W tym kraju też protestują sędziowie: O co chodzi?
Meksykańskie stowarzyszenie zrzeszające ponad 1400 sędziów ogłosiło, że przyłącza się do bezterminowego, ogólnokrajowego strajku przeciwko reformie sądownictwa proponowanej przez prezydenta Andresa Manuela Lopeza Obradora – przekazały we wtorek media.
Od poniedziałku w proteście przeciwko projektowi strajkują już związki zawodowe, do których należy wielu spośród 55 tys. pracowników systemu sądowniczego Meksyku.
Strajk bez precedensu
Dziennik „El Universal” określił działania strajkujących jako bezprecedensowe i zaznaczył, że sparaliżowały one działanie władz sądowniczych kraju. Przeciwko reformie demonstrowali sędziowie, personel administracyjny i szeregowi pracownicy sądów w wielu stanach Meksyku – podała gazeta.
Reforma, której wprowadzenie jest jednym z priorytetów ustępującego prezydenta, przewiduje między innymi, że sędziowie – w tym Sądu Najwyższego – mają być wybierani w powszechnym głosowaniu.
Lęk inwestorów
Ta propozycja wystraszyła inwestorów, którzy obawiają się, że może to naruszyć równowagę trójpodziału władz i doprowadzić do przejęcia kontroli nad władzą sądowniczą przez stronników prezydenta. Związki zawodowe oceniają natomiast, że oznaczałoby to odejście od systemu, w którym o awansie sędziów decydują ich kompetencje zawodowe.
Sam Lopez Obrador określił strajk jako nielegalny i zasugerował, że sędziowie są skorumpowani.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Plan Hennig-Kloski. Schłodzić branżę drzewną na raty
Dlaczego Kursk? Nareszcie znamy cel ofensywy
Bruksela rozjedzie polski przemysł?
Likwidacja walcowni. 460 osób bez pracy w regionie
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:
Głosowanie nad projektem w Kongresie odbędzie się we wrześniu, w ostatnim miesiącu prezydentury Lopeza Obradora. 1 października w fotelu szefa państwa zastąpi go jego protegowana Claudia Sheinbaum, która w czerwcu wygrała wybory prezydenckie.
PAP/ as/