Analizy
Utrzymująca się niepewność ekonomiczna jest dziś podstawowym czynnikiem napędowym dla ceny złota / autor: Pixabay
Utrzymująca się niepewność ekonomiczna jest dziś podstawowym czynnikiem napędowym dla ceny złota / autor: Pixabay

Złoto nadal w grze. Co dziś napędza cenę kruszcu?

Michał Tekliński

Michał Tekliński

ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark

  • Opublikowano: 12 maja 2025, 20:30

  • Powiększ tekst

Po osiągnięciu historycznego szczytu cena złota stabilizuje się w szerokim przedziale między 3200 a 3500 USD za uncję. W tle mamy wzrost globalnych napięć, rozchwiane rynki i kolejne decyzje banków centralnych, w tym NBP. Czy to cisza przed kolejną falą wzrostów?

Złoto pozostaje w centrum uwagi inwestorów – w ostatnich tygodniach cena kruszcu balansuje w przedziale 3200-3500 USD za uncję. Po osiągnięciu rekordu (3499 USD), rynek doświadczył korekty, jednak dynamika wzrostów nie zniknęła.

Wystarczyła zapowiedź izraelskiej ofensywy w Gazie oraz niejasne stanowisko Rezerwy Federalnej, by cena w ciągu jednego dnia wzrosła o blisko 100 dolarów. Miniony tydzień złoto zakończyło w okolicach 3330 USD/oz, a w poniedziałek kurs zanurkował o około 100 dolarów.

Ten spadek ceny kruszcu to efekt weekendowego porozumienia między Stanami Zjednoczonymi i Chinami, które zgodziły się tymczasowo obniżyć swoje cła na 90 dni. Przy czym USA zmniejszą opłaty celne na towary z Chin ze 145 proc. do 30 proc., a Chiny obniżą cła na produkty z USA ze 125 proc. do 10 proc..

Rynki zareagowały pozytywnie na te wiadomości – kontrakty terminowe na S&P 500 wzrosły o 1,1 proc. do 1,4 proc., a kontrakty na Nasdaq o 1,4 proc. do 1,9 proc. we wczesnych godzinach handlu. Po drugiej stronie jest złoto, którego notowania w poniedziałek spadły. Kruszec, postrzegany jako bezpieczna inwestycja, jest bowiem odwrotnie skorelowany z rynkiem akcji.

Fed i geopolityka, czyli kluczowe siły kształtujące rynek

Równocześnie w ubiegłym tygodniu uwaga inwestorów skupiła się na posiedzeniu Rezerwy Federalnej. Jerome Powell, przewodniczący Fed, nie uległ naciskom prezydenta Donalda Trumpa dotyczącym obniżki stóp procentowych.

Trump konsekwentnie domaga się osłabienia dolara dla zwiększenia konkurencyjności amerykańskiej gospodarki, jednak Fed pozostaje niewzruszony, twierdząc, że obecna sytuacja ekonomiczna USA nie wymaga natychmiastowych działań.

Sytuacja gospodarcza Stanów Zjednoczonych jest całkiem przyzwoita. W związku z tym nie ma dużego ciśnienia na to, żeby szybko obniżać stopy procentowe”, stwierdził Powell podczas konferencji po posiedzeniu.

W zeszłym tygodniu doszło również do podpisania znaczącej umowy handlowej między USA a Wielką Brytanią. Donald Trump nie szczędził superlatywów, określając ją jako „najlepszą na świecie umowę, jakiej prawdopodobnie nigdy w historii nikt nie podpisał”.

Porozumienie zakłada obniżenie ceł na brytyjskie samochody do 10 proc. zamiast planowanych 25 proc., a także całkowite zniesienie ceł na stal i aluminium. Dodatkowo, Stany Zjednoczone zyskały prawo do wyrażania opinii w sprawie chińskich inwestycji w Wielkiej Brytanii, co brytyjska opozycja krytykuje jako ograniczenie suwerenności kraju.

