Informacje

restauracja / autor: Pixabay
restauracja / autor: Pixabay

Badanie: 85 proc. hotelarzy i restauratorów boi się IV fali

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 listopada 2021, 16:30

  • Powiększ tekst

85 proc. hotelarzy i restauratorów obawia się, że czwarta fala koronawirusa ponownie pogorszy sytuację branży, a 40 proc. przedstawicieli tej grupy spodziewa się m.in. mniejszej liczby zamówień w ostatnim kwartale tego roku - wynika z Branżowego Barometru EFL

Branżowy Barometr EFL na IV kwartał 2021 roku wskazuje, że po pozytywnym odbiciu nastrojów w branży gastronomicznej i hotelarskiej z III kwartału br. nie ma już śladu.

Jak podano w podsumowaniu wyników Barometru, subindeks Barometru EFL na IV kwartał br. był najniższy wśród sześciu branż i wyniósł 47,2 pkt. To spadek o 12,7 pkt. w porównaniu do poprzedniego kwartału, w którym wskaźnik osiągnął najlepszy wynik od ponad 2 lat (59,9 pkt.).

Na taki wynik - według ekspertów EFL - największy wpływ miały prognozy w obszarze sprzedaży. 40 proc. hoteli, restauracji i firm cateringowych prognozuje spadek zamówień w swoich lokalach w ciągu ostatnich trzech miesięcy tego roku. Tylko 4 proc. ankietowanych liczy na większą sprzedaż.

Jest to wynik odwrotny od tego z poprzedniego kwartału, kiedy 77,5 proc. spodziewało się zwiększenia obrotów. Wówczas HoReCa najoptymistyczniej wśród 5 branż wyobrażała sobie swoją przyszłość, głównie z uwagi na trwający sezon wakacyjno-urlopowy (HoReCa od ang. Hotel, Restaurant, Catering). Pesymistyczne prognozy sprzedażowe nie pozostają bez wpływu na płynność finansową. Jej pogorszenia spodziewa się 32,5 proc. przedsiębiorców, również najwięcej wśród 6 badanych sektorów.

Według EFL, HoReCa jest również jedyną branżą, w której zdecydowana większość ankietowanych twierdzi, że czwarta fala koronawirusa ponownie pogorszy sytuację biznesów hotelarskich i gastronomicznych (85 proc.). Jednocześnie, 94 proc. przedsiębiorców uważa, że koronawirus będzie mieć niekorzystny wpływ na przyszłą sytuację ich firmy.

Ponownie światełko w tunelu zgasło. W poprzednim pomiarze na III kwartał mieliśmy do czynienia z najwyższą wartością branżowego subindeksu dla HoReCa nie tylko od początku pandemii, ale od ponad dwóch lat. To oczywiście było spowodowane okresem wakacyjnym i „uśpieniem” koronawirusa. Jak widzimy gorący sezon trwał bardzo krótko. Zakończenie okresu urlopowego i już nie groźba, ale kolejna fala epidemii COVID-19, odwróciły pozytywny trend - wskazał prezes EFL Radosław Woźniak, cytowany w informacji prasowej na temat badania.

Według Woźniaka, z rozmów z firmami z tej branży wynika, że większość przedsiębiorców nie spodziewa się ponownego zamknięcia restauracji i hoteli, przewiduje natomiast, że więcej zachorowań wywoła większy strach w społeczeństwie i zmniejszy chęć do odwiedzania lokali.

Jak wskazano w Barometrze EFL, podobnie jak w wielu innych gałęziach polskiej gospodarki, największa grupa zapytanych hotelarzy i restauratorów nie jest w stanie ocenić czasu powrotu do koniunktury. Tak odpowiedziało 38 proc. przedstawicieli HoReCa. 22 proc. daje czas na uporanie się ze skutkami kryzysu do końca przyszłego roku, a 21 proc. uważa, że stanie się to dopiero za 2-3 lata. Liczne jest jednak grono restauratorów i hotelarzy, którzy nie maja złudzeń i twierdzą, że jeszcze długo lepiej nie będzie (19 proc. wskazań).

Eksperci EFL zauważają, że wskazania Barometru są zbieżne z obserwacjami Związku Polskiego Leasingu. Powołują się przy tym na dane ZPL, z których wynika, że biznes gastronomiczny w ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku mniej inwestował: wartość leasingu sprzętu gastronomicznego od początku stycznia br. do końca września br. wyniosła 151 mln zł (w tym 144,5 mln to wartość leasingu i 6,6 mln zł wartość udzielonych pożyczek), o 12,4 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

W ostatnim kwartale 2021 roku również nie możemy liczyć na odbicie w inwestycjach gastronomicznych. Z Barometru EFL wynika, że zdecydowana większość zapytanych (92,5 proc.) uważa, że pozostaną one na niezmienionym poziomie - wskazują analitycy EFL.

Wartość głównego indeksu Barometru EFL na IV kwartał 2021 roku wyniosła 50,3 pkt. Osiągnięty poziom jest o 3,2 pkt. niższy niż w III kwartale tego roku.

Barometr EFL jest syntetycznym wskaźnikiem informującym o skłonności firm z sektora MŚP do wzrostu (tj. rozwoju rozumianego jako stawianie sobie przez przedsiębiorstwa celów związanych ze wzrostem sprzedaży i produkcji, ekspansją na nowe rynki i maksymalizacją zysków, co jest związane z inwestycjami w środki trwałe).

Prognozowana na dany kwartał kondycja finansowa firm MŚP daje punkt odniesienia do wnioskowania o zakładanym kierunku zmian, które sprzyjają wzrostowi lub działają hamująco na rozwój firm. Badanie przygotowywane jest przez Ecorys na zlecenie Europejskiego Funduszu Leasingowego (EPL), a jego wyniki są publikowane co kwartał. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 600 mikro, małych i średnich firm. Aktualna edycja badania odbyła się od 20 września do 5 października 2021 roku.

EPL jest częścią Grupy Crédit Agricole.

Czytaj też: MZ: 19 936 nowych zakażeń, zmarło 398 osób

PAP/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych