Rośnie ryzyko, złoty traci
Obecny tydzień był bardzo interesujący z punktu widzenia inwestorów obserwujących polski rynek. Na fali niepokojących informacji napływających z Cypru i słabych danych z europejskich gospodarek WIG20 stracił w tym tygodniu około 5%, zaś polski złoty znacząco osłabił się względem głównych walut.
Dane makroekonomiczne z Polski opublikowane w tym tygodniu potwierdzają, iż koniunktura pozostaje słaba. Środowy odczyt produkcji przemysłowej za luty pokazał spadek o 2,1% r/r i o ile nie było to zaskoczeniem, to piątkowe dane o sprzedaży detalicznej w lutym (-0,8% r/r) niepokoją. Nie tylko są to dane słabsze od oczekiwań, ale dotyczą składowej, która najbardziej ciąży obecnie polskiej gospodarce – popytu konsumpcyjnego. Jeśli koniunktura w polskiej gospodarce nie poprawi się, a inflacja pozostanie niska możliwe jest obniżenie stóp procentowych po raz kolejny. Oczekujemy takiego ruchu na czerwcowym posiedzeniu (po kolejnej projekcji), ale wcześniejsza obniżka nie jest całkowicie wykluczona.
Dla złotego bardziej istotna jest sytuacja na rynkach globalnych, szczególnie w Europie. Wydarzeniem tego tygodnia niespodziewanie okazała się propozycja planu ratunkowego dla Cypru, która wywołała sporo nerwowości. Przedstawiciele ECB, IMF i Komisji Europejskiej zażądali jednorazowego opodatkowania kont depozytariuszy trzymających środki w cypryjskich bankach w zamian za udzielenie pomocy finansowej. Poniedziałkowa reakcja rynków na to wydarzenie była nerwowa, gdyż takie rozwiązanie budzi obawy, iż obywatele innych krajów południa Europy mogą zacząć wypłacać swoje pieniądze z kont bankowych, co mogłoby ponownie zdestabilizować tamtejsze systemy bankowe. Parlament odrzucił jednak porozumie i Cypr ma czas do poniedziałku na wygospodarowanie 5,8mld EUR wymaganych przez Troikę. Mimo iż, Cypr nie jest gospodarką dużą (0,2% udziału w PKB UE), to ściągnął on z powrotem uwagę inwestorów na problemy Europy. Pomogły w tym również słabsze od oczekiwać odczyty PMI dla przemysłu i usług we Francji i w Niemczech. Szczególnie dane z drugiej gospodarki UE powinny niepokoić. Francuska gospodarka nie tylko nie ożywia się, ale prawdopodobnie wchodzi w coraz głębszą recesję, a to oznacza, że same obietnice reform strukturalnych mogą nie wystarczyć, aby odsunąć kolejne cięcia ratingów tego kraju.
Te czynniki spowodowały w minionym tygodniu wzrost awersji do ryzyka. Tym razem stabilny ostatnio polski złoty zareagował na światowe wydarzenie i tracił już nie tylko wobec dolara, ale również wobec euro. W relacji do dolara pokonany został poziom 3,20 , co w średnim terminie otwiera drogę na wzrosty do poziomu 3,30. W relacji do euro pokonany został kilkutygodniowy kanał spadkowy i obecnie notowania zmierzają do oporu 4,2140, który z technicznego punktu widzenia jest absolutnie kluczowy (notowania przez ostatnich osiem miesięcy pozostawały w wąskim przedziale 4,03-4,2140). Jeśli nastroje na rynkach nie poprawią się to istnieje ryzyko pokonania tego poziomu, a to przyspieszyłoby przecenę złotego. W takim scenariuszu para EURPLN mogłaby dość szybko osiągnąć poziom 4,30.
W przyszłym tygodniu czeka nas sporo danych z USA, ale wobec biernej postawy Fed nie powinny one mieć kluczowego znaczenia dla rynku, a tym bardziej dla złotego. Z kolei w Europie kalendarz jest już nieco świąteczny. Inwestorzy będą czekać na ostateczne porozumienie ws. Cypru. Naszym zdaniem istotne jest nie tyle to, jak ta sprawa zostanie załatwiona, a raczej, czy otworzy ona oczy inwestorów na problemy Europy, które nie zostały jeszcze rozwiązane w takim stopniu, jak chciałoby to widzieć wielu europejskich polityków. W piątek o godz. 15.55 euro kosztowało 4,1780 złotego, dolar 3,22 złotego, funt 4,8970 złotego, zaś frank 3,4170 złotego.