"Miś" powraca - restaurator nie dostał koncesji na sprzedaż alkoholu więc wynajmuje szklanki
"Miś" to jednak rzeczywistość - portal Radia Wrocław opisuje kuriozalną sytuację restauratora, który nie otrzymawszy zezwolenia na sprzedaż alkoholu postanowił po prostu obejść przepis.
Nowa restauracja w Nowogrodźcu nie podaje alkoholu, a same szklanki i za to bierze pieniądze. Za wynajęcie szklanki do piwa klienci płacą 1 zł, do wina 5 zł, a za szkło do wódki 10 zł.
Restaurator nie uzyskał koncesji na sprzedaż alkoholu. Więc wynajmuje szklanki. Urzędnicy, którzy zapewne chętnie zamknęliby restaurację, są w tej sytuacji bezradni.
A właściciel restauracji dalej wynajmuje - i szklanki i stoliki.
PRW/ as/