Analizy

autor: fot. Pixabay
autor: fot. Pixabay

Fed wywiesza białą flagę

Przemysław Kwiecień Główny Ekonomista XTB

  • Opublikowano: 21 marca 2019, 09:32

  • 1
  • Powiększ tekst

Wczorajsze posiedzenie Fed może mieć daleko idące skutki dla rynków finansowych. Amerykański bank centralny oficjalnie skapitulował, przyznając, że najprawdopodobniej nie będzie już w stanie podnieść stóp procentowych. To zaś może zakończyć erę mocnego dolara.

Wczorajsze posiedzenie Fed było mocno wyczekiwane przez rynki ponieważ to pierwsze posiedzenie w tym roku, przy okazji którego publikowany jest cały zestaw materiałów, a tym samym idealna okazja do oficjalnej zmiany stanowiska. Po podwyżce stóp w grudniu oraz zapowiedziach kolejnych ruchów Fed powoli wycofywał się z ciaśniejszej polityki począwszy od stycznia, ale dopiero wczoraj pokazał wszystko „na piśmie”. Przede wszystkim wykres oczekiwań, co do stóp procentowych pokazuje jasno, że to już koniec cyklu podwyżek. Co prawda wykres pokazuje możliwą podwyżkę stóp jeszcze w przyszłym roku, ale znając układ sił w Fed jest jasne, że scenariuszem bazowym jest brak podwyżek. Co więcej, Fed przyspieszył program redukcji bilansu. Obecnie stara się zmniejszać go o 50 mld dolarów miesięcznie (niejako redukując efekt „dodruku pieniądza” z poprzednich lat), co miało dać poduszkę do możliwej reakcji na wypadek kolejnego kryzysu. Ale pod presją rynku prezes Powell zapowiedział okrojenie tych działań począwszy od maja i zakończenie całego programu z początkiem czwartego kwartału. Wreszcie, to wszystko w kontekście obniżenia prognoz wzrostu i podwyższenia prognoz stopy bezrobocia. Fed tym samym jasno przyznaje, że wycofuje się z planów zaostrzenia polityki pieniężnej ze względu na pogorszenie sytuacji makroekonomicznej.

Co to oznacza dla rynku walut? Stopy procentowe są dla inwestorów bardzo ważne, a zatem oczywistym jest, że to rozdanie jest dla dolara zdecydowanie niekorzystne. Spodziewaliśmy się, że ten rok przyniesie zakończenie ery mocnego dolara i zmiana postawy Fed powinna odegrać tu kluczową rolę. Trzeba jednak pamiętać, że poza USA sytuacja makroekonomiczna obecnie jest gorsza, szczególnie w Europie. Nie przez przypadek EBC podobnie „skapitulował” zaledwie kilkanaście dni temu, przekreślając szansę na pierwszą od lat podwyżkę stóp. Zatem naszym zdaniem nie należy liczyć na spektakularne umocnienie europejskich walut (w tym złotego) względem dolara. Jednak, ponieważ sądzimy, że część problemów europejskiej gospodarki ma przejściowy charakter (jak choćby zakłócenia produkcji wywołane zmianami norm emisji spalin), a amerykańska gospodarka ma większy potencjał do rozczarowania, spodziewamy się, że dolar będzie jednak w perspektywie roku systematycznie tracić.

Zyskać może za to funt, ale wiele zależeć będzie od rozwoju sytuacji w kwestii Brexitu. Na razie UE ustami Donalda Tuska zgodziła się na wydłużenie okresu negocjacyjnego do końca czerwca, pod warunkiem jednak, że porozumienie rozwodowe zostanie przegłosowane przez brytyjski parlament. To może jednak się nie udać, ponieważ część posłów traktuje taką taktykę rządu, jako zastraszanie. Jeśli parlament nie przegłosuje porozumienia, okres negocjacyjny może zostać wydłużony na znacznie dłużej, wraz z koniecznością przeprowadzenia wyborów do PE w Wielkiej Brytanii. Teoretycznie taki rozwój sytuacji byłby dla funta pozytywny (ponieważ zmniejszałby w ogóle szanse na Brexit), ale też bardzo ryzykowny, ponieważ kilka krajów UE zagroziło zawetowaniem tego rodzaju wydłużenia. Z pewnością zatem kolejne dni będą na rynku funta bardzo gorące.

Dziś dodatkowo na rynku funta czekamy na decyzję Banku Anglii (13:00) oraz dane o sprzedaży detalicznej (10:30). Bank Anglii jest jednak zakładnikiem Brexitu a wobec kapitulacji Fed trudno aby miał w ogóle myśleć o podnoszeniu stóp procentowych. Dodatkowo w USA (13:30) wskaźnik koniunktury za marzec, który pokaże, czy załamanie w rejonie Nowego Jorku dotyczy także rejonu Filadelfii. Z kolei w Polsce o 10:00 poznamy dane o sprzedaży detalicznej. Po wyraźnym umocnieniu wczoraj, dziś rano złoty nieco traci. O 9:20 euro kosztuje 4,2844 złotego, dolar 3,7574 złotego, frank 3,7864 złotego, zaś funt 4,9475 złotego.

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista XTB

Powiązane tematy

Komentarze