USA prowadzą podobne rozmowy z Japonią – państwem, które posiada największą ilość amerykańskich obligacji (ponad 1 bln USD) i kluczowym graczem w globalnym systemie finansowym. Japonia, pomimo skomplikowanych relacji historycznych i stawiając na pragmatyzm, prowadzi rozmowy również z Chinami.

Prognozy: złoto może sięgnąć 4000 USD

Konflikty na Ukrainie, Bliskim Wschodzie oraz napięcia między Indiami a Pakistanem zwiększają popyt na złoto jako bezpieczną przystań. Z perspektywy rynku królewskiego metalu, Indie są kluczowym graczem jako największy konsument biżuterii złotej na świecie.

Z kolei chińskie władze poluzowały limity zakupowe dla banków komercyjnych, pozwalając na zwiększony import złota. Celem jest częściowe zrównoważenie wpływu silnego juana na konkurencyjność eksportu i dalsze umacnianie pozycji złota w systemie finansowym Chin.

Analitycy JP Morgan opublikowali raport, w którym prognozują wzrost ceny kruszcu do 4000 dolarów za uncję w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Bank argumentuje, że rosnące napięcia geopolityczne będą sprzyjać wykorzystywaniu złota jako zabezpieczenia przed ryzykiem.

Światowa Rada Złota w swoim najnowszym raporcie potwierdza, że utrzymująca się niepewność jest podstawowym czynnikiem napędowym dla ceny kruszcu. Szacuje się, że 10-15 proc. tegorocznego wzrostu ceny złota to efekt wojny handlowej.

Dla złota korzystnie wpływa otoczenie makroekonomiczne - słabnący dolar i prognozy podwyższonej inflacji w Stanach Zjednoczonych, związane właśnie z wojną handlową„, stwierdza raport.

Dodatkowym wsparciem dla cen złota jest słabnący dolar oraz zwiększona aktywność funduszy ETF. Istnieje jeszcze potencjał do dalszego wzrostu zakupów metalu przez te fundusze, jak i do wzrostu wolumenu kontraktów terminowych na kruszec.

NBP obniża stopy i ma coraz więcej złota

Największą niespodzianką tygodnia na rynku krajowym była decyzja Narodowego Banku Polskiego o obniżeniu stóp procentowych – mimo wcześniejszych zapowiedzi, że nie będzie luzowania polityki pieniężnej.

Sytuacja gospodarcza zmieniła się na tyle, że można być bardziej głębiej i można stopy procentowe w Polsce obniżyć„, wyjaśnił prezes NBP podczas konferencji prasowej, dodając jednocześnie, że ”nie oznacza to wcale, że weszliśmy w fazę obniżek stóp procentowych.

NBP poinformował też o kolejnym zakupie złota, dzięki czemu nasze rezerwy wzrosły do 510 ton, przewyższając ilość kruszcu w Europejskim Banku Centralnym. Obecnie złoto stanowi 22 proc. całkowitych rezerw walutowych Polski, co oznacza osiągnięcie celu wyznaczonego przez zarząd NBP w ubiegłym roku.

Prezes Adam Glapiński podkreślił, że choć wartość posiadanego przez Polskę złota znacząco wzrosła, „jest to zysk tylko i wyłącznie papierowy, bo Narodowy Bank Polski nie ma absolutnie planów do tego, żeby to złoto sprzedawać.”

Złoto wciąż pełni funkcję geopolitycznego i inflacyjnego hedga. Wysokie zainteresowanie ETF-ów, rosnące zakupy banków centralnych oraz utrzymujące się napięcia międzynarodowe sugerują, że presja wzrostowa może się utrzymać.

Jeśli kolejne konflikty będą eskalować, a banki centralne powrócą do cyklu obniżek stóp – cena złota może nie tylko przekroczyć poziom 3500 USD, ale i realnie zbliżyć się do prognozowanych 4000 USD.

Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych