Informacje

kontenery / autor: Pixabay
kontenery / autor: Pixabay

Eksporterzy nadrabiają zaległości

br

  • Opublikowano: 20 listopada 2018, 18:07

    Aktualizacja: 20 listopada 2018, 18:07

  • Powiększ tekst

Struktura październikowej produkcji wskazuje na wysokie tempo wzrostu w działach o dużym udziale eksportu w sprzedaży – pisze w swoim komentarzu do danych o produkcji przemysłowej Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole. Na dobry wynik produkcji wpływ miała także większa liczba dni roboczych niż przed miesiącem.

GUS podał, że według wstępnych danych w październiku produkcja sprzedana przemysłu w cenach stałych (w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób) wzrosła o 7,4 proc. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 5 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. Roku. Czytaj także: Wzrosła produkcja przemysłowa

Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego zauważa, że pierwszy miesiąc czwartego kwartału br. przyniósł wyraźną poprawę wyników zarówno w przemyśle, jak i w budownictwie i w komentarzu pisze, że „spory wpływ na to miała większa liczba dni roboczych (o 3 wobec września br. i o 1 wobec października ub.r.), a także – w przypadku budownictwa – bardzo dobre warunki pogodowe”.

Struktura październikowej produkcji wskazuje na wysokie tempo wzrostu produkcji w działach o dużym udziale eksportu w sprzedaży („urządzenia elektryczne” (19,5 proc. r/r w październiku wobec 7,2 proc. we wrześniu), „pozostały sprzęt transportowy” (18,1 proc. wobec 4,2 proc.), pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy (9,1 proc. wobec 2,2 proc.) oraz „maszyny i urządzenia” (8,1 proc. wobec 7,9 proc.)). Silny wzrost produkcji w działach eksportowych w październiku jest dobrą informacją w kontekście obserwowanego od początku br. pogorszenia koniunktury w przetwórstwie przemysłowym w strefie euro związanego ze spowolnieniem w światowym handlu oraz dekoniunkturą w branży motoryzacyjnej – pisze w komentarzu Olipra.

I dodaje, że jest to związane z realizacją przez polskie firmy nagromadzonych w ostatnich kwartałach zaległości produkcyjnych.

W warunkach coraz wolniejszego wzrostu nowych zamówień zagranicznych sygnalizowanych przez październikowe wyniki badań koniunktury (PMI) bufor ten będzie się stopniowo wyczerpywał, co wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo spowolnienia wzrostu produkcji w działach eksportowych w kolejnych miesiącach – komentuje ekonomista Credit Agricole.

Ekonomiści ING BSK łączą ten mocny odczyt produkcji „z możliwym odbiciem produkcji polskich podwykonawców dla europejskiego sektora samochodowego”.

Produkcja sektora motoryzacyjnego w Niemczech wzrosła z -15,5 proc. r/r w sierpniu do -5,6 proc.r/r we wrześniu i ma to zapewne związek z uporaniem się niemieckich producentów z nowymi normami środowiskowymi dla produkcji samochodów – piszą w komentarzu.

Na drugim miejscu wskazują „zapewne trwające ożywienie w projektach unijnych w Polsce”.

Wypłaty środków unijnych rosną w tempie 80 proc. r/r, dziwne że produkcja budowlana we wrześniu nie pokazywała tego fenomenu. Jednak w październiku przed wyborami zapewne finalizowano inwestycje publiczne – oceniają analitycy banku.

Według Kurtek, „najprawdopodobniej w kolejnych dwóch miesiącach br., tj. w listopadzie i grudniu, dynamiki produkcji przemysłowej i budownictwa znowu będą słabsze”.

W przypadku produkcji przemysłowej, o ile wciąż relatywnie silny pozostaje popyt krajowy, o tyle coraz słabsze są zamówienia zagraniczne, co ma związek z pogarszającą się koniunkturą u naszych głównych partnerów handlowych. W przypadku budownictwa nadal „konsumowane” są unijne fundusze, ale o ile wybory samorządowe przyspieszały i decyzje, i realizacje projektów, o tyle teraz czynnika tego zabraknie, a ponadto budownictwo boryka się z coraz większymi problemami kadrowymi i kosztowymi. Prognozujemy wyhamowanie aktywności gospodarczej w czwartym kwartale br. i dynamikę PKB poniżej 5,0 proc.r/r. - przewiduje Kurtek.

Swojej prognozy na IV kw. nie zmieniają ekonomiści Credit Agricole, którzy także spodziewają się spowolnienia wzrostu PKB.

Opublikowane dzisiaj dane o produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej nie zmieniają naszej oceny, zgodnie z którą IV kw. br. dojdzie do spowolnienia wzrostu PKB, do czego dodatkowo przyczyni się negatywny efekt dodatkowego dnia wolnego od pracy (12 listopada). Jednocześnie dane są neutralne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji – uważa Olipra.

Ekonomiści ING BSK prognozują wzrost PKB w IV kw. tego roku w przedziale 45-4,7 proc.

Wciąż obawiamy się stanu koniunktury w Niemczech i Eurolandzie. Tempo niemieckiego PKB w III kw. 2018 mocno spowolniło, co wiążemy m.in. z przejściowym załamaniem tempa wzrostu w sektorze samochodowym, szczególnie na początku III kw. 2018. Możliwe iż przed końcem roku nastąpi odbicie związane z pokonaniem problemów z normami środowiskowymi ale inne dane sugerują, że handel międzynarodowy mocno hamuje, co odbije się na tempie PKB w Niemczech i Polsce w 2019 roku ekonomiści ING BSK

Dla ekonomistów PKO BP, „negatywny efekt kalendarzowy będzie grał ponownie pierwsze skrzypce w listopadzie”.

W rezultacie spodziewamy się, że aktywność w polskiej gospodarce w IV kw. będzie rosła wolniej, niż w pierwszych trzech kwartałach roku – uważają analitycy PKO BP.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych