Greenwashing spowalnia eko-transformację!
Jak wskazuje Jonathan White, prawnik i specjalista ds. odpowiedzialności klimatycznej, rozpowszechnianie nieuregulowanych prawnie reklam, zawierające produkty typu greenwashing, stały się przeszkodą w osiąganiu celów klimatycznych.
Czym jest „greenwashing”? To zjawisko w którym dany producent stara się u klientów wywołać poczucie, iż dany produkt, usługa lub firma są pro-ekologiczne. Konsumenci kuszeni reklamami zwiększają popyt na takie produkty, jednak nie zawsze są one realnie ekologiczne.
Tym samym zjawisko greeenwashingu realnie spowalnia transformację energetyczną i działania na rzecz klimatu.
Jak wskazuje White zasadne jest podejmowanie działań prawnych by chronić się przed tego typu firmami. Komisja Europejska zaproponowała szereg poprawek mających przeciwdziałać zjawisku greenwashingu. Jak wylicza na łamach biznesalert.pl White:
Wprowadzanie w błąd co do wpływu na środowisko jest tak samo nielegalne, jak wprowadzanie w błąd co do ceny produktu. Po drugie, twierdzenia dotyczące środowiska muszą być zgodne z dowodami środowiskowymi. Ludzie mają prawo do dokładnych, znaczących informacji na temat wpływu produktu lub firmy na środowisko – wylicza. – Ostatni punkt dotyczy przyszłości. Wyróżnia to w szczególności twierdzenia marketingowe dotyczące przyszłej efektywności środowiskowej, takie jak hasła „zero netto do 2050” lub „100 procent plastik z recyklingu do 2030”. Twierdzenia te są zbyt często promowane bez odpowiednich argumentów
Czy zakaz tego typu reklam może wspomóc eko-transformację? Zdaniem eksperta - tylko to byłoby skuteczne działanie.
biznesalert/ as/