Stopy procentowe znowu w górę?
Zakładamy, że w czwartek Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 1 pkt. proc. – powiedział ekonomista banku PKO BP Kamil Pastor.
„Oczekujemy, że RPP podniesie stopy procentowe o 1 pkt. proc. i będzie to reakcja na wyższą bieżącą inflację” – powiedział ekonomista banku PKO BP Kamil Pastor.
W miniony piątek GUS opublikował szybki szacunek inflacji w kwietniu. Według danych urzędu inflacja w kwietniu wyniosła 12,3 proc. w stosunku do 11 proc. po marcu 2022 r. Zdaniem ekonomistów z PKO BP, inflacja w najbliższym czasie nadal będzie rosnąć.
„Sądzimy, że inflacja osiągnie swój lokalny szczyt na poziomie nieco ponad 13 proc. w czerwcu lub w lipcu. I uważamy, że w lipcu stopy procentowe NBP osiągną poziom co najmniej 6,5-7,0 proc.” – powiedział Kamil Pastor.
Obecnie główna stopa procentowa NBP, czyli stopa referencyjna, wynosi 4,5 proc. To oznacza, że według prognoz PKO BP po oczekiwanej przez bank czwartkowej podwyżce o 1 pkt. proc. RPP podniesie w kolejnych miesiącach stopy o łącznie co najmniej kolejny 1 pkt. proc. Potem jednak można spodziewać się stabilizacji stóp procentowych, bo inflacja przestanie rosnąć - przewidują analitycy.
„Spodziewamy się, że po lipcu inflacja będzie powoli spadać, aż do początku 2023 roku, kiedy będziemy mieli do czynienia z jej dużym skokiem – o ok. 3 pkt. proc. To będzie odwrócenie sytuacji z początku tego roku, kiedy inflacja mocno się obniżyła, i będzie wynikać z wygaszenia tarczy antyinflacyjnej. Nie sądzimy, aby RPP zareagowała na ten skok inflacji na początku przyszłego roku, będzie on wynikał z efektu statystycznego, bez związku z realnymi procesami w gospodarce” – powiedział Kamil Pastor.
Według obecnych regulacji tarcza antyinflacyjna ma obowiązywać do końca lipca, ale zdaniem Kamila Pastora najprawdopodobniej zostanie ona przedłużona przynajmniej do końca roku.
„Nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, ale są wypowiedzi np. rzecznika rządu, są także prognozy w przygotowanej przez Ministerstwo Finansów Aktualizacji Programu Konwergencji, które zakładają przedłużenie działania tarczy do końca roku” – powiedział ekonomista PKO BP.
PAP/ as/