
Złoto bije kolejne rekordy cenowe – co napędza wzrosty?
Cena złota nadal rośnie, osiągając bezprecedensowe poziomy ponad 3000 dolarów za uncję. Ten wzrost jest napędzany przez szereg czynników, w tym eskalację napięć geopolitycznych i wojen handlowych. Popyt napędzają także zakupy kruszcu przez banki centralne i fundusze ETF.
Rynek złota nie zwalnia tempa. Cena uncji kruszcu trzykrotnie w minionym tygodniu biła swoje ATH (all-time high), osiągając poziom 3057 dolarów, co oznacza wzrost o 17 proc. od początku roku i niemal 41 proc. rok do roku. W piątek 21 marca, na zakończenie sesji, kurs królewskiego metalu wciąż przekraczał 3000 USD/oz. Tak dynamiczny wzrost budzi zainteresowanie inwestorów i analityków, a przyczyny tego zjawiska są wielowarstwowe.
Jednym z kluczowych czynników wspierających wzrost ceny złota jest napięta sytuacja geopolityczna. Eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego z powodu niedotrzymania warunków zawieszenia broni przez Hamas, a także niepewność związana z wojną na Ukrainie podsycają niepokój wśród inwestorów. W takich warunkach tradycyjnie wzrasta popyt na bezpieczne aktywa, do których złoto jest zaliczane.
Nasiliły się także obawy o globalny handel. Zapowiedziane na 2 kwietnia wprowadzenie kolejnych taryf celnych przez Donalda Trumpa, bez oznak odwrotu od tej decyzji, budzi emocje i niepewność na rynkach. Odpowiedź taryfowa ze strony Unii Europejskiej, która od kwietnia nałoży 50 proc. cła na amerykańską whisky oraz retorsje ze strony Trumpa (200 proc. cła na wina i szampany) dodatkowo eskalują napięcia handlowe.
Fed nie tnie stóp, a ETF-y kupują złoto na potęgę
Na sytuację rynkową duży wpływ mają także decyzje Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych. Na ostatnim posiedzeniu Fed postanowił utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie, co dla wielu inwestorów było sygnałem, że inflacja i niepewność monetarna pozostają istotnymi ryzykami.
A presja polityczna na obniżkę stóp procentowych rośnie. Prezydent Donald Trump publicznie wzywał FED do obniżenia stóp procentowych, argumentując, że zbyt wysokie stopy hamują gospodarkę USA. Decyzje dotyczące stóp procentowych mogą wpływać na siłę dolara amerykańskiego, co z kolei ma implikacje dla cen złota.
Dodatkowym czynnikiem napędzającym wzrost cen kruszcu jest powrót popytu ze strony notowanych na giełdzie funduszy inwestycyjnych ETF. Amerykańskie ETF-y pobiły rekord zakupów z lipca 2020 roku, kupując ponad 72 tony złota w lutym i kontynuując zakupy w marcu, nabywając dodatkowo ponad 40 ton. Ta tendencja nie ogranicza się tylko do USA – wzrosty zakupów odnotowano również w Europie i Chinach.
Warto zauważyć, że europejskie ETF-y, które w zeszłym roku wyprzedawały złoto, w tym roku ponownie zaczęły je kupować. Obecnie ETF-y na złoto osiągają lepsze wyniki niż ETF-y oparte na kryptowalutach. Co więcej, firmy ubezpieczeniowe w Chinach otrzymały możliwość alokowania do 1 proc. swoich aktywów w fizycznym złocie i zaczęły to robić, co dodatkowo zwiększa globalny popyt na kruszec.
W Utah będzie można płacić złotem
Utah przesuwa naprzód ustawodawstwo, które pozwoli na używanie monet złotych i srebrnych jako prawnego środka płatniczego. Ten amerykański stan proceduje bowiem ustawę H.B. 306, która ma na celu zobowiązanie gubernatora Spencera Coxa do przeprowadzenia postępowania konkurencyjnego (przetargu) w celu wyłonienia operatora, który będzie mógł obsługiwać płatności w złotych i srebrnych monetach.
