Lotnisko w Gdyni musi oddać 90 mln złotych - zapadła decyzja KE
"Komisja Europejska nakazała we wtorek, by port lotniczy Gdynia-Kosakowo zwrócił 21,8 mln euro (91,7 mln zł) pomocy, jaką otrzymał od gmin Gdynia i Kosakowo. Jak argumentuje KE, ułatwi to złagodzenie zakłóceń konkurencji, spowodowanych przez pomoc państwa" - czytamy dziś na stronie TVN24 BiŚ.
- Komisja Europejska stwierdziła, że środki publiczne przekazane przez gminy Gdynia i Kosakowo na rzecz portu lotniczego Gdynia-Kosakowo przyznają beneficjentowi nienależną przewagę konkurencyjną, w szczególności nad lotniskiem w Gdańsku, co stanowi naruszenie unijnych zasad pomocy państwa - czytamy w komunikacie KE.
Prezydent miasta Gdyni - Wojciech Szczurek wystosował oświadczenie.
"Samorządy miasta Gdyni i gminy Kosakowo nie zgadzają się ze stanowiskiem Komisji Europejskiej, która uznała, że Spółka Port Lotniczy Gdynia–Kosakowo otrzymała niedozwoloną pomoc publiczną. Zdaniem obu samorządów wspólnicy Spółki dołożyli należytej staranności, by zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa unijnego, a także analizami prawnymi i ekonomicznymi rynku lotniczego, opracowanymi przez niezależne międzynarodowe i krajowe firmy doradcze, realizować cel, czyli przekształcić część lotniska wojskowego w cywilne"
Wiceprezydent Gdyni - Michał Guć także skomentował sprawę na swoim profilu na Facebooku.
Właśnie Komisja Europejska podjęła decyzję o tym, że Lotnisko na Babich Dołach ma zwrócić Gdyni i gminie Kosakowo pieniądze. Oznacza, to że gotowe do eksploatacji lotnisko cywilne nie ruszy w najbliższym czasie. Ciekawe, że decyzja została ogłoszona właśnie w dniu w którym Rębiechowo jest zamknięte z powodu panujących tam warunków pogodowych, a na Babich Dołach można spokojnie lądować. Ale oczywiście są tacy, co cały czas twierdzą że drugie lotnisko nam niepotrzebne, bo można przecież wylądować w Warszawie i dojechać do Trójmiasta autobusem.
Z kolei radna miasta Gdyni - Maja Wagner przytoczyła list intencyjny podpisany ponad dziesięć lat temu przez prezydentów Gdyni, Gdańska i Sopotu, Marszałka Województwa Pomorskiego Jana Kozłowskiego, szefa MON Jerzego Szmajdzińskiego, a także prezesów portu lotniczego w Gdańsku i dowódcy Marynarki Wojennej RP.
O dalszym przebiegu sprawy będziemy Państwa informować.
TVN24 BiŚ/ Facebook/ PAP/ as/