Brexit oraz kluczowa decyzja EBC
Przed nami bardzo interesujący tydzień na rynkach finansowych. Po bardzo istotnym wzroście optymizmu w ostatnim czasie, może on zostać poddany testowi w ten czwartek, kiedy poznamy decyzję EBC. W polityce pierwsze skrzypce odgrywa Brexit – premier Johnson przegrywa, ale nie podda się bez walki.
Zacznijmy od tematu Brexitu, który był na topie w ubiegłym tygodniu wobec powrotu do prac brytyjskiego parlamentu po przerwie wakacyjnej. Tuż przed tym para GBPUSD zanurkowała do poziomu najniższego od 1985 roku (poniżej 1,20), gdyż rynek był przekonany, że rząd będzie skutecznie forsował strategię wyjścia z UE za wszelką cenę. Okazało się jednak, że siła parlamentu, a dokładnie partii opozycyjnych w połączeniu z niektórymi posłami partii rządzącej, była niedoceniana. Parlament przeforsował ustawę zmuszającą rząd do proszenia o opóźnienie daty wyjścia z UE i nie zgodził się na przyspieszone wybory. Te dotkliwe porażki zaowocowały m.in. odejściami z rządu Johnsona, który jednak nie zamierza poddać się bez walki, ponieważ na szali jest jego polityczna kariera. Premier jeszcze dziś będzie próbował uzyskać zgodę na przedterminowe wybory, ale wiadomo już, że w parlamencie nie ma na to większości. Po tym głosowaniu Johnson niemal na pewno zgłosi wniosek o przerwę w pracach parlamentu, na co zgodę dała już królowa i w okresie do 19 października będzie próbował obejść zobowiązanie, które narzucił na niego parlament.
Jednocześnie mają zostać podjęte rozmowy z Irlandią (kwestia granicy jest najtrudniejszym do rozwiązania problemem dla Brexitu), ale trudno oczekiwać tu przełomu. Podsumowując, ryzyko wyjścia z UE zostało w ostatnich dniach wyraźnie zmniejszone, ale niewyeliminowane. Niewykluczone, że Boris Johnson próbując ratować swoją polityczną karierę jeszcze niemiło zaskoczy rynki.
Niemiło rynki zaskoczyć może także EBC, ale jeśli tak się stanie, inwestorzy mogą mieć pretensje tylko do siebie. Oczekiwania przed posiedzeniem Banku w tym tygodniu są po prostu wygórowane. EBC już wcześniej zasygnalizował gotowość do luzowania i na czwartkowym posiedzeniu wdroży pewne ruchy. W grę wchodzi obniżka stóp oraz wznowienie luzowania ilościowego, ale to drugie wydaje się dość mało prawdopodobne już teraz. Po pierwsze, nie wszyscy w Radzie są przekonani do potrzeby tak szybkiego zwrotu (z końcem 2018 EBC dopiero zakończył poprzedni program), szczególnie wobec danych pokazujących stabilną sytuację w sektorze usług, zaś po drugie prezes Draghi może preferować zostawienie tej kontrowersyjnej decyzji swojej następczyni. EBC może zatem zdecydować się „jedynie” na obniżenie stopy depozytowej, co niekoniecznie spodoba się rynkom. Wiele europejskich banków apelowało do EBC, aby nie obniżał już stóp, gdyż to uderza w ich zyskowność.
W poniedziałek w centrum uwagi będzie funt. Poza polityką poznamy dane o brytyjskim handlu i produkcji (10:30). O 9:20 za funta płacimy 4,8111 złotego. Euro kosztuje 4,3346 złotego, dolar 3,9307 złotego, zaś frank 3,9710 złotego.