodaków.
Szansa na ożywienie koniunktury bankowej
Z najnowszych badań koniunktury w sektorze bankowym a opublikowanych pod koniec września tego roku wynika, że wskaźnik Pengab znów zyskał na wartości i znajduje się na dodatnim poziomie. Co ważne we wrześniu odnotowano poprawę prognoz 6-miesięcznych dla wszystkich 6 segmentów rynku bankowego. Segmentami tymi są: kredyty mieszkaniowe – osoby indywidualne, kredyty konsumpcyjne – osoby indywidualne, lokaty długoterminowe – osoby indywidualne, kredyty inwestycyjne – przedsiębiorcy, kredyty obrotowe – przedsiębiorcy oraz lokaty długoterminowe – przedsiębiorcy.
Jestem przekonany, że poprawa ta stanowi zapowiedź polepszenia wyników finansowych banków komercyjnych w przyszłości. Warto ponadto zauważyć, że od momentu opublikowania najnowszego odczytu wskaźnika Pengabu, czyli od 29 września do 9 października indeks WIG-Banki zyskał na wartości 5,4 %, co może być świadectwem poprawy postrzegania perspektyw przyszłej kondycji finansowej banków przez inwestorów giełdowych.
Suwerenność monetarna pomaga zwalczyć kryzys gospodarczy
Od strony ekonomicznej scenariusz rozpadu strefy euro jest możliwy. Wiele krajów przekonało się, że możliwe jest bardzo dobre prowadzenie polityki pieniężnej przy utrzymaniu własnej waluty narodowej. Jednym z problemów od strony prawnej jest brak procedur wychodzenia z tej strefy. Nawiasem mówiąc brak tych procedur jest kolejnym ważnym argumentem przemawiającym za utrzymaniem złotego i powstrzymaniem się od wchodzenia do strefy euro.
Suwerenność monetarna w świecie współczesnym odgrywa coraz bardziej znaczącą rolę. Dzieje się tak choćby dlatego, że udział aktywów banków centralnych w PKB w poszczególnych krajach, także tych największych, na przestrzeni ostatnich 10 lat wyraźnie się zwiększył. To pokazuje, że wpływ krajowego banku centralnego na krajowe procesy gospodarcze staje się coraz większy.
Pod żadnym pretekstem nie należy się więc pozbywać takiego instrumentu jakim jest własna polityka pieniężna. Jestem zresztą przekonany, że utrzymanie własnej waluty można traktować jako element szerokiego programu jakim jest poszerzenie zakresu suwerenności gospodarczej Polski. Jej ważnym elementem jest proces repolonizacji poszczególnych dziedzin naszej gospodarki: banków, handlu, mediów i przemysłu.
Zgodna współpraca NBP z rządem atutem Polski
Koordynacja polskiej polityki pieniężnej i polskiej polityki budżetowej jest wskazana w każdych warunkach. Szczególne znaczenie ma jednak w warunkach kryzysowych, w tym także w warunkach epidemii koronawirsua. To bowiem zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych szczególnie ważne jest budowanie u obywateli przekonania, że poszczególne segmenty władzy publicznej działają zgodnie.
Tego typu założenie może bowiem zwiększać przekonanie, że władza działa szybko i odpowiednio do wyzwań przed jakimi stoi Polska. Taka współpraca może być traktowana jako element patriotyzmu gospodarczego. Tworzy ona szasnę na to, że już wkrótce GUS poinformuje nas o dobrych danych charakteryzujących aktywność gospodarczą w naszym kraju.