Dlaczego nie zestrzelono rakiety? Eksperci wyjaśniają
Dziś rano na polskim niebie pojawiła się rosyjska rakieta. Dlaczego jej nie zestrzelono?
Przypomnijmy: „24 marca br. o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej. Celem wykonywanych uderzeń były miejscowości znajdujące się w zachodniej Ukrainie” - podało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych na platformie X.
CZYTAJ O RAKIECIE NAD POLSKĄ:
Rosyjskie rakiety nad Polską! Aktywowano lotnictwo
Gdyby pocisk nam zagrażał - byłby zestrzelony!
Przelot rakiety: Polska domaga się wyjaśnień od Rosji
Dodało, że „obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund”. Podkreśliło, że w trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne.
Dlaczego nie zestrzelono rakiety?
Jak wskazuje w rozmowie z PAP gen. Mieczysław Bieniek, będący społecznym doradcą szefa MON:
Systemem obrony przeciwlotniczej i rakietowej, dwie pary dyżurne – polska i amerykańska, startując z odpowiednich lotnisk, były na czas w rejonie, w którym mogły strącić nadlatujący obiekt, który został wykryty przez stacje radarowe ze współudziałem z naszymi sąsiadami, brutalnie atakowanymi przez Federację Rosyjską
Zestrzelić? To skomplikowane
Dlaczego pocisku nie strącono od razu, skoro „widziano” jego lot?
Tu z pomocą przychodzi ekspert ds. wojskowości Jarosław Wolski, który na swoim profilu FB „Wolski o Wojnie” wyjaśnia meandry obrony przeciwlotniczej:
Strzelając do czegoś w PL przestrzeni powietrznej należałoby sporą część owej de facto zamknąć. Jakby to wpłynęło na cywilny krajowy i międzynarodowy ruch lotniczy? Na gospodarkę? Na służby ratownicze? W Polsce mamy zarejestrowane 66 lotnisk cywilnych. Ile należałoby czasowo zamknąć?
Dodatkowo, jak podkreśla ekspert, strącenie pocisku naraziłoby ludność cywilną na ziemi - rakieta bowiem, po zniszczeniu, nie zamienia się w proch i jej szczątki mogą porazić niewinne osoby na ziemi.
Innym argumentem jet fakt, że nie ma obrony przeciwlotniczej, która pokrywałaby 100 proc. terytorium danego kraju. Nawet izraelska Żelazna Kopuła nie „kryje” całkowitej powierzchni państwa Izrael.
Jednak najistotniejszym argumentem przytoczonym przez eksperta jest ten dotyczący… odsłaniania kart przed potencjalnym nieprzyjacielem!
Jak argumentuje Wolski:
Tryby pracy radarów zarówno obrony przeciwlotniczej jak i F-16 to dwie różne sprawy dla czasu pokoju i czasu wojny. Rosjanie i Białorusini bez wątpienia byliby bardzo szczęśliwi gdyby mogli pozbierać emisję z trybów pracy radarów i rakiet które do tej pory nigdy nie były emitowane tak blisko ich granicy. Bardzo by im to ułatwiło znalezienie jakiś środków zaradczych zmniejszających skuteczność owych. Wojna częstotliwości NATO-Rosja, pewna forma zabawy w kotka i myszkę, trwa cały czas. Wygrywa ten kto trzyma nerwy na wodzy i zachowa pewne emisje do czasu wojny nieodkryte. NA tym polu Rosjanie całkowicie przegrali przez Ukrainę emitując wszystkim co mają najlepsze na każdym możliwym trybie. NATO karty odsłoniło częściowo (dostarczone zestawy Patriot z MPQ-65, IRIST-T SLM, SAMP-T MAMBA, NASAMS, ASPIDE,) ale większość emisji dalej jest dla RUS zagadką. Głupio by było na dzień dobry zmniejszyć sobie szanse skutecznego pokonywania RUS zagłuszeń przez radary Wisły i Narwi czy F-16 tylko dlatego że z przyczyn ambicjonalnych i wizerunkowych ktoś kazał strącić Ch-101 która poniżej minuty była w pasie nadgranicznym naszej przestrzeni powietrznej.
To, niestety, nie koniec
Czy to ostatni taki przypadek? Z pewnością nie - jak podkreśla między innymi generał Stanisław Koziej, w sytuacji wojny na Ukrainie i wzmożonych ataków rakietowych do sytuacji w której rosyjskie rakiety „błądzą” nad Polską należy się, niestety, przyzwyczaić.
NATO zestrzeli kolejną rakietę?
Jak jednak zasugerował szef BBN Jacek Siewiera NATO powinno „bardziej asertywnie” podchodzić do rosyjskich rakiet nad swoim terytorium - według niego wszelkie takie pociski powinny być zestrzeliwane.
PAP/ Wolski o Wojnie/ X/ as/
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Ranking lokat! Powiew wiosny w ofercie depozytów
Chorwaci już poznali „uroki” euro. Gnębi ich bieda
„Samorządowy” port nigdy nie wykorzysta potencjału Elbląga