Za granicą absurdu. "Miller zbudował Baltic Pipe", nie PiS
Europoseł i były premier Leszek Miller opowiedział na antenie Radia ZET, jak to jego rząd jest ojcem sukcesu gazociągu Baltic Pipe. Warto w tym miejscu przypomnieć, kto w 2001 r. odstąpił od realizacji tego projektu – i był to właśnie rząd Leszka Millera. Sam Baltic Pipe otwarto dopiero ostatnio, po upływie kilkunastu lat od czasu, gdy SLD straciła jakikolwiek wpływ na rządy w Polsce – czytamy na portalu wPolityce.pl
Pański rząd jest ojcem Baltic Pipe? – pytał redaktor Bogdan Rymanowski w Radiu ZET.
Tak, dlatego że myśmy zredukowali liczbę otrzymywanego gazu od Rosji – zabrzmiała odpowiedź Millera. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Moje sumienie jest czyste całkowicie – dodał.
Fala komentarzy po oświadczeniu Millera
Miller zbudował Baltic Pipe, Tusk od zawsze przestrzegał przed Putinem i Nord Streamami, Kopacz wprowadziła 500+ a Rostowski znalazł na nie pieniądze zatrzymując karuzele vatowskie. Już wiecie, dlaczego nie wolno pozwolić pisowcom uczyć historii najnowszej w szkołach? – napisał publicysta Rafał Ziemkiewicz.
A wiecie że Miller brał udział w Lądowaniu Armstronga na księżycu? - skomentował KubaPol.
Jestem matką sukcesu Millera czyli uzyskania przez komucha mandatu eurodeputowanego. Bo na niego nie głosowałam. Dobrze odrobiłam lekcję? - napisała Ufka.
wPolityce.pl/mt