Rząd przywraca obowiązek posiadania certyfikatów covidowych
Premier Danii Mette Frederiksen zapowiedziała w poniedziałek wieczorem przywrócenie certyfikatów koronawirusowych oraz ponowne uznanie Covid-19 za chorobę zagrażającą społeczeństwu oraz możliwościom służby zdrowia
Mamy teraz więcej zakażeń i osób hospitalizowanych niż w tym samym okresie w zeszłym roku. Stało się to szybciej niż przewidywaliśmy - uzasadniła przywrócenie części restrykcji premier Frederiksen.
Jak podkreśliła, wzrost wynika z postępowania „małej grupy, która zlekceważyła epidemię”. „Ostatni niezaszczepieni muszą się zmobilizować i przyjąć szczepionkę” - wezwała.
Formalnie decyzję premier o przywróceniu obowiązku posiadania certyfikatów, m.in. w restauracjach oraz miejscach publicznych zamkniętych dla więcej niż 200 osób lub 2 tys. na powietrzu, musi przyjąć parlament, co ma nastąpić w najbliższych dniach. W związku z tym Covid-19 ponownie zostanie również uznana za chorobę zagrażającą społeczeństwu oraz możliwościom służby zdrowia.
Taką rekomendację wydała wcześniej ekspercka Komisja Epidemiczna ds. Covid-19.
Z konieczności okazywania certyfikatu zwolnione mają być osoby poniżej 16 roku życia, a czas ważności przepustki dla osób, które chorowały na Covid-19 ma wynieść sześć miesięcy.
Po konferencji premier na stronie internetowej vaccinerk.dk na szczepienia zgłosiło się rekordowe 11 tys. osób.
Dania, choć należy do krajów o najwyższym poziomie wyszczepienia (75,3 proc. społeczeństwa łącznie z dziećmi), to od kilku dni notuje najwyższe dobowe liczby zakażeń koronawirusem. W poniedziałek było to 2 294, a tegoroczny rekord padł 2 listopada, gdy potwierdzono 2 740 zakażeń.
W szpitalach przebywa 303 chorych na Covid-19 (21 przybyło w ciągu minionej doby), a na oddziałach intensywnej terapii leczonych jest 36 osób.
Duńskie władze zniosły certyfikaty koronawirusowe na początku sierpnia, a 10 września Covid-19 przestał być uznawany za chorobę groźną dla społeczeństwa z uwagi na niewielką liczbę zakażeń i wysoki poziom wyszczepienia.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: Badanie: „Koktajl przeciwciał” zapewnia odporność do 8 miesięcy