Luksusy urzędników za nasze pieniądze: Hotel w Szwajcarii, kolacja za kilka tysięcy, drogie wina
Hotele, kolacje i drogie wina - co prawda nie ma pieniędzy na refundacje leków pomagających w leczeniu raka piersi, ale kaska na luksusy urzędników jest!
Ile kosztuje nocleg w Szwajcarii? Ile można wydać na wino z pieniędzy podatników? A za posiłek w restauracji? Tak bawią się urzędnicy.
Nocleg w Szwajcarii kosztował 36,5 tys. zł. Za posiłek w lubelskiej restauracji zapłacono przeszło 2 tys. zł. Oto jak najważniejsi urzędnicy z Lublina używają służbowych kart kredytowych. Służbowe karty kredytowe ma 19 urzędników ratusza plus przewodniczący rady miasta i jeden jego zastępca. Limit na karcie prezydenta miasta wynosi 10 tys. zł. To mało, bo np. Mariusz Sagan z wydziału obsługi inwestorów może wydać do 15 tys. zł.
A jak można wykorzystać służbowe karty?
Od początku 2013 r. do pierwszych dni lipca tego roku urzędnicy (18 osób) wydali za pomocą kart 280 tys. zł. Rekordzistą na tej liście jest Krzysztof Łątka, który jednorazowo wydał 36,5 tys. zł za nocleg w hotelu w Sankt Gallen w Szwajcarii.
Ale nie tylko w Szwajcarii można zostawiać pieniądze podatników.
1015 zł to rachunek z lokalu 16 Stołów, 199 zł z restauracji Stół i Wół. W Czarciej Łapie wydano 215,50 zł, w Ulicach Miasta - 410,50 zł, a innym razem w tym miejscu - 2011 zł. Na liście wydatków jest też 99 zł dla firmy Telestart w Lublinie. To punkt sprzedaży, serwis i skup telefonów komórkowych czy tabletów.
Tak więc bawią się urzędnicy, nawet na szczeblu lokalnym.
By żyło się lepiej! Urzędnikom za nasze.
gazeta.pl/ as
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.