Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

7 i pół roku więzienia za napady na banki

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 26 lutego 2014, 19:05

  • Powiększ tekst

Na karę 7,5 lat więzienia skazał w środę Sąd Okręgowy w Kielcach 40-latka, oskarżonego o napady z bronią w ręku na banki w kilku miastach Polski. Damian Skowronek w ciągu miesiąca zrabował ponad 40 tys. zł.

Sąd skazał mężczyznę także za nielegalne posiadanie broni. Uniewinnił go od zarzutu posiadania znacznej ilości narkotyków. Wyrok jest nieprawomocny.

Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim oskarżyła Damiana Skowronka (sąd zgodził się na ujawnienie danych osobowych) o dokonanie pięciu napadów z bronią w ręku na placówki bankowe. Do dwóch pierwszych - w Ostrowcu Świętokrzyskim i kilka dni później w Tychach - doszło w grudniu 2012 roku. Trzy kolejne przestępstwa popełnił w styczniu 2013 roku: w Radomiu, Rzeszowie i w Zabrzu.

Mężczyzna w ciągu miesiąca zrabował ponad 40 tys. zł. Schemat działania oskarżonego za każdym razem był podobny. Do małej placówki bankowej wchodził ubrany w czapkę-bejsbolówkę i okulary, podchodził do pracownika banku, wyciągał broń, groził nią i żądał wydania pieniędzy. Zabierał je i wychodził.

Zdaniem prokuratury Skowronek w taki sam sposób napadł też na sklepy w Szczecinie i Stargardzie Szczecińskim. W tym ostatnim nie udało mu się zabrać pieniędzy. Pieniądze z napadów wykorzystywał na jedzenie, alkohol i zabawę - wynika z jego zeznań.

Według sądu w świetle zeznań - jakie oskarżony składał w prokuraturze oraz wyjaśnień świadków podczas procesu - wina i okoliczności popełnienia przez niego przestępstw nie budzą wątpliwości. "Oskarżony przyznał się do rozbojów, szczegółowo opisał, jak wyglądały napady, a pracownicy banków i sklepów przesłuchani w sprawie, rozpoznali go po charakterystycznych rysach twarzy" - mówiła sędzia Lena Romańska.

W opinii sądu można przyjąć, że oskarżony jeszcze przed wyjściem z wiezienia (odsiadywał wyrok za oszustwa - PAP), krótko przed pierwszym napadem podjął decyzję, że na wolności będzie utrzymywał się z rozbojów. "Był to łatwy sposób zarobkowania, bez jakiegokolwiek wysiłku, co świadczy o wysokim stopniu zdemoralizowania oskarżonego" - mówiła sędzia.

Za okoliczność łagodzącą sąd uznał przyznanie się oskarżonego do zarzutów - zarówno w śledztwie jak i przed sądem.

Skowronek został uniewinniony od zarzutu posiadania znacznej ilości narkotyków - amfetaminy i marihuany. Według sądu nie można wykluczyć, że przyznając się także do tego zarzutu, oskarżony chciał chronić kolegę, u którego w domu znaleziono narkotyki - mężczyzna mieszkał tam przez krótki czas.

Zdaniem sądu oskarżonego nie było stać na zakup narkotyków. Jego wyjaśnienia co do ich rodzaju, ilości i miejsca, w którym je znaleziono, były sprzeczne z ustaleniami śledczych.

Skowronek był już wielokrotnie karany, ostatnio za oszustwa. Spędził w więzieniach blisko 14 lat. 22 grudnia 2012 roku wyszedł na wolność. Tydzień później dokonał pierwszego napadu. Został zatrzymany pod koniec stycznia 2013 roku w Kielcach.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych