Analizy

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Wyważona polityka RPP to szansa, że w 2023 r. polska gospodarka znów przejawi odporność

Eryk Łon

Eryk Łon

prof. nadzw katedry Finansów Publicznych, Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu oraz członek Rady Polityki Pieniężnej w kadencji 2016–2022

  • Opublikowano: 26 września 2022, 11:20

  • 2
  • Powiększ tekst

Fed podnosi stopy procentowe

21 września tego roku amerykański bank centralny po raz kolejny podjął decyzję o podwyższeniu stóp procentowych. Podobnie jak w lipcu, także i tym razem skala podwyżki wyniosła 75 punktów procentowych. Bardzo ważne znaczenie miała konferencja prasowa, podczas której prezes Jeremy Powell oświadczył wprost: „chcemy działać teraz agresywnie”. Z wypowiedzi tej wynikało dość jasno, że bankierzy z FED zdeterminowani są uczynić wszystko, co tylko możliwe, aby obniżyć poziom inflacji, nawet kosztem dość znacznych szkód wyrządzonych realnej sferze gospodarki.

Warto zauważyć, że w przypadku poprzednich podwyżek stóp procentowych w tym roku zawsze było tak, że w dniu podwyżki kluczowe indeksy opisujące sytuację na amerykańskim rynku akcji rosły. Tym razem było inaczej. Indeks S&P500 spadł nie tylko w dniu podjęcia decyzji 21 września, lecz także w czwartek 22 września, jak również w piątek 23 września.

Pogorszenie sytuacji na rynkach akcji

Pogorszyła się również sytuacja na giełdach akcyjnych w innych krajach. Niemiecki DAX spadł nawet 23 września poniżej 52-tygodniowego minimum. Obserwując zachowanie bankierów centralnych można odnieść wrażenie, że w krajach zaliczanych do grupy krajów dojrzałych zaczyna raczej znów dominować w polityce pieniężnej podejście dość mocno restrykcyjne. Szczególnie dobitnym przykładem jest przykład Szwecji. Stopy procentowe w Szwecji urosły tam 20 września aż o 100 punktów bazowych.

Bankierzy z Banku Czech rozważają pozostawienie stóp procentowych bez zmian

Wydaje się natomiast, że polityka pieniężna w krajach wschodzących staje się już nieco mniej restrykcyjna. Przykładowo na Tajwanie stopy procentowe zostały podwyższone 22 września o 12,5 punktów procentowych a tego samego dnia w Paragwaju o 25 punktów procentowych. Co ciekawe wiceprezes banku centralnego Czech Eva Zamrazilová 13 września powiedziała w wywiadzie dla Reutera, że czeskie stopy procentowe powinny pozostać na stabilnym poziomie i ona osobiście prawdopodobnie podczas posiedzenia zarządu tej instytucji w dniu 29 września będzie opowiadać się za tym, aby ich nie zmieniać.

Spodziewane pogorszenie stanu gospodarki w Niemczech

Coraz bardziej utrwala się przekonanie, że w przyszłym roku w wielu krajach dojrzałych będziemy świadkami recesji, lub co najmniej poważnego osłabienia realnego tempa wzrostu gospodarczego. Warto w tym kontekście dokonać ciekawego spostrzeżenia. Kilka dni temu Deutsche Bank opublikował analizę z której wynika, że w 2023 roku w strefie euro nastąpi realny spadek PKB o 2,2 proc., a nie jak wcześniej sądzili pracownicy tej instytucji o 0,3 proc. Tymczasem z projekcji NBP wynika, że przy założeniu utrzymania stóp procentowych w Polsce na dotychczasowym poziomie odnotujemy w naszym kraju w przyszłym roku realny wzrost PKB na poziomie 1,4 proc. Myślę, że pojawia się szansa na to, aby polska gospodarka znów pokazała swoją wysoką odporność na zjawiska kryzysowe.

Wrzesień to miesiąc szczególnie niekorzystny dla rynków akcji

Dotychczasowy przebieg notowań na rynkach akcji w różnych krajach w okresie do 23 września potwierdza opinię o wrześniu, jako o miesiącu szczególnie niekorzystnym dla posiadaczy akcji. Wydaje się, że istnieje szansa na to, aby niedługo sytuacja ulegała pewnej poprawie, choć oczywiście pewności w tym względzie nie ma. Z dużym zainteresowaniem obserwatorzy nastrojów uczestników rynku akcji w USA odnotowali zapewne wyniki najnowszej cotygodniowej ankiety opublikowanej w poprzednim tygodniu wedle danych z 21 września.

