Informacje

Okładka tygodnika 'Sieci'  / autor: Fratria
Okładka tygodnika 'Sieci' / autor: Fratria

„Sieci”: Nie damy rozedrzeć Polski!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 listopada 2022, 23:48

    Aktualizacja: 6 listopada 2022, 23:57

  • Powiększ tekst

Na łamach najnowszego wydania tygodnika „Sieci” prezydent RP Andrzej Duda mówi o niepodległości, suwerenności i bezpieczeństwie naszego kraju. Przed Narodowym Świętem Niepodległości wskazuje, jak powinniśmy bronić najważniejszych spraw w obliczu wojny, kryzysu i presji z Brukseli oraz Berlina. Nie takiej Unii chcemy. Nie na taką Unię Polacy się umawiali – mówi prezydent. Polecamy artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół

Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Markiem Pyzą i Marcinem Wikłą („Polska to nie żart”), zapytany o przesłanie dla rodaków, jakie chce skierować w ten szczególny dzień, mówi:

Polska to poważna sprawa. Własna niepodległa ojczyzna to nie jest żart. Trzeba ją szanować, pilnować jej interesów. Ale przede wszystkim trzeba o nią dbać, by trwała tutaj, w tym miejscu Europy, by była nasza, cały czas niepodległa i suwerenna. To ma absolutnie fundamentalne znaczenie dla naszego narodu. Jeśli ktoś tego nie pojmuje, niech otworzy książkę do historii i poczyta o utracie państwowości w okresie zaborów. Niech sobie przypomni, jak wtedy żyli Polacy, jaka była rozpacz. Niech poczyta utwory Mickiewicza, posłucha muzyki Chopina – tych, którzy na emigracji cierpieli z tęsknoty za ojczyzną. Bo nie było do czego wracać. Bo ludzie byli więzieni, wywożeni w kibitkach na Sybir, germanizowani, wynaradawiani – wyjaśnia prezydent.

Wartością istotną w każdych czasach jest jedność, szukanie wspólnego mianownika i działanie w interesie swojego kraju nawet w obliczu różnych światopoglądów. Zbliżające się wybory z pewnością będą okazją do gorących dyskusji i ścierania się ze sobą przedstawicieli różnych nurtów, co zauważa także Andrzej Duda:

Myślę, że to wciąż będzie starcie dwóch różnych wizji Polski i jej miejsca we wspólnocie międzynarodowej. Wizji państwa suwerennego, podmiotowego i wizji zmierzającej w kierunku federalizacji UE, do czego wzywają europejskie mocarstwa, bo jest im to na rękę. Już słyszymy, że należy zrezygnować z prawa weta i wprowadzić we wszystkich sprawach głosowania większościowe. A to będzie oznaczało de facto, że będą mogli realizować przede wszystkim własne interesy. Oczywiście znajdą się tacy, którzy będą nam wmawiali, że tutaj chodzi o wielki interes całej Europy, ale prawda jest taka, że dla tych wielkich wielki interes Europy to jest ich interes. (…) Musimy przede wszystkim realizować swoje interesy. Tak robi każda mądra władza państwowa. Mam nadzieję, że większość Polaków instynktownie czuje, że tak właśnie powinniśmy robić – podkreśla Andrzej Duda.

Podczas rozmowy z Jackiem Karnowskim wicepremier Jacek Sasin wyjaśnia, jak przebiegają procesy, które mają w przyszłości zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne („Trzy elektrownie atomowe to wciąż za mało”). Ministerstwo aktywów państwowych postawiło na współpracę z koncernami amerykańskimi i koreańskimi.

Naszym partnerem są poważni ludzie. To ważne, bo ten projekt potrzebuje pełnego wsparcia ze strony rządów obu państw. Chodzi o zezwolenia, zgody środowiskowe, wszelakie dokumenty. Jeśli nie będzie blokad na tym poziomie, będziemy mogli działać bardzo szybko – wyjaśnia wicepremier Jacek Sasin i podkreśla, że umowy dotyczące inwestycji w reaktory jądrowe dodatkowo zacieśniają nasze związki Amerykanami oraz Koreą Południową. Z tymi właśnie krajami realizujemy także ambitne projekty w sektorze obronności.

Te nasze wybory w sprawie atomu są także wyborem krajów, z którymi zawiązujemy strategiczne, sojusznicze partnerstwo, co do których mamy poczucie, że możemy na nie liczyć. I USA, i Korea stają się udziałowcami polskiego bezpieczeństwa, i tego militarnego, i tego energetycznego. Oba sprzedają nam broń, oba będą budowały atom. Zyskaliśmy dwóch bardzo mocnych partnerów.

Konrad Kołodziejski w artykule „Powszechna demotoryzacja” odnosi się do unijnego zakazu rejestracji nowych samochodów z silnikiem spalinowym, który ma obowiązywać od 2035 r. Zauważa, że korzystanie z aut spalinowych stanie się utrudnione: Wzrośnie liczba „zielonych stref” w miastach, do których nie będzie można wjeżdżać autami spalinowymi. Szybko zabraknie też części zamiennych, a serwisy – jeśli w ogóle podejmą się naprawy wysłużonych pojazdów spalinowych – będą sobie kazały słono płacić za usługi […]. Samochody spalinowe zaczną więc znikać z ulic […]. Ich miejsce zajmą pojazdy bezemisyjne, tyle że będzie ich zbyt mało, by zastąpiły próżnię po autach spalinowych.  Autor wyjaśnia, że przyczyną są wysokie ceny aut elektrycznych i kłopotliwa eksploatacja. Miliony dotychczasowych właścicieli aut będą prawdopodobnie musiały zrezygnować z samochodów i całkowicie zmienić swoje przyzwyczajenia oraz styl życia – stwierdza. Zaznacza też, że to będzie skutkować mniejszą mobilnością ludzi oraz wyższymi cenami usług uzależnionymi od transportu: Można oczywiście mieć nadzieję, że z czasem ceny aut bezemisyjnych spadną, a ich użyteczność wzrośnie. Są jednak spore wątpliwości co do tego, czy uda się to osiągnąć właśnie za 12 lat.

Kołodziejski podkreśla, że problem tkwi… w ideologicznym dogmatyzmie Unii, która coraz częściej odbiera społeczeństwu prawa dokonywania wolnego wyboru […]. Zakaz rejestracji aut spalinowych nie jest decyzją mającą uzasadnienie społeczne czy gospodarcze. Jest to decyzja polityczna, za którą kryje się inżynieria zmierzająca do przebudowy społeczeństw. Autor przewiduje kolejne konsekwencje tej sytuacji: w dalszej perspektywie demotoryzacja może wywołać masowy opór, zwłaszcza że dotknie ona w bardzo krótkim czasie wszystkich mieszkańców Europy. Ryzyko byłoby mniejsze, gdyby wszystko odbywało się ewolucyjnie, tzn., gdyby najpierw rozwinięto efektywną, wydajną i konkurencyjną cenowo technologię.

W nowym numerze „Sieci” godne polecenia są także artykuły: Jakuba Augustyna Maciejewskiego „Zatroskani o niepodległość”, Jana Rokity „Nie wpuszczą lisa do kurnika”, Stanisława Janeckiego „Najemnik Miller”, Doroty Łosiewicz „Wojna z patologią, nie z rodzicami”, Aleksandry Rybińskiej „Strach, gaz i egoizm” czy Marka Budzisza „Co szykuje gubernator Alichanow?”

Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń** pióra Krzysztofa Feusette’a, Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Aliny Czerniakowskiej, Wiktora Świetlika, Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów.

Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”.

Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół.

Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych