Informacje

Elektrownia Jaworzno / autor: materiały prasowe
Elektrownia Jaworzno / autor: materiały prasowe

Prezes Rafako gra energetycznym bezpieczeństwem Polski

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 sierpnia 2022, 17:31

  • Powiększ tekst

Na początku sierpnia w bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno wykazano konieczność naprawy leja kotła, straszono wręcz groźbą nadchodzącej katastrofy w postaci unieruchomienia jednostki. O usterce tego elementu bloku informowano już wcześniej. W pierwszej połowie 2021 roku zdiagnozowano problem z dokładnie tym samym elementem układu. Tym razem Radosław Domagalski-Łabędzki, prezes Rafako, które od lat balansuje na granicy upadłości, awarię leja tłumaczył dostarczaniem przez Tauron węgla o nieodpowiednich parametrach

Kierowane przez Domagalskiego Rafako w dramatycznych oświadczeniach informowało media o zbliżającej się katastrofie energetycznej i wróżyło całkowite unieruchomienie jednostki wartej ponad 6 mld zł. Firma nie wspomniała jednak, że w zeszłym roku, w momencie wystąpienia awarii leja, nie miała zastrzeżeń do węgla podawanego do jednostki.

Domagalski postanowił tym razem wykorzystać sytuację panującego w Europie kryzysu energetycznego i przykryć finansową klęskę zarządzanej przez siebie spółki fikcyjnym problemem, strasząc tym samym opinię publiczną perspektywą zbliżających się blackoutów. Zupełnie nietrafione były też początkowe zarzuty Rafako, które twierdziło, że składowisko paliwa dla tej najnowocześniejszej w kraju jednostki jest zupełnie puste. W rzeczywistości zapasy na składowisku wynoszą ponad 100 tys. ton i są dwa razy wyższe, niż wynika to z obowiązku. Temat podchwycił nawet Onet, który na dowód stworzonej przez Domagalskiego tezy opublikował zdjęcia pustego parkingu dla maszyn, podpisując je jako składowisko paliwa.

Czas publikacji medialnych doniesień, których twarzą stał się prezes Rafako, jest nieprzypadkowy. Raciborska firma jest przed transakcją ewentualnego nabycia spółki przez spółkę MS Galleon, która należy do Michała Sołowowa. Warunkiem jego realizacji jest jednak zakończenie – lub uwolnienie się – od prac na terenie bloku 910 MW. Tę samą strategię dezinformacyjną Rafako stosowało w zeszłym roku, gdy na skraju bankructwa szukało inwestora, który dokapitalizowałby upadające przedsiębiorstwo. Wówczas również słowa Domagalskiego nie znalazły potwierdzenia w faktach.

Najnowocześniejsza jednostka węglowa w kraju ma zapewniać bezpieczeństwo energetyczne Polski w perspektywie kilkudziesięciu lat, a sugestie Rafako dotyczące braków węgla i perspektywy katastrofy energetycznej są wyłącznie powtórką prorosyjskich narracji i próbą wymuszenia korzystnych decyzji biznesowych. A finansowa gra idzie tu o 600 milionów złotych w gwarancjach bankowych.

Czytaj też: Spotkanie premiera z Macronem, tematem rozmów bezpieczeństwo

Zespół wGospodarce.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych