Informacje

Forum Ekonomiczne w Karpaczu / autor: Materiały prasowe
Forum Ekonomiczne w Karpaczu / autor: Materiały prasowe

Najpilniejsze wyzwania polityki podatkowej dla przyszłej kadencji

Artykuł sponsorowany

  • Opublikowano: 20 września 2023, 11:27

    Aktualizacja: 20 września 2023, 13:19

  • Powiększ tekst

Uchwaleniu budżetu na kolejny rok budżetowy zwykle towarzyszą polityczne dyskusje i spory. Tegoroczne przebiegają w cieniu kampanii wyborczej, nie dziwi więc ich ton, ostrzejszy niż zwykle

W gorącej dyskusji dotyczącej polityki podatkowej państwa podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu w ramach panelu „Wyzwania polskiej polityki fiskalnej” poza przedstawicielami konkurujących w wyborach formacji politycznych, tj. Dariusza Rosatiego z Platformy Obywatelskiej, Ewy Szymańskiej z Prawa i Sprawiedliwości oraz Sławomira Mentzena z Konfederacji, wzięli udział także Krzysztof Flis, który jest doradcą podatkowym w warszawskim biurze Baker McKenzie, specjalizującym się w sporach podatkowych i postępowaniach celnych, a także skutkach podatkowych i celnych międzynarodowych transakcji handlowych, oraz Szymon Parulski, doradca podatkowy od 20 lat zajmujący się doradztwem akcyzowym dla największych koncernów tytoniowych, alkoholowych i petrochemicznych.

Optymalny budżet

Ponieważ kwestie podatkowe, niezależnie od sympatii politycznych, są istotne dla każdego Polaka, w debacie warto zwrócić uwagę na głos ekspertów, a przede wszystkim na jak najbardziej merytoryczne argumenty.

Punktem wyjścia w dyskusji była przyszłoroczna ustawa budżetowa, w której znalazły odzwierciedlenie zapowiadane w kampanii wyborczej przez ekipę rządzącą projekty i zamierzenia, znowelizowane w lipcu br. pod kątem perspektyw dla 2023 r. w zakresie sytuacji makroekonomicznej, które uległy pogorszeniu w wyniku trwającej wojny na Ukrainie, rosnących cen energii napędzających inflację oraz skutków zacieśniania polityki monetarnej.

– Na ten moment budżet jest optymalnie opracowany – mówi Ewa Szymańska (PiS) – na zbrojenia wyasygnowana jest pokaźna kwota, bo mamy wojnę tuż przy wschodniej granicy, na zdrowie, które jest bardzo ważne dla Polaków i Polacy mają wiele uwag do opieki medycznej, na szkolenie nowych lekarzy, ponieważ nowe uczelnie powstają, zwiększono liczbę przyjęć na studia medyczne i nowi lekarze zasilą ochronę zdrowia. Podobnie wydatki na zbrojenia, które są niezbędne i których nie unikniemy, a jednocześnie będą musiały wzrastać docelowo. Na ten moment uważam, że budżet jest optymalny i mam nadzieję, że będzie realizowany w przyszłej kadencji.

W rzeczywistości jego realizacja zostanie poprzedzona wyborami parlamentarnymi, dlatego nie brak głosów krytycznych, zwłaszcza że program partii rządzącej zawiera wiele założeń, wobec których przedstawiciele partii opozycyjnych w znacznym stopniu się dystansują. Mowa tu przede wszystkim o programach socjalnych, które, zdaniem Sławomira Mentzena (Konfederacja), nie należą do najważniejszych. W podobnym tonie na temat programów socjalnych wypowiada się przedstawiciel PO Dariusz Rosati, twierdząc, że są to bardzo źle wydawane pieniądze.

Analiza poszczególnych części budżetu dokonywana przez przedstawicieli strony opozycyjnej w najprostszym ujęciu sprowadza się do oceny krytycznej, podnoszącej jego przygotowanie pod potrzeby wyborcze, choć nie można wykluczyć, że również potrzebami wyborczymi może być dyktowana. Zasadne w tej sytuacji wydaje się odniesienie do eksperckich analiz. Według Krzysztofa Flisa planowany deficyt budżetowy jest na tyle duży, że będzie na pewno wymagał bardzo rozsądnej polityki fiskalnej, bo to w końcu podatki w największym stopniu zasilają budżet. Będzie to wyzwanie może nie tyle dla polityków, ile bardziej dla administracji, w jaki sposób politykę fiskalną skonstruować, żeby z tym budżetem się uporać. I to niezależnie od tego, czy ten wzrost gospodarczy będzie wynosił 3 proc., czy 2 proc. i jaki będzie koszt obsługi długu.

