Informacje

Migranci / autor: PAP/EPA/ALLESANDRO DI MEO
Migranci / autor: PAP/EPA/ALLESANDRO DI MEO

Mafie wróciły do gry. Przemyt migrantów przeżywa renesans

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 października 2021, 17:30

  • 0
  • Powiększ tekst

Po przerwie, związanej z pandemią koronawirusa, międzynarodowe mafie, przemycające ludzi, wróciły do gry – alarmuje austriacki „Kronen Zeitung”. We wtorek ciała dwóch Syryjczyków odkryto w ciężarówce, przewożącej 29 mężczyzn. Żołnierze zatrzymali pojazd do kontroli, co prawdopodobnie pozwoliło zapobiec jeszcze większej tragedii – informuje dziennik.

„Po raz kolejny wyprawa na +Złoty Zachód+ zakończyła się dla dwóch uchodźców fatalnie – w centrum Europy. To znak, że zorganizowany handel przeżywa swój renesans” – zauważa „Kronen Zeitung”.

W zatrzymanej ciężarówce przewożonych było 29 mężczyzn. „To była tylko kwestia czasu! Ta ostatnia tragedia pokazuje, że w całej Europie rozlegają się syreny alarmowe” – podkreśla gazeta i przypomina tragedię z Parndorfu, kiedy to w 2015 roku w porzuconej przy austriackiej autostradzie ciężarówce odkryto zwłoki 71 przemycanych osób, które udusiły się podczas transportu w nieludzkich warunkach.

Faktem jest, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy przemyt ludzi znacznie się nasilił, a od początku roku w całym kraju zatrzymano już ok. 30 tys. osób, które nielegalnie wjechały do Austrii, przebywały w Austrii nielegalnie lub zostały po prostu przemycone – informuje „Kronen Zeitung”.

W porównaniu z poprzednim rokiem wyraźnie wzrosła też liczba przemytników – w tym roku namierzono ich 300, co jest poziomem z 2014 r. Większość migrantów pochodzi obecnie z Syrii i Afganistanu, ale do Europy przedostaje się też ostatnio wielu tureckich Kurdów.

Jak wyjaśnia na łamach „Kronen Zeitung” Gerald Tatzgern, szef federalnej policji śledczej, obecny nasilony napływ migrantów do Europy Zachodniej spowodowany jest faktem, że w rejonie Bałkanów przebywa ich blisko 60 tys., większość chce stamtąd wyjechać przed zimą.

„Wśród przemytników toczy się prawdziwa walka konkurencyjna, a to może prowadzić do dramatów. W przypadku profesjonalnych gangów zwykle dba się, aby ludzie bezpiecznie dotarli do celu, by nie mieć +złej reklamy+ na przyszłość. Obecnie jednak, ze względu na duże zapotrzebowanie, amatorzy próbują szybko się dorobić i nie dbają o zdrowie swoich pasażerów” – wyjaśnia Tatzgern.

Do niedawna migranci zbierali się na Węgrzech, aby stamtąd przechodzić przez zieloną granicę do Austrii. Wzmożone kontrole położyły temu kres, dlatego przemytnicy przewożą ludzi przez granicę samochodami, co jest bardzo niebezpieczną metodą, co pokazała ostatnia tragedia. Jeśli chodzi o samochody przewożące migrantów, należą one do większych struktur, które kontrolują ten lukratywny biznes. „Podczas transportu ludzi przestępcy (…) używają pojazdów, które ostrzegają o kontrolach wojska lub policji, tym samym chroniąc kolejne pojazdy” – tłumaczy śledczy.

Powodem, dla którego migranci próbują ominąć austriackie służby, jest fakt, że Austria nie jest ich krajem docelowym i dlatego nie chcą się w tym kraju rejestrować. Według Tatzgerna, większość za kraj docelowy obiera Niemcy, Holandię, Belgię lub Szwecję.

Czytaj też: Francuzi bez prądu. Huragan sieje spustoszenie

PAP/kp

Powiązane tematy

Komentarze