Wojna karteli paraliżuje ten kraj
Walka o kontrolę nad przejściami na granicy z Gwatemalą, którą toczą między sobą w meksykańskich stanach Chiapas i Guerrero dwa wielkie kartele narkotykowe – Sinaloa i Jalisco Nueva Generacion - i która od miesięcy paraliżuje życie ludności tych terenów, coraz bardziej przybiera charakter lokalnej wojny domowej.
Jednym z jej następstw, jak pisze w niedzielnym wydaniu dziennik „El Sol de Mexico”, jest niemal całkowity paraliż szkolnictwa w obu tych stanach. 254 tysiące uczniów szkół podstawowych i średnich nie ma możliwości dalszej nauki wobec nieustannego zagrożenia szkół przemocą ze strony gangów.
CZYTEJ TEŻ:
Prezydent: dziękuję żołnierzom WOT, obywatelom służącym ochotniczo ojczyźnie
Polski austronauta może polecieć w kosmos już w sierpniu
Oprócz oświaty, częściowy paraliż dotknął instytucje opieki zdrowotnej: lekarze i pielęgniarki boją się uprowadzenia przez gangi narkotykowe i nie przychodzą do pracy.
Mimo wysłania w tych dniach do obu stanów, w których od dawna a szaleje przemoc ze strony gangów narkotykowych, 800 policjantów i żołnierzy, rodzice nadal obawiają się posyłać dzieci do szkół.
„Nasze dzieci nawet już nie wychodzą pobawić się przed domem, pozostają zamknięte w domu; oby Bóg sprawił, że powróci tu pokój” – cytuje „El Sol de Mexico” słowa jednego z mieszkańców miasta Motozintla.
Miejscowe media piszą o atmosferze wojny domowej w stanie Chiapas, której towarzyszą zabójstwa, uprowadzenia i porwania dorastających dzieci i młodych mężczyzn wcielanych przymusowo w swe szeregi przez gangi narkotykowe.
Pogarsza to w szybkim tempie i tak niski poziom wykształcenia miejscowej ludności. W stanie Chiapas tylko 55 proc. młodzieży ma ukończoną szkołę podstawową, a 13 proc. nie ukończyło żadnej szkoły. 14 proc. mieszkańców powyżej 15 roku życia nie umie czytać ani pisać, podczas gdy w skali całego Meksyku odsetek ten wynosi tylko 5 procent.
Diecezja katolicka św. Krzysztofa w stanie Chiapas w komunikacie ogłoszonym 23 września zaapelowała do rządu Meksyku o bardziej zdecydowane działania w obronie ludności przed kartelami narkotykowymi: „Znajdujemy się w stanie oblężenia, w stanie społecznej psychozy, a przestępcy wykorzystują członków społeczeństwa w walkach z konkurencją i siłami rządowymi jako +cywilne żywe tarcze+ zmuszając ich do narażania życia swojego i swoich rodzin”.
PAP/ as/