Stabilnie i przewidywalnie

Należy nadmienić, że w marcu br. w wytycznych do państw członkowskich Komisja Europejska wskazała, że podstawowe cele polityki fiskalnej to przede wszystkim zapewnienie obsługi zadłużenia co najmniej w średnim okresie i jednocześnie zapewnienie czy promowanie trwałego wzrostu gospodarczego. Zdaniem eksperta te dwa cele są praktycznie trudne do pogodzenia, żeby nie powiedzieć przeciwstawne, zwłaszcza w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy obecnie, co jednak nie oznacza, że nie ma pewnych możliwości.

– Istotne jest to, żeby podatki były stabilne i przewidywalne. I to częściowo w ostatnich latach udało się zrobić. Mogę to powiedzieć na przykładzie VAT, gdzie ten system został rzeczywiście usprawniony, dał określone korzyści w postaci dodatkowych dochodów – mówi Krzysztof Flis. Jednocześnie wskazuje wiele wprowadzonych rozwiązań, takich jak biała księga podatników czy pakiet transportowy, które usprawniły system podatkowy pod kątem stabilności i przewidywalności, zwłaszcza mając na uwadze przedsiębiorców. Ponadto, jak wskazuje ekspert, w przyszłym roku czeka nas jeszcze jedna rewolucja w postaci krajowego systemu e-faktur. Będzie obowiązywał od 1 lipca 2024 r. i w dłuższej perspektywie rzeczywiście też powinien poprawić, tak jak zapisano w ustawie budżetowej, chociażby ściągalność podatków.

Jednocześnie mając na uwadze kolejne zmiany w obrębie systemu podatkowego, podkreśla się konieczność uporządkowania go, choćby z powodu dodatkowych opłat, parapodatków, różnego rodzaju obciążeń dla przedsiębiorców.

– Jesteśmy na etapie 30-lecia ustaw o podatkach dochodowych, myślę, że to jest ten moment, kiedy spokojnie należałoby opracować nowe ustawy. Te ustawy już są tak złożone, że sami doradcy podatkowi, którzy zajmują się podatkiem dochodowym mają duże obawy, ponieważ jest tyle zwolnień, wyłączeń, więc z tego punktu widzenia należałoby tę stabilność wykorzystać w ten sposób, że przez pewien okres, nie mówię tu o miesiącach, ale latach, budować nowy system opodatkowania podatkami dochodowymi, odejście od podatkowania od osób fizycznych i od osób prawnych, i skupić się na opodatkowaniu pracy i opodatkowania działalności gospodarczej, i ten czas zapewni nam stabilność – mówi Szymon Parulski.

Przykładem jest wprowadzona w 2021 r. tzw. mapa drogowa. Ministerstwo Finansów określiło przedsiębiorcom podatki w przypadku akcyzy na wyroby tytoniowe i alkohole na najbliższe 5 lat. – Taka stabilność to jest coś, czego wszyscy przedsiębiorcy by oczekiwali – zauważa ekspert. Oczywiście pytanie, czy ta stabilność zostanie utrzymana, czy owa mapa nie zostanie zmieniona po wyborach. Niemniej według Parulskiego jest to dobry przykład dla innych podatków, żeby taką stabilność przedsiębiorcy mieli, by spokojnie planować swoją działalność.

Niewątpliwie zmiany wymaga cały polski system podatkowy. Zdaniem eksperta nie da się go uprosić, musi on przejść z XX na XXI w. podatkowy.

– Jeżeli chodzi o podatki, na pewno będą zmiany. Myślę, że w takim kierunku, by je uprościć, a jednocześnie żeby nie były zbyt wielkim obciążeniem ani dla przedsiębiorców, ani dla podatników podatku dochodowego – zapewnia Ewa Szymańska (PiS).

Co lepsze?

Oddając głos ekspertom, lepiej podwyższać podatki pośrednie, a obniżać podatki bezpośrednie.

– Być może warto by było odkurzyć pomysł z VAT. Pomysł, aby de facto zrobić jedną stawkę VAT na poziomie wymaganych przez dyrektywę 15 proc., podnieść wszystkie obniżone stawki, jednocześnie obniżając stawkę standardową. Pamiętam, że kiedy była dyskusja na ten temat, to już przed laty z wyliczeń wynikało, że mimo wszystko dałoby to wyższe dochody podatkowe – mówił Krzysztof Flis.

Zwrócił on dodatkowo uwagę na konieczność wyeliminowania preferencji podatkowych. – Eliminacja najdalej idących preferencji dla substytutów w branży paliwowej, alkoholowej czy tytoniowej– przekonuje ekspert.

– W obszarze produktów tytoniowych opodatkowanie wyrobów tradycyjnych i nowatorskich, tzw. podgrzewanego tytoniu, jest jak 4 do 1. W przypadku paczki papierosów kosztujących 16 zł akcyza stanowi 10,50 zł, a w przypadku analogicznego opakowania wyrobów nowatorskich – 2,70 zł – mówił Krzysztof Flis. Według niego oznacza to, że w Polsce udział akcyzy w cenie najpopularniejszych wyrobów nowatorskich wynosi 17 proc., co jest jednym z najniższych poziomów w Unii Europejskiej.

Joanna Buczyńska

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych