WIDEO. Prezes Wód Polskich zaatakowany w Białymstoku
W Białymstoku trwa nasz briefing prasowy nt. zatwierdzania taryf za wodę i odprowadzanie ścieków. Wodociągi Białostockie po raz KOLEJNY złożyły wniosek niezgodny z prawem. Jednak woli dialogu ze strony miasta nie ma. Jest krzyk i obrażanie – napisał na Twitterze Przemysław Daca, prezes Wód Polskich.
W piątek przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku prezes Wód Polskich Przemysław Daca zorganizował konferencję prasową, która miała na celu wyjaśnić „nieprawdziwe informacje dotyczące procesu zatwierdzania taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków dla miasta Białystok i gminy Wasilków”.
Niespodziewanie na konferencji pojawili się zastępcy prezydenta miasta Rafał Rudnicki i Przemysław Tuchliński, a także prezes Wodociągów Białostockich Beata Wiśniewska wraz z zarządem i pracownikami.
Przed konferencją Rafał Rudnicki zaproponował prezesowi Dacy spotkanie z udziałem wojewody Bohdana Paszkowskiego (bądź wicewojewody Tomasza Madrasa), który w tym przypadku miałby pełnić funkcję mediatora. Jak podkreślił wiceprezydent, Wodociągi Białostockie wielokrotnie prosiły o spotkanie, ale póki co do takowego nie doszło. Dodał, że siedziba Wód Polskich w Warszawie nie odbiera również telefonów od Wodociągów Białostockich.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej (RZGW) Wód Polskich w Białymstoku jest regulatorem stawek za wodę i ścieki. Proces ustalania po raz drugi taryf trwa od początku 2021 r. i w chwili obecnej zostało już zatwierdzonych ponad 90 proc. taryf w całej Polsce.
Średnia podwyżek w całym kraju za doprowadzanie wody to 8 proc. Natomiast w Białymstoku spółka wodno-kanalizacyjna postanowiła podnieść cenę o 20 proc. Poza tym wniosek taryfowy, który został przygotowany przez spółkę jest naszym zdaniem nieprawidłowy - powiedział prezes Wód Polskich.
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie zaznaczyło, że we wniosku taryfowym Wodociągi Białostockie wnosiły o podwyżki wody dla mieszkańców o ponad 15 proc. oraz ścieków o ponad 20 proc.. Ze względu „na liczne błędy w konstrukcji wniosku taryfowego” ceny te nie zostały zatwierdzone przez dyrektora RZGW w Białymstoku.
19 października 2021 r. wydałem decyzję, w której wskazaliśmy, gdzie Wodociągi Białostockie popełniają błędy i gdzie należy je poprawić, ponieważ są niezgodne z prawem. Niestety spółka nie chce poprawić uchybień prawnych i dążą do eskalacji konfliktu - podkreślił Przemysław Daca.
Niby z jakiej racji mieszkaniec ma płacić za deszczówkę, która trafia poprzez system kanalizacji sanitarnej, jest to nieuczciwe wobec mieszkańców, niezgodne z przepisami - pyta natomiast Paweł Rusiecki, zastępca prezesa Wód Polskich.
Z kolei Wodociągi Białostockie twierdzą, że to Wody Polskie wbrew prawu narzucają ustalanie taryf za wodę i ścieki na poziomie niższym od przedstawionych kosztów działalności przedsiębiorstwa.
Przemysław Daca przed wystąpieniem Beaty Wiśniewskiej, prezes Wodociągów Białostockich udał się do budynku, a chwilę później zjawił się patrol policji. Jak poinformował jeden z pracowników, funkcjonariusze zatrzymali prawa jazdy osobom, które stanęły przed urzędem specjalistycznymi wozami Wodociągów Białostockich. Ponadto jeden z policjantów zaczął nagrywać zgromadzenie, ale nie kazano go rozwiązać.
Dlaczego nie chcemy poprawić tego wniosku? Bo od nas żąda się, abyśmy zrobili coś niezgodnego z prawem, czyli złożyli wniosek o zaniżonych kosztach. To nie prawą jest, że 27 proc. stanowi deszczówka w ściekach. Stworzyliśmy taryfę zgodnie z obowiązującym prawem, zgodnie z ekonomią, a nas się zmusza do zaniżania kosztów - mówiła prezes Wodociągów.
Urzędnicy w Wodach Polskich powiedzieli nam, że wniosek jest skonstruowany dobrze. Nie wiem skąd przyszła negatywna decyzja. Tak wygląda postępowanie administracyjne? Nieprawdą jest, że ja mogę złożyć wniosek. Nam dopiero teraz pozwolono iść do sądu, bo tak były prowadzone postępowania, że decyzje były cofane do dyrektora RZGW - podkreśliła Beata Wiśniewska. - Układanie taryfy nie jest umowne, to jest wzór, z którego na podstawie kosztów wylicza się cenę. Niech sąd rozstrzygnie, po której stronie jest racja - podsumowała prezes Wodociągów Białostockich.
TVP Białystok, Bialystokonline.pl/RO