Przewaga „niedźwiedzi” nad „bykami” najwyższa od 2009 roku

Jak zwykle inwestorzy indywidualni ze Stanów Zjednoczonych pytani byli o to, czy w okresie najbliższych 6 miesięcy dojdzie do wzrostów, czy też do spadków na giełdzie nowojorskiej. Okazało się, że 17,7 proc. ankietowanych twierdzi, że nadejdą wzrosty a 60,9 proc. uważa, że czekają nas spadki. Przewaga tych, którzy obstawiają spadki, czyli „niedźwiedzi” nad tymi, którzy spodziewają się wzrostów, czyli nad „bykami” była najwyższa od 2009 roku. Mamy więc wśród amerykańskich inwestorów indywidualnych do czynienia z tak zwanym skrajnym pesymizmem.

Dotychczas było tak, że występowanie tak skrajnego pesymizmu było zgodnie z zasadą „kupuj optymizm, sprzedawaj optymizm” zapowiedzią nadejścia zwyżek. Czy tak będzie i tym razem ? Tego oczywiście nie wiemy, ale pewne szanse na realizacją scenariusza pozytywnego w krótkim terminie chyba są. Celowo wspominam o krótkim terminie, dlatego, że do bardziej długoterminowej poprawy potrzebne byłoby prawdopodobnie pojawienie się czynników mogących zapowiadać stosunkowo szybkie rozpoczęcie fazy łagodzenia polityki pieniężnej w USA, a na to jeszcze się nie zanosi.

Wracając jeszcze do wspomnianego krótkiego terminu pewnych nadziei upatrywać można w tym, że jak wynika to z badań przeprowadzonych na podstawie danych z okresu 1995-2021 październik jest generalnie rzecz biorąc dla posiadaczy akcji zarówno w USA, jak również w Niemczech miesiącem znacząco bardziej korzystnym, niż wrzesień. Z danych statystycznych z tego okresu wynika, że w obu krajach lepszy pod względem stopy zwrotu od października był tylko kwiecień i listopad. Warto jednak wciąż pamiętać o tym, że funkcjonujemy w specyficznych warunkach makroekonomicznych.

Bankierzy centralni krajów dojrzałych nadal podnoszą stopy

Warto podkreślić, że w wielu krajach dojrzałych mamy do czynienia z występowaniem bardzo kiepskich nastrojów konsumenckich oraz menedżerów kierujących przedsiębiorstwami. Z różnych prognoz wynika, że w kolejnym roku w szeregu krajach dojrzałych może grozić nam recesja. Tamtejsi bankierzy centralni z uwagi na występowanie podwyższonej inflacji nie są skłonni na razie obniżać stop procentowych. Co więcej w krajach dojrzałych wielu bankierów wciąż myśli o podwyżkach tych stóp.

RPP zajmuje bardziej zrównoważaną postawę

Na tym tle decydenci z naszej polskiej Rady Polityki Pieniężnej w moim przekonaniu zajmują postawę bardziej zrównoważaną wspominając o tym, że być może faza podwyżek stóp procentowych w naszym kraju już dobiegła końca. Taka ich postawa wynika wedle mojej opinii z głębokiej ich troski o realną sferę polskiej gospodarki, w tym nie tylko o wskaźniki aktywności gospodarczej, lecz także o sytuację panującą na rynku pracy.

Warto śledzić napływające dane makroekonomiczne

W rozpoczynającym się tygodniu pojawią się kolejne dane makroekonomiczne. W naszym kraju warto będzie zwrócić szczególną uwagę na tak zwany szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2022 roku. Opublikowany zostanie on przez GUS w piątek w dniu 30 września. W kolejnym tygodniu w poniedziałek w dniu 3 października poznamy poziom wskaźnika PMI w krajowym przemyśle. Sądzę, że członkowie RPP będą bardzo uważnie analizować zachowanie także i tych obu wskaźników po to, żeby podjąć optymalną decyzję w sprawie poziomu stóp procentowych na posiedzeniu w środę 5 października.

