Chińczycy mają pomysł na rozwiązanie kryzysu Evergrande
Ścisła kontrola systemu bankowego przez Pekin daje mu narzędzia, aby powstrzymać serię bankructw i upadków, podczas gdy cenzura i policja pozwalają uporać się z ewentualnymi protestami – czytamy na portalu nytimes.com
We wszystkich krajach nagłe bankructwo giganta rynkowego zadłużonego na ponad 300 mld dol. pociągnęłoby za sobą konsekwencje dla całej gospodarki, w postaci paniki inwestorów, niepokojów wśród bankierów i bicia na alarm przez media.
Taki upadek jest cały czas możliwy, jednak sprawująca kontrolę nad gospodarką kraju Partia Komunistyczna i jej czołowi politycy sygnalizują, że podejmą wyzwanie, by zapobiec kryzysowi, nawet jeśli przy okazji lekcję na temat lekkomyślnego pożyczania mieliby dostać duzi inwestorzy i firmy.
Chiński rząd nie chce wkraczać do gry zbyt szybko, ponieważ liczy na to, że kłopoty Evergrande pokażą innym chińskim firmom konieczność utrzymania dyscypliny w finansach – informuje „New York Times”. Chińczycy mają także w ręku szereg finansowych i innych instrumentów, które mogą powstrzymać zgubne konsekwencje dla systemu finansów.
Kontrola i dyscyplina
Rząd Chin „udzieli gwarancji finansowych” dla większości zaangażowania biznesowego Evergrande, mówi Zhu Ning, wicerektor Szanghajskiego Instytutu Finansów (SAIF). Niekoniecznie jednak inwestorzy będą rozwiązaniem problemów zachwyceni.
Chińczycy skorzystają z okazji, aby własnym sposobami opanować inicjatywy podejmowania działań przez pokrzywdzonych nabywców domów, nieopłaconych wykonawców czy znaleźć sposoby na falę zwolnień wśród personelu agencji nieruchomości – w grę wchodzić może przede wszystkim cenzurowanie przekazywania informacji.
Pekin, mając kompletną kontrolę nad krajowym systemem bankowym - steruje największymi bankami. Z pewnością, zamiast domagać się od miesięcy terminowych spłat kredytów, zawierały one z Evergrande najrozmaitszego rodzaju ugody. Chiny mają też znaczną kontrolę nad przepływem pieniędzy przez granicę – a w szczególności – odpływem kapitału. Z kolei kontrola sądów zapobiegnie zbyt „pochopnemu” ogłaszaniu przez nie upadłości, mało prawdopodobny jest więc kryzys na rynku nieruchomości jak ten w USA w 2008 r. zapoczątkowany przez upadek Lehman Brothers.
Znaczenie ma też wpływ państwa na duże firmy. Wejście do gry takich aktorów jak chińskie największe państwowe agencje nieruchomości i firmy budowlane może pozwolić dokończyć około 800 nieskończonych przedsięwzięć budowlanych i opłacenie wykonawców.
nytimes.com/mt
Czytaj też: Evergrande na ustach całego świata