Informacje

Pixabay / autor: fot. Pixabay
Pixabay / autor: fot. Pixabay

Zadłużenie czynszowe - w pandemii wzrosło!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 grudnia 2021, 08:30

  • Powiększ tekst

Od początku pandemii zaległości czynszowe osób i firm wzrosły o ponad jedną czwartą do 183 mln zł. Najwięcej nieuregulowanych na czas opłat z tytułu użytkowania nieruchomości jest w woj. kujawsko-pomorskim – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Zdecydowana większość z ponad 183 mln zł zaległości czynszowych zgromadzonych na koniec września w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor dotyczy osób fizycznych, przy zobowiązaniach firm stanowiących 10 proc. W sumie w bazie BIG InfoMonitor niepłacących za lokale mieszkaniowe i użytkowe jest 8 312 podmiotów, w tym 7 856 osób. Od początku pandemii, czyli od marca 2020 r., zobowiązania te wzrosły o 39 mln zł, a liczba dłużników spadła o 63 podmioty.

Z największymi długami czynszowymi zmagają się spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe i gminni zarządcy nieruchomości w województwach: kujawsko-pomorskim (82,3 mln zł), mazowieckim (36,8 mln zł) i warmińsko-mazurskim (18,1mln zł). Najwięcej niepłacących za czynsz jest z kolei na Kujawach i Pomorzu – 3 417 osób, następnie na Mazowszu – 1 174 oraz w Łódzkiem – 1 025.

Wśród rekordzistów z największymi długami na pierwszym miejscu znalazła się firma z Pomorza, która ma do oddania ponad 2,7 mln zł. Druga pozycja to osoba prywatna – 60-letnia mieszkanka Mazowsza z zadłużeniem czynszowym na ponad 1,78 mln zł. Trzeci w rankingu jest 52-letni mężczyzna, mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego (ponad 1,76 mln zł długu).

Ekspert Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor Łukasz Rączkowski zwrócił uwagę, że choć mających zaległości jest mniej, to długi wzrosły znacząco - duże kwoty trudniej jest dłużnikom spłacić, a wierzycielom odzyskać. „Spółdzielnie czy zarządcy nieruchomości wpisujący nierzetelnych lokatorów do rejestru bez zbędnej zwłoki otrzymują pieniądze od dwóch na trzech dłużników, do których wysyłają wezwania do zapłaty. Wśród osób, na które wezwania nie działają i które trafiają do rejestru, jedna czwarta spłaca dług w pierwszych czterech miesiącach od wpisu” – wyjaśnił.

Rączkowski zaznaczył, że obecność w rejestrze dłużników może m.in. utrudnić, a nawet uniemożliwić otrzymanie kredytu, pożyczki, zablokować zakupy ratalne czy podpisanie umowy abonamentowej z dostawcą usług telekomunikacyjnych, internetu czy operatorem telewizji kablowej.

Zwrócił uwagę, że w przypadku czynszu, który zwykle wynosi kilkaset złotych, wystarczy nie zapłacić za jeden miesiąc, by trafić na listę dłużników. Zgodnie z ustawą, do BIG można wpisać osobę prywatną, gdy opóźnia ona o co najmniej 30 dni płatność minimum 200 zł i firmę, gdy nie płaci minimum 500 zł.

Według eksperta okres świąt Bożego Narodzenia i wakacje to momenty, gdy niektórym osobom zaczyna brakować pieniędzy na regulowanie rachunków, w tym czynszów. „Skutki obserwujemy w naszych statystykach, gdy w pierwszych miesiącach roku zgłaszanych jest więcej dłużników konsumentów niż w innych okresach” - powiedział Rączkowski. Dodał, że czynsz znajduje się w pierwszej piątce zobowiązań odkładanych na później.

Z badania Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że Polacy w sytuacji problemów finansowych w pierwszej kolejności opóźniliby opłaty za abonament telewizji kablowej (32 proc.), opłaty za telefon i internet (24 proc.), następnie kary za jazdę bez biletu (23 proc.), opłaty za media (20 proc.) i rachunki za czynsz (17 proc.).

Skłonność do niepłacenia czynszu częściej przejawiają panie (19 proc. vs. 14 proc. panów). Potwierdzają to dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, gdzie kobiety – dłużniczki czynszowe stanowią 53 proc. wszystkich niepłacących za lokale i jest to nietypowe, bo ogólnie w rejestrze jest zdecydowanie więcej panów.

Z badania wynika również, że problem ten dotyczy częściej osób w wieku 55-64 lata (23 proc.) oraz starszych (20 proc.), a także mieszkańców dużych miast – 25 proc. Z kolei 40 proc. respondentów opóźniających lub niepłacących czynszu, tłumaczy, że robi tak dlatego, że nie wystarcza im pieniędzy nawet na najpilniejsze potrzeby.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych