Analizy
Bitcoin w skali tygodnia potaniał już o około 13 proc., a w listopadzie ponad 20 proc / autor: Pixabay
Bitcoin w skali tygodnia potaniał już o około 13 proc., a w listopadzie ponad 20 proc / autor: Pixabay

Jeszcze nie panika

Krzysztof Adamczak

Krzysztof Adamczak

analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 21 listopada 2025, 16:30

  • Powiększ tekst

Wyprzedaż na globalnych parkietach przyspiesza: techy gasną, zmienność rośnie, a ostrożność wraca do łask. Bitcoin dostaje rykoszetem i pogłębia spadki, wpisując się w risk-off. Na FX mocniejszy dolar dociska EUR/USD w stronę 1,15$, na czym w końcu traci złoty.

Giełdy pod presją

Tydzień mija pod znakiem szerokiej wyprzedaży akcji. Czwartkowa sesja w USA zaczęła się euforią po wynikach Nvidii, ale skończyła ostrym odwróceniem: Nasdaq spadł o ok. 2,2 proc., S&P 500 o 1,6 proc., a VIX, który jest uznawany za indeks strachu, w dwie godziny dynamicznie podskoczył. Piątek tylko wzmocnił nerwowość – kontrakty na Nasdaq i S&P są jeszcze niżej, a presja na „AI-growth” się utrzymuje. Europa podąża śladem Wall Street: Stoxx 600 traci, za czym stoją przede wszystkim technologiczne spółki. W Azji również czerwono: Nikkei i Hang Seng zamknęły tydzień spadkami. Narracja jest mocno negatywna: obawy o wyceny, chaotyczne sygnały z rynku pracy w USA, trochę delewarowania i rosnąca zmienność. Na razie to bardziej „schodzenie z ryzyka” niż panika, ale układ sił sugeruje, by skupić się na defensywie.

Krypto dostaje rykoszetem

Z założenia antycykliczny bitcoin zjechał w okolice siedmiomiesięcznych minimów, a tydzień zamyka z solidnym minusem, udowadniając, że nie bardzo rozumie koncepcję antycykliczności. W piątek kurs spadał o kolejne 6 proc. w okolice 82 tys. USD, po wcześniejszym zejściu poniżej 90 tys. USD. W skali tygodnia to już około 13 proc., a w listopadzie ponad 20 proc. Rynek mówi jednym głosem: gdy nadciąga delewarowanie, główny coin globu staje się równie atrakcyjny jak rozmowa o cłach z prezydentem USA. BTC spadł poniżej 50- i 200-sesyjnej średniej – co jeszcze bardziej zniechęca graczy trendowych i potęguje wahania. Szersze tło też nie pomaga: po październikowych szczytach powyżej 120 tys. USD, kapitał stał się bardziej wybredny, a obsuwa w big techach nie sprzyja aktywom ryzykownym. Nawet przedstawiciele branży przyznają, że obserwujemy „oczyszczanie” pozycji i zdrową (choć bolesną) korektę po długim rajdzie. 

Złoty pod wpływem risk-off

Na rynku Forex widać klasyczny układ odejścia od ryzyka w kierunku dolara. Główna para walutowa globu coraz śmielej zerka w kierunku 1,15$ i możliwe, że jeszcze dzisiaj sobie z nią poradzi. Implikuje to oczywiście słabość naszego złotego, który – choć wcześniej radził sobie całkiem nieźle w niesprzyjających warunkach – dziś uznaje wyższość amerykańskiej waluty. Dolar w piątek mocno drożeje, dochodząc w okolice 3,69 zł, co oznacza wzrost o 5 groszy. Względem euro obserwujemy pewne kotłowanie kursu, choć ostatecznie wydaje się, że wspólna waluta przebije poziom 4,25 zł. PLN ma za sobą zaskakująco dobry rok, jednak jego końcówka może być nerwowa. Zwłaszcza jeśli globalny sentyment dalej będzie minorowy. 

Krzysztof Adamczak, analityk walutowy Walutomat.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych