Klienci mają 80 proc. zniżki. Jest jeden warunek
Pierwszy supermarket online o nazwie Buo od ponad dwóch miesięcy sprzedaje w Barcelonie nawet z 80-procentowym rabatem produkty żywnościowe, które trafiłyby na śmietnik ze względu na bliski termin przydatności do spożycia.
W tym czasie sklep sprzedał 108 ton produktów, które konsumenci kupili płacąc od 35 do 80 proc. mniej. Oszczędność miesięczna dla konsumenta wynosi od 120 do 200 euro - według danych Buo, na które powołał się dziennik „La Razon”.
Ze względu na inflację produkty żywnościowe w Hiszpanii podrożały w lutym średnio o 16,6 proc. Najwięcej - cukier - prawie o 53 proc., masło - o ponad 39 proc., olej z oliwek - o 33,5 proc., mleko - o ponad 33 proc., jajka - o 28 proc., ziemniaki - o 21 proc., sery - o ok. 20 proc., chleb - o ponad 13 proc., a makaron - o ponad 11 proc.
Tymczasem cena produktów żywnościowych oferowanych przez aplikację Buo zależy od ilości dysponowanych nadwyżek, jednak zawsze jest niższa, nawet do 80 proc. Oprócz żywności sklep online taniej sprzedaje także inne produkty, jak środki czystości czy artykuły codziennego użytku.
Aplikacja pozwala na porównanie pierwotnej ceny produktu z jego ceną obniżoną. Z korzystnymi rabatami można kupić owoce i warzywa, ryż, fasolę, makaron, produkty dla niemowląt, karmę dla zwierząt domowych, a nawet alkohol. Buo dysponuje 120 punktami odbioru i oferuje także dostawę do domu. Na razie usługa jest dostępna tylko na obszarze Barcelony, ale już planuje się ekspansję na cały kraj. Sprzedawane z rabatami produkty często są markowe i dobrej jakości, gdyż obniżona cena wiąże się nie tylko z bliskim przekroczeniem terminu ważności, ale także z nadwyżkami produkcji spowodowanymi wahaniami popytu na rynku.
Co roku 1/3 żywności jest wyrzucana przed dotarciem do supermarketu, ponieważ wyprodukowano jej za dużo, zbliża się data przydatności do spożycia, produkt przestaje być sezonowy albo zmienił opakowanie. Istnieją także produkty promocyjne albo tańszych marek alternatywnych.
Aby nie marnować coraz droższej żywności, w UE zapowiedziano wprowadzenie nowych regulacji w oznakowywaniu terminu przydatności do spożycia. Nowe oznakowania mają sugerować, że dany produkt nadaje się do jedzenia również po upływie terminu ważności. Według Komisji Europejskiej oznakowanie sztywną datą często skłania do niepotrzebnego wyrzucania pełnowartościowej żywności.
Czytaj też: Wenecja. Wyzysk i głodowa pensja pracowników stoczni
Czytaj też: USA. Blinken: Plan Zełenskiego zapewni trwały pokój
pap, jb