Inicjatywa może sygnalizować szerszy zwrot w kierunku alternatywnych walut, odzwierciedlając obawy dotyczące stabilności dolara amerykańskiego. Jest ona następstwem wcześniejszej ustawy Utah Legal Tender Act, która została wprowadzona w 2011 roku i stworzyła ramy prawne umożliwiające dokonywanie płatności w Utah za pomocą złotych i srebrnych monet, w tym do spłacania długów oraz dokonywania transakcji.
Ustawa H.B. 306 jest krokiem naprzód w kierunku urzeczywistnienia tych możliwości poprzez stworzenie infrastruktury do obsługi takich płatności, w tym skarbców stanowych do deponowania kruszcu, co ma stanowić podstawę rozliczeń. Celem jest zapewnienie mieszkańcom Utah wyboru waluty, w jakiej chcą dokonywać płatności, dając im możliwość używania monet ze złota i srebra jako alternatywy dla dolara amerykańskiego.
Zwolennicy tej regulacji argumentują to między innymi znacznym zadłużeniem Stanów Zjednoczonych i chcą dać obywatelom możliwość płacenia tak zwanym „dobrym” lub „twardym” pieniądzem, jakim jest metal szlachetny. Chociaż jest to na razie regionalne działanie, dalszy rozwój tej inicjatywy może mieć w przyszłości szersze implikacje dla postrzegania i użycia złota jako środka wymiany.
Pytania o „złotą” strategię NBP
Tymczasem w Polsce pojawiają się pytania odnośnie strategii Narodowego Banku Polskiego dotyczącej złota. Ostatnie komentarze członkini Rady Polityki Pieniężnej, profesor Joanny Tyrowicz, zwróciły uwagę na to, że o ile wcześniejsze zakupy generowały zyski poprzez leasing i inne instrumenty finansowe, to nowo nabyte złoto nie jest wykorzystywane w ten sam sposób.
Profesor Tyrowicz z RPP zauważyła, że część złota zakupionego przez NBP w przeszłości nadal przynosi Polsce odsetki, co sugeruje, że mechanizm wypożyczania złota jest w pewnym stopniu nadal wykorzystywany. Natomiast nowo zakupione złoto nie przynosi tych odsetek, prawdopodobnie dlatego, że jest przechowywane bez możliwości obrotu nim.
Warto podkreślić, że głównym celem zakupu złota przez banki centralne nie jest zarabianie na nim poprzez handel, lecz zabezpieczenie własnych rezerw i ochrona wartości waluty, czyli w przypadku NBP - złotówki. Wzrost wartości rezerw złota w wyniku wzrostu cen kruszcu jest traktowany jako hipotetyczny zysk, ale nie jest to zysk z bieżącej działalności handlowej.
Jak banki centralne mogą zarabiać na złocie?
Bank centralny, taki jak Narodowy Bank Polski, który posiada złoto zdeponowane na przykład w Londynie, gdzie kwitnie handel kruszcem, może wypożyczyć to złoto podmiotom, takim jak wielkie banki inwestycyjne czy banki zajmujące się handlem “bulionem”. Przykładowo, NBP był w przeszłości znakomitym partnerem dla niemieckiego banku drezdeńskiego, któremu leasingował złoto.
Za korzystanie z wypożyczonego złota, podmioty te płacą bankowi centralnemu odsetki przez cały okres, w którym korzystają ze złota. Gdy bank centralny zdecyduje się zakończyć umowę, wypożyczający jest zobowiązany do zwrotu kruszcu. To właśnie na tych odsetkach polega zarabianie na złocie w ten sposób. Banki centralne mogą zarabiać na posiadanym złocie także poprzez pożyczki pod jego zastaw lub lokaty terminowe.
Te metody zarabiania na złocie były kiedyś bardziej powszechne, obecnie banki centralne wycofują się z nich w pewnym stopniu z różnych przyczyn, m. in. ze względu na ryzyko związane z dostępnością fizycznego złota. Niemniej jednak, jak wskazuje profesor Tyrowicz, część złota zakupionego przez NBP w przeszłości nadal przynosi Polsce odsetki, co sugeruje, że te mechanizmy są w pewnym zakresie nadal wykorzystywane.
Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje