HoReCa spodziewa się najgorszej końcówki roku od 5 lat
Barometr EFL na IV kwartał br. wskazuje, że hotelarze i restauratorzy kończą 2019 rok z najsłabszymi nastrojami w tym roku. Subindeks dla sektora HoReCa osiągnął najniższą wartość w historii pomiarów (od początku roku 2015) – tylko 43,8 pkt. Jest to spadek o 11,2 pkt. w porównaniu do III kwartału br. i o 4,5 pkt.
w porównaniu do analogicznego okresu 2018 roku. Eksperci EFL zwracają uwagę, że w perspektywie pół roku wskaźnik dla HoReCa spadł aż o 20,3 pkt. Na załamanie nastrojów największy wpływ mają coraz mniej optymistyczne prognozy dotyczące sprzedaży. W IV kwartale br. tylko 21 proc. hotelarzy i restauratorów spodziewa się większych zamówień, podczas gdy kwartał wcześniej uważało tak 42 proc. zapytanych, a w połowie roku 60 proc.
HoReCa, czyli rynek usług hotelarskich i gastronomicznych, był w tym roku sektorem najbardziej odpornym na niepokojące sygnały makroekonomiczne zwiastujące spowolnienie gospodarcze. Do czasu. Ostatni tegoroczny pomiar nie tylko jest najsłabszym wynikiem dla HoReCa od początku realizacji naszego badania, lecz ma również najniższą wartość wśród wszystkich badanych branż w tym odczycie. Co prawda, koniec roku od lat jest najsłabszym okresem dla hotelarzy i restauratorów, to jednak w tym roku jest to dużo bardziej widoczne. Czy to zapowiedź słabszego 2020 roku? Trudno teraz to prognozować, warto poczekać do pierwszego pomiaru w nowym roku i zobaczyć, czy zgodnie z trendami z ostatnich lat, na początku roku subindeks dla HoReCa wzrośnie – mówi Radosław Woźniak, Prezes EFL.
Idzie mroźna zima dla restauracji i hoteli
W IV kwartale 2019 roku subindeks „Barometru EFL” dla branży HoReCa (hotele, restauracje, catering) wyniósł 43,8 pkt. Jest to wynik dużo niższy niż w III kwartale 2019 roku (55 pkt.) i słabszy niż rok temu w analogicznym okresie (48,3 pkt.). Warto w tym kontekście zwrócić uwagę na trzy czynniki. Po pierwsze, od kilku lat z badania Barometr EFL wynika, że ostatni kwartał jest najsłabszym okresem w roku dla sektora HoReCa. Po drugie, subindeks dla hoteli i obiektów gastronomicznych w IV kwartale br. spadł o ponad 20 punktów, gdy weźmiemy pod uwagę jego wartość z II kwartału br. Po trzecie, drugi rok z rzędu sektor ten kończy rok z odczytem poniżej 50 pkt., co oznacza niekorzystne warunki do rozwoju.
Mniej klientów i inwestycji
Dużo niższa wartość subindeksu dla HoReCa wynika przede wszystkim ze znaczącego spadku liczby optymistów w obszarze sprzedaży. Tylko 1 na 5 restauratorów i hotelarzy uważa, że od października do grudnia 2019 roku jego firma może liczyć na wzrost zamówień. Kwartał wcześniej takiego zdania było dwa razy więcej zapytanych (42 proc.), a w połowie roku aż trzy razy więcej (60 proc.). Za negatywną prognozą sprzedaży idzie prognozowany spadek płynności finansowej firm działających w branży gastronomiczno-hotelarskiej. Tylko 20 proc. przedsiębiorców spodziewa się poprawy w tym obszarze, podczas gdy kwartał wcześniej uważało tak 34 proc. zapytanych.
Mniej optymistycznie jest również w przypadku prognoz inwestycyjnych. W ostatnim tegorocznym pomiarze tylko co dziesiąty przedstawiciel HoReCa zadeklarował większe inwestycje, podczas gdy w III kwartale br. tak uważał blisko co czwarty zapytany.
Obawy
W ostatniej części roku w największym stopniu sektor HoReCa może sięgnąć problem z pracownikami. 2 na 3 zapytanych wskazało na kłopoty w skompletowaniu kadry oraz na rosnące oczekiwania płacowe. Restauratorzy i hotelarze zdają sobie także sprawę z sezonowego spadku zainteresowania usługami. Aż 58 proc. przedstawicieli hoteli, restauracji i firm cateringowych wskazało na ten problem.
Oprac SzSz