Analizy

Na koniec tygodnia złoty lekko zyskał na wartości

źródło: PAP

  • Opublikowano: 4 marca 2016, 18:52

  • Powiększ tekst

Podczas piątkowej sesji złoty zyskiwał wobec najważniejszych walut, co analitycy tłumaczą m.in. dobrymi nastrojami na giełdach europejskich. Ok. 17.30 za euro trzeba było zapłacić 4,32 zł, za dolara 3,92 zł, a za franka szwajcarskiego 3,95 zł.

Kamil Maliszewski z DM mBanku ocenia, że polska waluta korzystała na "pozytywnym sentymencie na najważniejszych giełdach europejskich i zanotowała nieznaczne umocnienie".

"Rynek koncentruje się obecnie na zbliżającym się posiedzeniu EBC, które powinno wskazać kierunek dla EUR/PLN i stąd tak niewielkie wahania. Wydaje się, że spadki poniżej 4,30 są mało prawdopodobne do czwartku" - stwierdza.

"Zdecydowanie więcej działo się dziś na rynku dolara, gdzie widzieliśmy prawdziwą huśtawkę nastrojów. Po dobrych danych z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych, najpierw USD wyraźnie zyskiwał, kosztując ponad 3,96, aby następnie spaść w okolice 3,93. Podobne odwrócenie widzieliśmy w przypadku większości par powiązanych z dolarem, bardzo trudno jednak wskazać przyczynę tak znaczącej zmienności na rynku. W naszej opinii dane te wzmacniają szansę na jastrzębi przekaz podczas najbliższego posiedzenia Rezerwy Federalnej. O ile podwyżki stóp procentowych wydają się mało prawdopodobne w marcu, to sam komunikat powinien zdecydowanie podkreślać prawdopodobieństwo takiego kroku już w kwietniu. Spodziewamy się więc, że kolejne sesje przyniosą powrót USD/PLN w stronę 4 złotych" - komentuje analityk mBanku.

Zdaniem Maliszewskiego również po piątkowym wzroście notowań złotego względem franka szwajcarskiego "powrót powyżej 4 złotych jest mało prawdopodobny, a w razie dobrych nastrojów wśród inwestorów pojawi się szansa na spadki poniżej 3,95".

Konrad Ryczko z DM BOŚ także zwraca uwagę, że piątkowa sesja przyniosła powrót do wzrostów na polskiej walucie.

"Złoty zyskiwał blisko 1,0 proc. wobec dolara amerykańskiego, ograniczając zwyżkę na innych zestawieniach do ok. 0,5 proc. Dobre nastroje na rynkach podtrzymały lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy, co potwierdziło odbicie koniunktury za oceanem" - komentuje.

Analityk DM BOŚ także uważa, że te lepsze wskazania "zbliżają nas do momentu kolejnych podwyżek stóp przez FED".

"Rynek najwyraźniej zakłada jednak, iż moment ten nie nastąpi blisko, a lepsze dane makro są informacją pozytywną" - komentuje.

PAP, sek

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.