Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Eksport coraz słabszy i odbija się na PKB

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 9 czerwca 2014, 18:40

  • Powiększ tekst

Dynamika eksportu w 2014 r. wyniesie trochę powyżej 7 proc., przy założeniu, że eksport przyspieszy w drugiej połowie roku - oceniają analitycy. Dodają, że wkład eksportu netto we wzroście PKB będzie spadał w kolejnych kwartałach.

Główny Urząd Statystyczny poinformował w poniedziałek, że nadwyżka w handlu zagranicznym w okresie styczeń-kwiecień wyniosła 706,4 mln euro. W tym czasie wzrósł nasz handel z Niemcami, a spadł z Rosją.

Z wyliczeń GUS wynika, że w okresie styczeń-kwiecień eksport wyrażony w euro wyniósł 53 mld 428,7 mln euro, a import 52 mld 722,3 mln euro. Oznacza to wzrost odpowiednio o 6,6 proc. i o 3,3 proc. wobec analogicznego okresu 2013 r. W efekcie osiągnęliśmy nadwyżkę sięgającą 706,4 mln euro wobec 915,5 mln euro deficytu rok wcześniej.

Główny ekonomista banku Credit Agricole Jakub Borowski powiedział PAP, że jeżeli dane GUS porównamy z wynikami za pierwszy kwartał br., to nie są one zaskoczeniem. "Tym bardziej, że kwiecień był trochę słabszy od pierwszego kwartału. Eksport rósł trochę wolniej, podczas gdy import wyraźnie przyspieszył. To jest zgodne z tendencjami, które widzimy w polskiej gospodarce" - podkreślił. Jak wyjaśnił, popyt krajowy ma coraz większy udział we wzroście gospodarczym Polski.

Borowski zwrócił uwagę na spowolnienie wzrostu polskiego eksportu do strefy euro, w tym przede wszystkim do Niemiec. Eksport do tego kraju w ciągu pierwszych czterech miesięcy wzrósł o 10,8 proc., a w pierwszym kwartale - o 11 proc. "Widać więc pewne spowolnienie" - podkreślił.

"To nie jest zaskoczenie, bo dane o koniunkturze, o nowych zamówieniach dla gospodarki niemieckiej już w drugim kwartale nie były tak dobre jak w pierwszym. Z pewnością drugi kwartał zamknie się wyraźniej wolniejszym wzrostem eksportu niż w pierwszy kwartał" - dodał.

Drugim ważnym czynnikiem, który ciągnie eksport w dół - zdaniem Borowskiego - jest konflikt ukraińsko-rosyjski. "Spadek polskiego eksportu do Rosji w ciągu pierwszych czterech miesięcy wyniósł 8,2 proc., a w ciągu pierwszych trzech miesięcy - 7,1 proc. To pokazuje, że ten spadek się pogłębił" - wyjaśnił.

Jego zdaniem efekty kryzysu na Ukrainie są widoczne w wynikach naszego eksportu. "Spadający udział żywności w polskim eksporcie to efekt m.in. rosyjskiego embarga na wieprzowinę oraz kryzysu rosyjsko-ukraińskiego. Oba kraje importowały od nas relatywnie dużo żywności. Przed kryzysem 10 proc. polskiego eksportu na Ukrainę stanowiła żywność, a 15 proc. - do Rosji. Słabnące waluty - hrywna i rubel - wyhamowują polski eksport" - ocenił.

Borowski spodziewa się, że w trzecim i czwartym kwartale roku polski eksport może być trochę lepszy niż w poprzednich miesiącach. Jego zdaniem dynamika eksportu w całym 2014 r. wyniesie niewiele powyżej 7 proc., przy założeniu, że on przyspieszy w drugiej połowie roku.

Według niego wkład eksportu netto we wzroście PKB będzie spadał. "W pierwszym kwartale wynosił on 0,5 proc., w drugim nasza prognoza to 0,3 proc., w trzecim będzie to 0,1 proc., a w czwartym 0,2 proc." - podkreślił.

Przypomniał, że do UE eksportujemy głównie m.in. maszyny, urządzenia i sprzęt transportowy.

Także według głównej ekonomistki Banku Pocztowego Moniki Kurtek struktura wymiany handlowej Polski zmienia się ze względu na konflikt ukraińsko-rosyjski. "Polski eksport rośnie, bo poprawia się sytuacja gospodarcza naszych głównych partnerów" - powiedziała PAP.

Oceniła, że rosnący import wynika z poprawy popytu wewnętrznego w Polsce. "Wzrost importu jest związany z jednej strony z rosnącymi inwestycjami, a z drugiej z rosnącym popytem konsumpcyjnym. Konsumpcja pnie się w górę, choć w niższym tempie niż inwestycje" - zaznaczyła.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych