INWAZJA NA UKRAINĘ
Szansa na pokój? "Militarna klęska Rosji"
Ukraiński pisarz Wołodymyr Rafiejenko opowiadał w czwartek w nowojorskim konsulacie RP o zmaganiach Ukraińców w następstwie rosyjskiej inwazji na ich kraj. W jego przekonaniu jedyną możliwością doprowadzenia do pokoju jest klęska militarna Rosji.
„Całkowita klęska militarna Rosji jest jedynym sposobem na osiągnięcie pokoju. Wszystko inne (…) tylko przedłuży wojnę, przedłuży cierpienia i dewastację Ukrainy” – ocenił.
Rafiejenko, ukraiński pisarz, poeta, tłumacz i krytyk, urodził się w 1969 roku w Doniecku. Tworzył głównie w języku rosyjskim. Kiedy w 2014 Rosja zaatakowała wschodnią Ukrainę, trafił w okolice Kijowa, gdzie napisał pierwszą książkę po ukraińsku „Mondegreen: Pieśni o śmierci i miłości”.
Podczas wystąpienia w konsulacie mówił o jedności swojego narodu wobec najeźdźcy. Odwoływał się do historii, kultury, języka i poszukiwania tożsamości. Wskazywał na trudne wyzwania i wybory. Akcentował, że wolność nie jest dana raz na zawsze i że trzeba o nią walczyć. Zwracał się do USA o wsparcie.
„Proszę, żeby Amerykanie zrozumieli Ukraińców, zdali sobie sprawę, że doświadczamy takich samych problemów jak oni w przeszłości w walce o wolność i demokrację. Proszę, żeby pomogli Ukrainie to osiągnąć” - powiedział PAP Rafiejenko.
Jak zauważył, Ukraińcy jako naród w odpowiednim momencie zdołali się zjednoczyć i zmobilizować.
Prowadząca spotkanie, zorganizowane przez konsulat i Instytut Badań nad Ukrainą Uniwersytetu Harvarda, profesor Uniwersytetu Yale, historyk Marci Shore zapewniała, że wiele się nauczyła od Rafiejenki na seminariach online. Nazwała go ekspertem do spraw rosyjskiej literatury, filozofii i genialnym powieściopisarzem tworzacym w języku rosyjskim. Podkreśliła, że został zmuszony do ucieczki z Doniecka przez Władimira Putina i jego okrucieństwo.
„Ludzie tutaj muszą zrozumieć, że to nie jest tylko gra geopolityczna. Chodzi o ludzkie życie” – mówiła w rozmowie z PAP.
Jak zaznaczył konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki, Polska stoi na stanowisku, że Ukrainie trzeba pomaga, bo tylko w ten sposób jej mieszkańcy mogą wygrać walkę z Rosją.
„Duch walki to jedno, ale uzbrojenie, sprzęt to odpowiedzialność ciążąca na zachodniej, demokratycznej społeczności. Polska jest adwokatem ukraińskim w Nowym Jorku. Naszym celem jest, by Ukraina nie znikała z nagłówków gazet, by zrozumienie Ukrainy, a co za tym idzie - naszego regionu, się pogłębiało” – tłumaczył konsul.
W jego opinii świetną okazją po temu jest wejście w świat literatury i rozmowy z takimi pisarzami jak Rafiejenko. Musiał się on opowiedzieć, czy chce być częścią „Wielkiej Rosji”, czy pozostaje przywiązany do swych ukraińskich wartości.
„Amerykanie nie zawsze rozumieją, na czym polega fenomen ukraińskiej tożsamości, że wciąż chcą prowadzić walkę, ryzykować życiem. Z drugiej strony łatwo im uświadomić, że w czasach wojny ta tożsamość się wykluwa i umacnia” – powiedział PAP Kubicki.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
PAP/ as/