
Ryzyko bessy na Wall Street i plotki kształtujące notowania
Sytuacja na rynku pozostaje skrajnie niestabilna, a ruchy na giełdzie oparte są na strzępkach informacji napływających z różnych źródeł. W takim otoczeniu to spekulacyjne ruchy i emocje przejmują stery, stąd warto pamiętać, że silne ruchy (zarówno spadkowe, jak i wzrostowe) mogą pojawić się bez znacznego oparcia w realnie zmienionej polityce.
Indeksy na amerykańskiej giełdzie na otwarciu weszły w obszar bessy - indeks S&P 500 na początku sesji spadł w obszar ponad 20 proc. spadków od lutowego szczytu. Aby móc mówić o rynku niedźwiedzia, notowania indeksu muszą zakończyć sesję poniżej poziomu 4915 pkt. Po kolejnych ruchach spadkowych widzieliśmy chwilowe, ale bardzo mocne odbicie po plotkach wskazujących na rozważanie przez Biały Dom zawieszenia ceł na 90 dni. Choć kolejne informacje prasowe zaprzeczają tej informacji, z samego ruchu możemy wywnioskować kilka kwestii.
Po pierwsze, rynki bardzo mocno ściągane są w dół właśnie przez widmo ceł, ale nie mamy jeszcze do czynienia z całkowitą rezygnacją inwestorów. W typowym i dojrzałym rynku niedźwiedzi pozytywne informacje są przyjmowane przez inwestorów z bardzo dużą dozą sceptycyzmu i często nie mają wystarczająco silnego odzwierciedlenia w notowaniach giełdowych. W tym przypadku jednak jedna informacja (choć niepotwierdzona) spowodowała chwilowy, acz bardzo dynamiczny wzrost, wypychając notowania m.in. S&P 500 z powrotem powyżej 5000 pkt.
Po drugie, tak mocne ruchy wywołane jedynie plotkami wskazują na skrajne rozemocjonowanie inwestorów. W takim otoczeniu bardzo trudno jest nawigować, starając się opierać na solidnych fundamentach. Ruchy oderwane od nich najczęściej cechują nietrwałość i niestabilność.
Po trzecie, warto pamiętać, że w takim otoczeniu szukanie dołków i efekt FOMO (Fear of Missing Out - strach przed straceniem okazji) mogą być szczególnie niebezpieczne. Perfekcyjne odgadnięcie czy i kiedy rynek dotrze do dołka, jest niemożliwe, a skrajnie polityczny charakter obecnych ruchów, zależnych jedynie od wypowiedzi głów państw, doprowadza tym bardziej do okazji na zbyt wczesne otwarcie lub paniczne zamknięcie pozycji w nieodpowiednim momencie w trakcie bardzo dużych wahnięć kapitału.
Niezwykłości dzisiejszej sesji dodaje niecodzienne wydarzenie, jakie miało miejsce na polskim rynku. GPW poinformowało dziś o zawieszeniu notowań na godzinę (15:15-16:15) w obawie o bezpieczeństwo obrotu. Po wznowieniu handlu widzieliśmy krótkoterminowe odbicie, jednak po chwili notowania indeksów powróciły do spadków. Ciężko obecne ruchy wytłumaczyć jasnymi powodami innymi niż spekulacyjne próby zajęcia pozycji w zależności od szacowanego scenariusza: pod potencjalne wycofanie się z taryf lub pod wejście gospodarek w globalną wojnę handlową.
Tymoteusz Turski, Analityk Rynku Akcji XTB
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje