Szacowanie ryzyka
Optymizm związany z łagodzeniem zakazów lockdownu jest równoważony przez narastające napięcia między USA i Chinami. Po zeszłotygodniowym rajdzie ryzykownych aktywów podatność na negatywne informacje jest podwyższona. Ale dziś prezent w postaci święta w Wielkiej Brytanii i USA pozwala na podtrzymanie spokoju.
Wyciągnięcie się Wall Street na finiszu piątkowej sesji pozwoliło wymazać pesymizm, jaki dominował na koniec ubiegłego tygodnia i był związany z obawami o eskalację sporu między USA i Chinami. Weekend przyniósł świeże protesty w Hongkongu przeciwko nowym przepisom bezpieczeństwa zagrażającym autonomii miasta, a USA wpisały na czarną listę 33 firmy i instytucje z Chin. Jednak rynki dla przeciwwagi mają pozytywne doniesienia z frontu walki z wirusem. M.in. Japonia znosi stan wyjątkowy w Tokio i okolicznych regionach, a kraje i regiony w Europie donoszą o kolejnych dniach bez nowych przypadków śmiertelnych. W pamięci pozostają też raporty o postępujących pracach nad szczepionką, nawet jeśli data publicznej dystrybucji leku wciąż jest odległa. Piątkowe odbicie w drugiej części dnia pokazuje, że inwestorzy nie chcą rezygnować z podtrzymania trybu risk-on. Ale jeśli szum informacyjny się nie poprawi i będą przeważać negatywne impulsy, kapitulacja w końcu nastąpi.
Geopolityka będzie na pierwszym planie z główną uwaga na kroki, jakie podejmie Biały Dom i Kongres w stosunku do Chin w sprawie Hongkongu. Podsycanie awersji do ryzyka będzie siłą umacniającą dolara. W Europie inwestorzy z większym zainteresowaniem będą przyglądać się projektowi KE odnośnie unijnego pakietu fiskalnego (środa) i ile w nim zostanie zawarte z propozycji Niemiec i Francji (m.in. euroobligacje). Podchodzimy ostrożnie do sprawy, spodziewając się oporów niektórych państw dla wspólnej emisji długu. Rozczarowanie będzie ciążyć na wycenie EUR.
Poza tym od strony danych makro ostatni tydzień maja nie rozpieszcza. Dziś zaczynamy dniem wolnym w Wielkiej Brytanii i USA, co mocno ograniczy zmienność. Publikowany dziś niemiecki indeks Ifo powinien odzwierciedlać sygnały z już opublikowanego indeksu ZEW: ocena bieżącej sytuacji ulega dalszej deterioracji, jednak przedsiębiorcy z optymizmem patrzą na poprawę perspektyw w przyszłości. Podobne wnioski powinny płynąć z indeksów nastrojów od Komisji Europejskiej (czwartek). Dane będą miały bardziej charakter informacyjny niż mogłyby wpłynąć na EUR. W USA indeks nastrojów konsumentów (wtorek), Beżowa Księga Fed (środa) i Chicago PMI (piątek) pozwolą ocenić tempo z jakim gospodarka odbudowuje się po przestoju. Brak danych z Wielkiej Brytanii pozostawi funta na łasce spekulacji odnośnie przyszłości brexitu i szansach na ujemne stopy procentowe Banku Anglii. Wygląda na to, że Wielka Brytania zmierza do nieprzedłużenia negocjacji handlowych i przygotowuje się na zerwanie negocjacji. Jest to obecnie największe ryzyko dla GBP, które powoli rynek zaczyna wyceniać.
W Polsce w przyszłym tygodniu głównym wydarzeniem będzie przesunięte posiedzenie decyzyjne Rady Polityki Pieniężnej (czwartek). My i rynek nie oczekujemy zmiany stóp procentowych. O ile sytuacja ekonomiczna nie ulegnie wyraźnemu pogorszeniu względem aktualnych oczekiwań, polityka stóp procentowych sięgnęła dolnego limitu i RPP powinna teraz skupić wysiłki na zarządzaniu programem skupu aktywów i wsparciu programów pożyczkowych rządu. Nie zakładamy wpływu decyzji na złotego, który utrzymuje spokojną konsolidację względem euro w pasmie 4,51-4,57.
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.