Letnie czekanie, letnie rozczarowanie
Rynek czeka na sprawozdanie Yellen przed Kongresem i dane inflacyjne z USA. Wybudzeniu inwestorów z letniego marazmu nie sprzyja brak istotnych odczytów i wydarzeń w pierwszej części tygodnia. Po silnych przetasowaniach na rynkach obligacji, które wyznaczały ton nastrojom w notowaniach walut przychodzi zatem czas na oddech.
Uczestnicy rynku w poszukiwaniu impulsów znów mogą spojrzeć na rynki akcji i surowców, ale nie ma się co łudzić, że dyskontowanie perspektyw polityki pieniężnej wyjdzie w te wakacje z mody. Jak to z letnimi fascynacjami bywa: dominować będą rozczarowania.
Najbliższym z nich będzie naszym zdaniem jutrzejsze posiedzenie Banku Kanady. Rynek nie ma w pełni zdyskontował nie tylko jutrzejszą podwyżkę, ale wręcz cały cykl. Uważamy, że władze monetarne wykażą bardzo wyważone podejście (słynna „gołębia podwyżka”), co przełoży się na wyraźnie osłabienie waluty, która w perspektywie miesiąca jest zdecydowanie najsilniejsza w gronie G-10.
Podatny na rozczarowanie jest też funt, jedna z walut G-10, której perspektywy postrzegamy w najciemniejszych barwach. Oczekujemy spadków GBP/USD pod wpływem słabnięcia gospodarki, które zmusi rynek do ograniczenia wyceny prawdopodobieństwa podwyżki. Funt szczególnie wrażliwy byłby na spowolnienie dynamiki wynagrodzeń. Ich ujemna dynamika w ujęciu realnym jest jednoznacznym zwiastunem chwiania się podstawowego filaru brytyjskiej gospodarki, czyli konsumpcji. Dziś dwa wystąpienia decydentów z Banku Anglii. Główny Ekonomista Haldane ostatnio zdecydowanie wypowiadał się za podwyżką. Utrzymanie dotychczasowej linii nie będzie zaskoczeniem. Więcej informacji mogą zawierać słowa wicegubernatora Broadbenta, który reprezentuje neutralnie nastawioną część MPC.
O niestabilności sceny politycznej po czerwcowych wyborach i o tym, że proces Brexitu będzie bolesny może rynkom przypomnieć też Theresa May w swoim orędziu z okazji rocznicy objęcia urzędu. BBC donosiło wczoraj, że jego kluczowym punktem będzie zwrócenie się do innych frakcji o przedstawienie swoich postulatów, m.in. w kontekście negocjacji w sprawie wyjścia z UE.
Uważamy, że największą trwałość powinien wykazać wzrost dochodowości długu Stanów Zjednoczonych, co wynika z niedostatecznej wyceny ścieżki zacieśniania oraz faktu, że spodziewamy się polepszenia danych z USA. Zresztą zgodnie z szablonem sezonowym odczyty z USA zaczęły w miesiącach letnich przybierać wartości powyżej prognoz. Przy najgorszym sentymencie względem dolara od kilku lat (pozycjonowanie na rynku opcji oraz w danych CFTC) tworzy to podatny grunt do umocnienia USD.
Eurodolar na razie powinien jednak ugrząźć w przedziale 1,13 – 1,1450. W krótkim terminie stabilizacja kursów metali przemysłowych, w tym odbicie cen rudy żelaza oraz siła rynków akcji stabilizują bardziej ryzykowne waluty G-10. Minimalnie pozytywnym impulsem dla sentymentu powinna być kontynuacja wczorajszego V- kształtnego odbicia cen ropy. Katalizatorem zmienności na rynkach akcji lada moment stanie się sezon wyników kwartalnych spółek z Wall Street.