Jak zwalczyć ASF? Uczeni mają nowy pomysł
Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu badają przemieszczanie się dzików w środowisku naturalnym, aby opracować lepsze metody zapobiegania rozprzestrzenianiu się ASF w Polsce. W badaniach wykorzystane zostaną m.in. czujniki, globalny system nawigacji satelitarnej oraz drony.
Projekt badawczy realizowany przez wrocławskich naukowców nosi tytuł „Motoryka dzika euroazjatyckiego, jako geneza transmisji Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF)”. Uczeni współpracują przy jego realizacji ze Stowarzyszeniem Producentów Sektora Rolno-Spożywczego VERSUS. Zespołowi naukowców przewodzi dr hab. inż. Przemysław Cwynar z Katedry Higieny Środowiska i Dobrostanu Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Modelowanie i analiza
Dr hab. inż. Przemysław Cwynar w rozmowie z PAP podkreślił, że celem projektu jest modelowanie i analiza przemieszczania się dzików euroazjatyckich w środowisku naturalnym, jako jednego z najważniejszych czynników rozprzestrzeniania się ASF.
W trakcie nowatorskich badań biogeolokalizacyjnych wykorzystane zostaną czujniki GNSS (globalny system nawigacji satelitarnej – przyp. PAP), które posłużą do śledzenia i analizowania ruchliwości oraz tras przemieszczania się dzików
Badacze chcą też wykorzystać drony wyposażone w urządzenia termowizyjne. „Za pomocą śledzenia trajektorii ruchu tych zwierząt, stworzona zostanie możliwość analizy prędkości i kierunków przemieszczania się dzików wraz z ujawnieniem liczby kontaktów pomiędzy poszczególnymi osobnikami” – podkreślił dr hab. Cwynar.
Naukowcy przy badaniu przemieszczania się dzików uwzględnią sezonowość środowiska naturalnego oraz działalność człowieka.
„W wyniku obserwacji zostaną stworzone modele analityczne oraz scharakteryzowana zostanie korelacja mobilności dzików z parametrami środowiska, czynnikami antropogenicznymi, jak też sezonową działalnością rolniczą” – wyjaśnił naukowiec.
Geolokalizacja wirusa
Dodał, że ważnym rezultatem przedsięwzięcia będzie także możliwość szybkiej geolokalizacji dzików podejrzanych o nosicielstwo wirusa. „To zaś pozwoli na skuteczną reakcję państwowych służb weterynaryjnych oraz bioasekurację obszaru potencjalnie zagrożonego obecnością wirusa ASF” – zaznaczył dr hab. Cwynar.
Naukowcy liczą, że wyniki ich pracy pozwolą na szybsze i skuteczniejsze eliminowanie ze środowiska naturalnego wirusa wywołującego ASF.
Czym jest ASF?
Afrykański pomór świń (ASF) jest wysoce zakaźną chorobą wirusową, która dotyka świnie domowe oraz populacje dzika euroazjatyckiego. Dr hab. Cwynar podkreślił, że ASF jest szczególnie niebezpiecznym arbowirusem, charakteryzującym się wysoką śmiertelnością rodziny świniowatych, dochodzącą do 100 proc. Główną drogą zarażenia świń oraz dzików chorobą ASF jest bezpośredni kontakt ze zwierzętami zakażonymi lub też ich zwłokami, a także możliwość przenoszenia tego wirusa drogą kropelkową.
Według naukowca największym zagrożeniem dla polskiego rynku hodowli trzody chlewnej jest transmisja choroby ASF spowodowana niekontrolowanym kontaktem zainfekowanych dzików z innymi przedstawicielami tego gatunku oraz ze świniami hodowlanymi. „To efekt braku wystarczających procedur bioasekuracji oraz wolnowybiegowych systemów utrzymania świń, szczególnie w małych przydomowych fermach” – wskazał dr hab. Cwynar.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Uwaga, szpiegujące „elektryki” z Chin!
Umowa zbrojeniowa. Koreańczycy gotowi. A nasz rząd?
Rolnicy jedno, Donald Tusk drugie
„Gazeta Bankowa”: Gdzie jest plan na gospodarkę?
Według raportu Najwyższej Izby Kontroli walcząc z ASF w Polce tylko w latach 2019–2021 wydano ponad 595 mln zł na bioasekurację stad trzody chlewnej oraz redukcję liczebności dzików. W 2024 r. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zamierza przeznaczyć na zwalczanie tej choroby ponad 97 mln zł.
Budżet projektu realizowanego przez wrocławskich naukowców na lata 2023-2025 wynosi niemal 2 mln zł. Przedsięwzięcie finansowane jest w całości ze środków resortu nauki.
PAP/ as/