INWAZJA NA UKRAINĘ
UNESCO oceni straty w Odessie
Misja UNESCO przybyła w sobotę do Odessy, żeby ocenić straty spowodowane rosyjskimi atakami rakietowymi - podał portal dziennika Ukraińska Prawda. W wyniku ubiegłotygodniowego ostrzału rakietowego zniszczony został zabytkowy Sobór Przemienienia Pańskiego, a także wiele budynków w historycznej części miasta.
Rada miejska ocenia, że zniszczono około 50 zabytków architektury.
Już wcześniej ataki rakietowe Rosji były wymierzone w historyczne gmachy Odessy i Lwowa objęte Konwencją w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturowego i naturalnego - podkreślił portal. Uszkodzone zostały między innymi muzeum literatury oraz muzeum archeologii. Wszystkie zniszczone zabytkowe budynki były oznaczone przez UNESCO i władze lokalne Niebieską Tarczą, której celem jest ochrona dziedzictwa w sytuacjach kryzysowych - konfliktach zbrojnych i klęskach żywiołowych lub katastrofach spowodowanych przez człowieka.
Dyrektor generalna UNESCO Audrey Azoulay określiła atak jako oburzający czyn, będący „eskalacją przemocy wobec dziedzictwa kulturowego Ukrainy” i wezwała Rosję do „wypełnienia jej zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego, w tym Konwencji haskiej z 1954 r. o ochronie dóbr kultury w razie konfliktu zbrojnego i Konwencji światowego dziedzictwa z 1972 r.”
Natomiast UNESCO we wcześniejszym oświadczeniu podkreśliło, że celowe niszczenie dóbr kultury może być uznane za zbrodnię wojenną i odnotowało, że ataki stoją w sprzeczności z zapewnieniami strony rosyjskiej o „środkach ostrożności podjętych w celu oszczędzenia miejsc światowego dziedzictwa na Ukrainie, w tym ich stref buforowych”.
Po ataku na Odessę ukraińskie ministerstwo kultury zaapelowało o „aktywne działania na rzecz zachowania i odnowienia ukraińskiego dziedzictwa kulturowego” oraz wezwało do usunięcia Rosji z UNESCO.
Portal Pax News przypomina, że od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji UNESCO udokumentowało zniszczenie 270 ukraińskich obiektów kultury.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: „AHS Kraby idealnie sprawdzają się na polu walki”
CZYTAJ TEŻ: Gen. Skrzypczak: chcą nas zastraszyć, zalecam spokój