Analizy

Na Wall Street zły dzień dla akcji koncernów samochodowych; Fed rozpoczął posiedzenie

źródło: PAP

  • Opublikowano: 2 maja 2017, 23:07

    Aktualizacja: 2 maja 2017, 23:09

  • Powiększ tekst

Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła niewielkie wzrosty. Fed rozpoczął dwudniowe posiedzenie, a rynki czekają na komunikat po jego zakończeniu w środę. Zniżkowały akcje producentów samochodów, którzy przedstawili wyniki sprzedaży za kwiecień.

Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,17 proc. do 20 949,89 pkt.

S&P 500 zwyżkował o 0,12 proc. i wyniósł 2391,16 pkt.

Nasdaq Comp. zyskał 0,06 proc. do 6.095,37 pkt.

Zniżkowały notowane na Wall Street akcje producentów samochodów, którzy przedstawili we wtorek wyniki sprzedaży za kwiecień. Fiat, GM, Toyota, Ford i Nissan odnotowały w kwietniu większy spadek sprzedaży niż oczekiwał tego rynek. Akcje General Motors taniały 2,9 proc. a Forda 4,4 proc.

Na niewielkim plusie handlowane były walory Apple. Producent elektroniki przedstawi we wtorek po zamknięciu sesji wyniki kwartalne. Konsensus zakłada 2,02 USD zysku na akcję i 51,4 mln sprzedanych iPhone'ów.

Przed otwarciem na giełdach w Nowym Jorku wyniki za I kw. podały koncerny farmaceutyczne. Merck podwyższył prognozy zysku i sprzedaży na 2017 r., a wypracowany zysk na akcję za I kw. przekroczył najwyższe szacunki analityków (88 centów vs konsensus 78-86 centów). Wycena akcji Merck pozostawały bez większych zmian.

Na minusie handlowane były akcje Pfizer. Przychody spółki w I kw. spadły 2 proc. rdr i uplasowały się poniżej oczekiwań. (12,8 mld USD vs 13,1 mld USD).

We wtorek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W środę o godz. 20.00 Fed opublikuje komunikat po jego zakończeniu. Konsensus zakłada pozostawienie stopy fed funds bez zmian w przedziale 0,75-1,00 proc. Rynek wycenia prawdopodobieństwo podwyżki fed funds o 25 pb na kolejnym posiedzeniu w czerwcu na 70 proc., oraz na ok. 50 proc. kolejną podwyżkę w grudniu. Mediana projekcji członków Fed z marca sugeruje 3-krotne podwyższenie kosztu pieniądza w USA w 2017 r.

W komunikacie (po posiedzeniu nie przewidziano w tym miesiącu konferencji prasowej) kluczowe dla rynku będą dwie kwestie - czy Rezerwa Federalna ustosunkuje się do spowolnienia gospodarki amerykańskiej w I kw. oraz czy odniesie się do sprawy redukcji sumy bilansowej.

Ostatnio publikowane dane z gospodarki amerykańskiej mogą wskazywać na spowolnienie dynamiki wzrostu w gospodarce USA na początku roku. PKB USA w I kw. wzrósł 0,7 proc. kdk w ujęciu zanualizowanym. To najniższy odczyt w analogicznym kwartale od 3 lat.

W tym kontekście inwestorzy zadają sobie pytanie, czy Fed weźmie pod uwagę niższe od oczekiwań dane czy też członkowie Rezerwy wykażą większą "odporność" na nieco gorsze odczyty? Kluczowa jest więc kwestia, czy większość Rezerwy ocenia, że ryzyko spowolnienia obranego tempa normalizacji polityki monetarnej niesie większe zagrożenie dla gospodarki niż jego utrzymanie (czyli jeszcze 2 podwyżki stóp w 2017 r.).

W komunikacie rynek zwróci również uwagę na odniesienia do sumy bilansowej. W marcu większość członków Fed opowiedziało się za rozpoczęciem redukcji sumy bilansowej w dalszej części roku, a cały proces powinien być przeprowadzony w pasywny i przewidywalny sposób.

Obecnie Fed reinwestuje środki z zapadających aktywów z powrotem w sumę bilansową, utrzymując ją na niezmienionym poziomie. W ramach trzech rund programu luzowania ilościowego, prowadzonego przez Rezerwę Federalną po wybuchu kryzysu finansowego z lat 2007/2008, wartość aktywów trzymanych przez Fed w swoim bilansie wzrosła do 4,5 bln USD, z czego 4,2 bln USD to amerykańskie papiery skarbowe lub gwarantowane przez państwo MBS (mortgage-backed securities, papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką).

Istotny dla Fed będzie piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy za kwiecień. Dane za marzec mocno rozminęły się z oczekiwaniami rynku, lecz wynikało to głównie z czynników sezonowych. Liczba nowo utworzonych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w marcu spadła do 98 tys. z 219 tys. w lutym. W kwietniu rynek oczekuje wzrostu etatów poza rolnictwem o 193 tys.

W centrum uwagi rynków za oceanem znajdują się również plany emisji długu rządowego o bardzo długim okresie zapadalności. Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, powiedział w poniedziałkowym wywiadzie, iż emisja papierów o okresie wykupu ponad 30 lat (maksymalnie dopuszczalna obecnie zapadalność) "absolutnie może mieć sens". Inwestorzy oceniają wypowiedź jako testowanie rynku przed ewentualną emisją. Fundusze pozyskane ze sprzedaży papierów mogłyby sfinansować fiskalne plany administracji Donalda Trumpa.

W myśl projektu gospodarczego Trumpa, stymulacja fiskalna (cięcia podatków, zwiększenie wydatków na infrastrukturę) miałaby doprowadzić do przyspieszenia wzrosty gospodarczego. Mnuchin powiedział w poniedziałek, że PKB Stanów Zjednoczonych mogłoby osiągnąć dynamikę 3 proc. rocznie w ciągu dwóch lat.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych