Czego Polska może nauczyć się od Korei Południowej?
Prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol udał się do Stanów Zjednoczonych z pierwszą od 12 lat oficjalną wizytą
O sześciodniowej podróży Suk-yeola pisze Marek Budzisz na portalu wPolityce.pl.
Związana jest z uroczystościami 70-lecia stosunków między obydwoma państwami, ale jej geostrategiczna ranga jest na tyle duża, że jej przebieg i rezultaty winniśmy uważnie obserwować w Warszawie i koncentrować naszą uwagę nie tylko na zapowiedziach Netflixa o przeznaczeniu 2,5 mld dolarów na produkcję południowokoreańskich filmów i programów - czytamy.
Felietonista zwraca uwagę, że wizyta w kwestii jest ważna z dwóch powodów. Pierwsza to energetyka jądrowa, druga to trwająca inwazja Rosji na Ukrainę.
Seul domaga się od Waszyngtonu rozszerzonych gwarancji, w tym o charakterze jądrowym, a po drugie cały czas „w grze” jest sprawa dostaw amunicji i być może broni na Ukrainę. Korea Płd. tradycyjnie uprawiała politykę nie wysyłania zaopatrzenia wojskowego do krajów prowadzących wojnę, ale ta linia może podlegać w najbliższym czasie rewizji, szczególnie jeśli chodzi o zaopatrzenie dla Ukrainy. Obie sprawy – rozszerzonych gwarancji bezpieczeństwa i dostaw broni dla Kijowa wiążą się i obie strony, zarówno Waszyngton jak i Seul, grają tymi kwestiami chcąc realizować swoje cele państwowe - tłumaczy.
Czytaj cały felieton: Czego Polska może nauczyć się od Korei Południowej? „My najpierw się angażujemy, a potem oczekujemy ważnych dla nas decyzji”
Czytaj też: Zełenski rozmawiał z Xi Jinpingiem. „Długa i znacząca”
wPolityce/KG