W ostatnim czasie sporo mówi się o tym, że istnieje szansa na to, że w 2023 roku stopy procentowe w Polsce spadną. Warto zauważyć, że jeżeliby do tego doszło ten spadek polskich stóp wpisywałby się w szerszą perspektywę obniżek stóp na rynkach wschodzących, z jaką prawdopodobnie mieć będziemy w przyszłym roku.

Banki centralne Ameryki Południowej zapowiadają obniżki stóp w przyszłym roku

Aby pokazać istotę zagadnienia o którym wspominam warto przykładowo zwrócić uwagę na wrześniowy raport Departamentu Badań Ekonomicznych jednego z największych banków brazylijskich Banco Bradesco. Z raportu tego wynika, że analitycy tego banku przewidują, że w 2023 roku stopy procentowe w Argentynie spadną z 42,0 proc. w 2022 roku do 38,0 proc. w 2023 roku. W tym samym okresie stopy procentowe w Brazylii mają spaść z 13,25 proc. do 10,50 proc., w Chile z 9,50 proc. do 7,0 proc., w Kolumbii z 8,0 proc. do 6,0 proc., w Meksyku z 9,0 proc. do 8,5 proc. a w Peru z 7,0 proc. do 5,0 proc.

Co ciekawe w żadnym z tych krajów analitycy Banco Bradesco nie przewidują recesji w 2023 roku a tylko dość znaczące osłabienie tempa wzrostu gospodarczego. Mamy więc tutaj do czynienia z pewnym podobieństwem do naszego kraju, gdzie także spodziewane jest obniżenie stóp procentowych w 2023 roku w sytuacji, w której ma dojść wówczas do co prawda znaczącego wyhamowania wzrostu gospodarczego, ale jednak nie recesji.

Bank Brazylii nie zmienił stóp na ostatnim posiedzeniu

Co ciekawe podczas swojego posiedzenia w dniu 21 września bank centralny Brazylii nie dokonał zmiany poziomu stóp procentowych utrzymując je na dotychczasowym poziomie. Wydarzenie to uznać należy za bardzo istotne między innymi dlatego, że gospodarka Brazylii jest jedną z największych gospodarek w grupie krajów wschodzących. W komunikacie wydanym po posiedzeniu brazylijskiego banku centralnego zaznaczono, że bez uszczerbku dla podstawowego celu polityki pieniężnej, aby zapewnić stabilność cen, decyzja ta oznacza również łagodzenie wahań gospodarczych i wspieranie pełnego zatrudnienia.

Indeks rynku akcji w Brazylii zyskał od początku roku 6,58 proc.

Osoby zainteresowane tematyką rynku akcji zapewne zainteresuje fakt, że indeks brazylijskiego rynku akcji Bovespa zyskał w tym roku na wartości 6,58 proc. To spory sukces zważywszy choćby na to, że kluczowy indeks giełdowy rynku amerykańskiego S&P500 stracił w tym roku na wartości 22,51 proc.

Postawa brazylijskiego banku centralnego uwidoczniona w dniu 21 września stanowi kolejny argument na rzecz tezy świadczącej o tym, że bardziej skłonne do kończenia fazy podwyżek stóp procentowych lub przynajmniej do wyhamowania tempa wzrostu stóp są kraje zaliczane do grupy krajów wschodzących, gdy tymczasem w przypadku krajów dojrzałych (z wyjątkiem Japonii) trwa proces działań bardzo silnie restrykcyjnych w sferze monetarnej.

To może wynikać z różnych powodów. Jedną z nich jest chyba to, że banki centralne krajów wschodzących rozpoczęły proces podwyżek stóp generalnie rzecz biorąc wcześniej niż banki centralne krajów dojrzałych. Poza tym, jak pokazuje doświadczenie historyczne kraje wschodzące charakteryzują się generalnie wyższym poziomem inflacji, niż kraje dojrzałem i z tego powodu w krajach wschodzących jest czymś bardziej naturalnym, że myśli się o obniżaniu stóp procentowych także i wówczas, gdy inflacja jest stosunkowo jeszcze dość wysoka.

Prof. UEP dr hab. Eryk Łon

Czytaj też: Borne o nowej prawicowej premier Włoch: Nie komentuję, ale…

Powiązane tematy

Komentarze